źle

wczoraj się dowiedziałam że nie będę miała z nią kontaktu. wczoraj mój brat trafił do szpitala. na święta straciłam jedynego przyjaciela. zajebiście. poprostu nie wiem czy to ma sens. możecie mnie teraz uważać za atencjuszke i jakąś pierdolniętą. ale poprostu mam już dość. jeżeli chcecie się o mnie martwić to tego nie róbcie. nie macie o co.
Nie chce żeby ktoś się o mnie martwił,
bo nie ma po co.
Nie chce żeby ktoś próbował zrozumieć co jest ze mną nie tak.
Bo ja powinnam być pierwsza która to zrozumie, a jeszcze nie rozumiem

~jakas książka (chyba solitaire)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top