-1-

   Obudziłaś się dzisiaj razem ze słońcem, czyli o 4:30, dobra chyba o tej wstaje słońce, co nie? ale do rzeczy, pora się ubrać jak człowiek, tylko w co?.
 
  Szukałaś tak z pół godziny ubrań w swojej dużej białej szafie nie mogąc dalej nic znaleźć no ale wreszcie zdecydowałaś się na ten strój

  Kochasz czarne ubrania, chociaż czasami też chodzisz ubrana w bardziej kolorowych ale nie dziś! bo dziś poniedziałek, i trzeba iść do jakże nudnej szkoły by słuchać pierdolenia nauczycieli od których się i tak nic nie dowiesz. Związałaś swoje (T.K.W) włosy w wysoką kitke.

  Powędrowałaś jeszcze do łazienki aby zrobić poranną rutynę, czyli obmycie twarzy, zrobienie lekkiego makijażu, lubiłaś makijaż ale… zawsze myślałaś że dziewczyny które malują się naprawdę bardzo to zwykłe tapeciary i mają rozum jak blondynki, choć sama masz przyjaciółkę blondynkę i ona jest naprawdę wspaniałą przyjaciółką, poznałyście się przy sklepie gdy byłyście jeszcze małe… i tak właśnie zaczęły sie wasze wspólne przygody, jak nie ukradłyście sąsiadowi psa to ganiałyście sie po polach a potem opierdziej od matek że macie brudne buty.
 
  No ale dobra, dziś spotkasz Natalie albo też nie, może pujdziesz na wagary? w sumie to też dobry pomysł. Wyszłaś z łazienki po krótkiej rutynce i powędrowałaś do kuchni aby coś przekąsić.

  Twoje śniadanko składało się z samych owoców i pysznego truskawkowe go jogurtu który tak bardzo kochasz, spojrzałaś na zegarek, była 6:20 a do szkoły masz na 9:00 hmm… no to masz jeszcze 4 godzin do szkoły a teraz możesz wyjść z domu.

  Zabrałaś z swojego pokoju swoją czarną torbę i sprawdziłaś jeszcze czy rodzice śpią, tak, spali i nawet się im nie dziwiłaś, mama pracowała jako lekarz a tata jako policjant i akurat wczoraj wrócili naprawdę wyczerpani. Nie pytałaś się ich jak było w pracy ponieważ mama od razu poszła do pokoju z tatą i legneli na łóżku.

  Lekko się uśmiechnełaś do siebie i zanim wyszłaś z domu jeszcze zrobiłaś śniadanie i pyszną kawę dla swoich rodziców zostawiając na stole karteczkę "Smacznego! ja dziś wyszłam wcześniej i pewnie wróce o 17 bo ide do Natali, kocham was pa!".

  Wyszłaś wolnym krokiem z domu zamykając drzwi za sobą na klucz. Wyciągnełaś telefon z kieszeni i zaczełaś przeglądać fejsa, Natalia jest… Kamila jest… Alex jest… Linda jest… ooo cała twoja ekipa jest! pora trochę popisać z nimi na czacie.

-hej wszystkim!- napisałaś i nie musiałaś wcale długo czekać.

-hej (Z.T.K.O)😏- odpisał Alex.

-Hej (T/I) co tak wcześnie piszesz? jest dopiero 6:40, ty nie w łóżku?- spytała jak zwykle Linda która bardzo kochała spać.

Uśmiechnełaś się pod nosem i podłączyłaś do telefonu swoje białe słuchawki by posłuchać "Zbuntowany Anioł" uwielbiasz tą piosenkę, po włączeniu ulubionej muzy zaczełaś odpisywać swoim przyjaciołom.

-tak, obudziłam się nawet o 4:30 😂-odpisałaś.

-że co słucham? (T/I) chodź się spotkamy w naszej kryjówce! jest jeszcze dużo czasu do szkoły 😏- odpisała twoja najlepsza przyjaciółka Natalia a ty od razu się uśmiechnełaś na te wiadomość.

-to wbijaj, ja tam zaraz będę 😁- odpisałaś i pobiegłaś do miejsca w którym masz się spotkać z przyjaciółką.

  Wbiegłaś do ciemnego lasu do którego prawie wszyscy bali się przychodzić a dlaczego? przez legendę że w głębi lasu żyją potwory które porywają ludzi… B R E D N I E. Przeczesałaś cały las ze swoją ekipą i nic, w środku lasu jest stara jabłoń która z jednej strony ma zgniłe jabłka a z drugiej pyszne i dojrzałe. LOL.

   Wlazłaś na wysokie drzewo które było kryjówką całej ekipy, tu zawsze było najbezpieczniej, zauważyłaś że twoja przyjaciółka idzie, uśmiechnełaś się i ja zawołałaś a ta od razu przybiegła i weszła na drzewo.

  Rozmawiałyście tak chyba do 8:30 bo potem usłyszałyście szelest w krzakach a tobie się wydawało że coś cie obserwuje. Zatrzęsłaś się ze strachu i przytuliłaś do Natali która od razu cie przytuliła.

-głuptasie… to na pewno dzikie zwierze… a teraz chodź i zwijamy się do szkoły- rzekła twoja przyjaciółka i zeskoczyła ze drzewa z pełną gracją.

Ty też zeskoczyłaś ale… bardziej na swój biedny tyłek, zajęczałaś z bólu a Natalia się zaśmiała cicho i pomogła ci wstać. Gdy wychodziłyście z lasu zauważyłaś katem oka czarnego szkieleta który ci się przyglądał z dziwnym uśmiechem na twarzy, potrząsnełaś głową myśląc ze to halucynacje a przyjaciółka spojrzała na ciebie trochę już zmartwiona.

-(T/I) wszystko dobrze?-spytała zmartwiona a ty tylko przytaknełaś.

   Spojrzałaś w strone gdzie był tajemniczy szkielet ale go już tam nie było, a ty miałaś dziwne uczucie że go jeszcze zobaczysz.
---------------
Kto zgadnie skąd wziełam wątek z Jabłonką to napisze specjalnie dla niego one shot 😁 i to jest naprawdę banalnie proste :'3 ale pierwszej osobie która napisze w komie to napisze specjalnie one shocik jeśli będzie chcieć~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top