4. Nowina

Odważyłam się na nie popatrzeć. Wpatrywały się we mnie jak na jakieś UFO. Zaczęłam się śmiać z ich min. Parę minut później wróciły do żywych.

- Naprawdę? - spytała Alya z niedowierzaniem ciągle na mnie patrząc.

- Tak-potwierdzeniłam niepewnie, gdy się już uspokoiłam.

- To... - zaczęła a ja się zaniepokoiłam. -... wspaniale Mari! - krzyknęła rzucając się na mnie Alya z Chloe.

- Ta... Bardzo...

- O co chodzi Mari? - zapyta z troską Chloe widząc moją minę.

- O nic. Pomożecie mi zdjąć te zdjęcie i plakaty? - spytałam dziewczyny.

- Jasne, że tak. - powiedziała Alya i wzięłyśmy się do roboty. Po 2 minutach wszystkie zdjęcia i plakaty z wizerunkiem Adriena były schowane głęboko w szafie.


Wiem krótki ale cóż na taki mnie stać teraz. Postaram się napisać dłuższy następnym razem.

Bajo😉🖐️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top