-34-
Cały czas myślałaś o tamtej wizij którą widziałaś choć wolisz zapomnieć a myśleć o czymś innym jak na przykład o tym że Nightmare ci się zaręczył! więc ciekawe kiedy ślub choć musisz się go zapytać czy mu nie przeszkadza że jest niepełnoletnia… no ale zgwałcił niepełnoletnią więc to też mu przeszkadzać nie będzie lecz wracając.
Chwila w której Nightmare ci się zaręczył była naprawde niesamowita i nie do zapomnięcia ponieważ teraz wiedziałaś że cie kocha bo jak to mówią słowa się nigdy nie liczą a czyny.
Nie możesz całkiem przestać rozmyślając nad tym, w końcu Nightmare ci się zaręczył ale u ludzi to tak niestety nie działa. W końcu mężczyzna się zaręcza kobiecie gdy oboje są dorośli no ale dobra tam! i pomińmi wszystkie inne religię jak i kraje bo ty masz gorszy problem na głowie czyli ciąża… tak, jesteś w ciąży a twój kochany koszmarek o tym nie wie choć jak zacznie ci rosnąć brzuch a twoje hormony zaczną skakać to dopiero będzie zabawa, lecz nie jesteś nawet pewna czy chcesz tego dziecka… oczywiście kochasz Nighta nawet po tym wszystkim lecz czujesz że coś złego wisi w powietrzu i że to wcale nie ta wojna a coś gorszego, a krzywda bardziej niewinnej istoty jak małe dziecko jest najgorsza.
Wracając do tego co ty porabiasz, aktualnie siedzisz przed telewizorem oglądając jakąś kiepską komedie a Night się gdzieś zawieruszył bo od rana go nie było w domu a ty tylko się martwisz… a co najdziwniejsze nikogo nie ma w całym domu i hata wolna.
Westchnełaś smutna i spuściłaś wzrok na dół. Tak bardzo tęskniłaś za swoimi przyjaciółmi… tak bardzo chciałabyś ich znowu spotkać a wiesz że to jest coś nie osiągnalnego choć czasem masz sny w których siedzisz razem z Alexem na drzewie nocą a on ci pokazuje gwiazdy i opowiada w śmieszny sposób. Przykładowo w ostatnim śnie powiedział "o patrz (T/I)! tam jest złota ośmiornica!" a ty ino chichotałaś lecz gdy wypowiedział te słowa przez twe ciało przeszył zimny porywisty wiatr który zniszczył cały sen jakby to była jedna najkruchsza rzecz na świecie, za to ty obudziłaś się całkowicie zlana potem jak i ze łzami w oczach a twój Night cie do siebie tulił.
Usunełaś złe myśli nie chcąc dalej o tym myśleć ale przez twoją głowę przeleciał obraz twojego koszmaru który był naprawdę okropny a w nim wszystko było tak bardzo realne, na poczatku było ciemno a ty czułaś się jakbyś szła gołymi stopami po rozbitym szkle a jego kawałeczki wbijały się w twoje stopy a nawet żebyś stanęła w miejscu to nic nie pomagało, po prostu szłaś… szłaś… i szłaś aż wszystko tak po prostu się urwało lecz słyszałaś w oddali mrożący krew w żyłach śmiech. Owy śmiech nie był podobny nawet do tego co ma Night a nawet Dust… po prostu był na tyle straszny że sam Yoker mógł iść ze swoim śmiechem na drugi bok.
W końcu przestałaś myśleć o najgorszych rzeczach jakie śniłaś, nie chcesz już o tym myśleć a z Nightem będziesz mieć do pogadania bo w końcu on jest panem koszmarów więc powinien je usunąć jeśli naprawdę cię kocha i nie chce ciebie wykończyć w najgorszy możliwy sposób.
P.W.N
-wracając do tego co mówiłem wcześniej, jakie mamy szanse że to wygramy?- spytałem zirytowany tym jak Killer nie ogarnia linii obrony. Chciałbym już iść do mojej księżniczki ale nie moge, muszę siedzieć w HorrorTale z chłopakami u Horrrorka cykorka a ja sam cholernie się nudze i obmyślam sposób na wpierdol dla Errora zdrajcy, cicho warkłem myśląc o nim i na chwile się wyłączyłem.
-Night?- z zamyśleń wyrwał mnie Dust który najwyraźniej od dłuższej chwili mnie wołał.
-czego?- spytałem spoglądając na niego i podnosząc jedną "brew" do góry.
-o czym myślisz?…- spytał jakby nie wiedział.
-o (T/I)- powiedziałem wzruszając ramionami. Jakby tu była to zostałaby w najgorszy sposób zgwałcona więc dlatego jej tutaj nie zabrałem, nie chciałb aby znowu moja księżniczka przechodziła przez horror.
-mamy ważniejsze rzeczy na głowie szefie!- krzyknął oburzony Cross.
-ważniejsze?- spytałem próbując sie nie wkurzyć tylko na nich. -Ja to robie szczególnie dla (T/I) aby była bezpieczena- powiedziałem podnosząc ton mojego głosu.
-dobra, spokojnie…- mruknął Fell podnosząc wzrok za telefonu -ja rozumiem że twoja księżniczka jest ważna ale jeśli Error pogruchota ci kości to raczej jej nie obronisz- powiedział jakby myślał że ja to ten słaby.
-Fell, a czy ty wiesz że to ja jestem pieprznym koszmarem który może mu wyrwać dusze prosto z klatki piersiowej? bo chyba sobie zapomniałeś.- powiedziałem a ci wreszcie się przymkneli.
Chłopacy tylko spojrzeli po sobie a ja ino westchnąłem -wiecie że (T/I) to moja najważniejsza teraz osoba w moim życiu… i NIE CHCE jej stracić.- powiedziałem a oni tylko skineli że rozumieją choć w to nie wierzyłem.
Reszta spotkania przeszła spokojnie i bez zbędnych potyczek a na końcu mogliśmy wreszcie wrócić do domu a ja mogłem spędzić cały wieczór z moją księżniczką.
Od razu teleporotałem się do salonu i znalazłem (T/I) śpiącą na kanapie. Uśmiechnąłem się do siebie a macką chwyciłem pilot by wyłączyć TV w którym lecieły same bezsensowne reklamy. Podniosłem delikatnie i powoli (T/I) z kanapy aby się nie wybudziła i zaniosłem ją do swojego pokoju. Z kopa otworzyłem drzwi a moją śpiącą księżniczkę połorzyłem na łóżku przykrywając ją kołdrą.
Schyliłem się do niej i cmoknołem delikatnie w czoło -miłych snów kochanie…- szepnąłem - mam taką nadzieje… że będą miłe…- dodałem po chwili a sam połorzyłem się o godzinę później.
===================
Tak tak, jak zaraz dostane opierdziel że nie było rozdziału to zrozumiem :') ale teraz przez tydzień nie będę miała internetu więc nie spodziewajcie się rozdziału… a ten pisałam na szybko :c to do następnego! </3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top