1726 dni; śmierć Dantona/feudamour
Pozycje historyczne mogą wydawać się lekko nudnawe, wymuszane, czy pozbawione sensu, bez ,,tego czegoś". Rewolucja francuska? Pomimo początkowej niechęci, muszę przyznać, że ten temat mnie stuprocentowo kupił.
1 7 2 6 D N I; śmierć Dantona to praca trotskyy opowiadająca o rewolucji francuskiej, jej wpływie na mieszkańców kraju, smutnym obrazie rzeczywistości dla ubogiej grupy społecznej i próbie zaprzestania przez niej rządów króla Ludwika XVI. A to wszystko napisane jest naprawdę przyjemnym, lekkim piórem, które w żaden sposób nie męczy czytelnika. Opisy poszczególnych sytuacji są na bardzo wysokim poziomie, co pomaga lepiej wczuć się w losy bohaterów i w powagę sytuacji, w jakiej się znajdują.
Okładka prezentuje się dosyć dobrze. Podoba mi się kolorystyka oraz stylowe wykończenia. Jedynym zgrzytem jest brak polskich znaków — rozumiem jednak, że dobranie pasującego fontu z polskimi znakami bywa kłopotliwe... Czasami nawet bardzo. Myślę, że owa grafika wśród morza innych zwróciłaby moją uwagę. Jest prosta i właśnie w stylu tematyki, którą kryje opowiadanie.
Opis jest świetny. Niby nie zdradza szczegółów fabuły, ale sama radość i oczekiwanie, które wylewają się z tekstu sprawiły, że oczami wyobraźni zobaczyłam te powiewające na wietrze liście, krzyki ludzi, te skowronki, poczułam promienie wiosennego słońca na plecach... Chociaż jedyny zgrzyt właśnie to ,,slonce". Ale może to specjalny zabieg, tego nie wiem.
W opowiadaniu mamy dwóch głównych bohaterów — Maksymiliana Robespierre i Camille Desmoulins, którzy są około trzydziestoletnimi przyjaciółmi, mieszkającymi w Paryżu. Przyznam, że Maksym wzbudził we mnie z początku mieszane uczucia. Scena, w której wpatrywał się on przez okno swojego mieszkania zasugerowała mi myśl, że ten człowiek knuje coś bardzo podstępnego... Ale potem pojawił się Camille, który rozproszył wszystkie moje dotychczasowe wątpliwości i — można by powiedzieć — rozjaśnił coś we mnie.
Camille Desmoulins to mój faworyt. Pozytywny i dający nadzieję, wierzący w zwycięstwo, bo przecież musiało się udać. Od razu go polubiłam. Ma w sobie coś, co przyciąga i już na pierwszy rzut oka wydaje się być wspaniałym człowiekiem ze szlachetnym sercem. Camille to również pisarz z niezłą charyzmą, która potrafiła poruszyć tłumy. Moja ulubiona scena to jego przemowa w Ogrodach. Dwudziestodziewięciolatek nie pozwolił na to, aby trema wzięła nad nim górę i powiedział to, co miał powiedzieć. Skutki były równie pięknie, co piękny był gest zrywania liści na znak zwycięstwa...
Tak, to zdecydowanie mój faworyt.
Jak już pisałam — styl autora nie nudzi. Każde zdanie wydaje się być idealnie dobrane do kontekstu, opisy nie sprawiają, że mamy ochotę odłożyć czytanie lektury, co w opowiadaniach historycznych się ceni. Widać pracę, jaką autor poświęca na dopracowanie wszystkiego i na niezbędny research. Sam pisał, że do paru zdań musiała się nieźle przygotować, a to się ceni. To wszystko sprawia, że 1 7 2 6 D N I; śmierć Dantona ma w sobie ten urok i czar. To przyjemne ,,coś".
Fabuła płynie w dobrze dobranym rytmie. Możemy znaleźć oznaczenia z dokładnymi datami, co daje nam również porządną lekcję historii. Wydarzenia rewolucyjne są pokazane chronologicznie z wszystkimi prawdziwymi faktami na temat rzeczywistości pod panowaniem Ludwika XVI, która była... niezbyt kolorowa. Ludzie głodowali, panował wszechobecny brud i walka o następny dzień, o przetrwanie. Monarchia miała to zupełnie gdzieś, bowiem woleli oni inwestować w zapewnienie sobie lepszego życia, zamiast spojrzeć na prawdziwą biedę innych. Wszyscy mieli tego dość, ale to Camille wyszedł z inicjatywą. Postąpił bardzo szlachetnie.
Błędów jako–tako nie znalazłam. Ortografia, interpunkcja są na bardzo wysokim poziomie, ale trochę gryzły mi się fragmenty, gdzie dość często użyte było sformułowanie ,,przyjaciele". Wyłapałam to przy drugim spotkaniu bohaterów, tuż po udanej przemowie jednego z nich.
Opowiadanie wywarło na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Chociaż osobiście lubuję się w czasach II wojny światowej, powstania warszawskiego, bitwy o Anglię i innych takich ,,świeższych" zdarzeniach, to czytanie o rewolucji było dla mnie ogromną przyjemnością. Nie trzeba być pasjonatem tejże historii, żeby znaleźć coś dla siebie w 1 7 2 6 D N I; śmierć Dantona. Autorze, robisz coś fantastycznego. Rzadko kiedy mogę znaleźć tak dobrze napisane prace na platformie Wattpad.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top