„Crown of Egypt; Cleopatra VII" | AtriaAdara

Niniejsza recenzja dotyczy one-shota o tytule Crown of Egypt; Cleopatra VII autorstwa Anidala_forever i nie zawiera spojlerów.

Okładka jest dość prosta, to właściwie kolaż trzech zdjęć, które rzeczywiście kojarzą się ze starożytnym Egiptem, ale nie podoba mi się. Dolne zdjęcie wydaje się dziwnie ucięte, górne w zasadzie też. Ten obrazek po prostu nie wygląda jak okładka, mimo że znajduje się na nim tytuł opowieść oraz nick autora. W opisie nie ma wzmianki o grafiku, więc myślę, że okładka została wykonana przez autora. Wydaje mi się, że w przypadku gdy nie ma się zdolności graficznych, najlepiej sprawdza się minimalizm: zwykłe tło, tytuł, nick oraz jakiś graficzny symbol.

Opis jest krótki, rzeczowy i na temat. Wprowadza nas w realia one-shota, zarówno jeśli chodzi o aspekt historyczny, jak i dotyczący sytuacji fabularnej. Uważam, że przy tak krótkich tekstach to jeden z lepszych możliwych rodzajów opisu, tak że tutaj wszystko w porządku!

Na początku chciałabym docenić poprawność i dociekliwość historyczną. Autor, rysując fabularny szkic, oparł się na książkach dotyczących Kleopatry, a swoją historię wysnuł z historycznych niedomówień i nieścisłości. Dzięki temu historia, chociaż fikcyjna, miała prawo zdarzyć się naprawdę i uważam to za duży plus. Niestety na początku one-shota, pisanego z perspektywy młodego Ptolemeusza, ma miejsce coś, co nazywam „tłumaczeniem świata". Myśli bohatera lawirują po przeszłości, ale nie są pełne refleksji bohatera, tylko brzmią jak fakty. To nie wydaje się naturalne. Opisać realia świata można w bardziej plastyczny, żywy i prawdziwy sposób, właśnie dzięki refleksjom bohaterów, przy użyciu emocji i właśnie tego mi zabrakło. A jeśli nawet nie wytłumaczy się wszystkiego — przecież my też nie rozumiemy wszystkiego w świecie, który nas otacza.

Opowieść zmierza do wspomnianego w opisie kulminacyjnego momentu, w którym rodzeństwo faraonów rozegra między sobą walkę o niepodzielną władzę w Egipcie. Bohaterowie są jak dwie siły: Kleopatra, determinacja płynąca z niezłomnej siły, troski o Egipcjan i własnego syna, oraz Ptolemeusz, ambicja, która wyrosła ze strachu i poniżenia. Mimo wszystko znów zabrakło mi emocji. Przy grze o tak wielką stawkę zwykle emocje wyciekają z bohaterów, a tu mieliśmy jedynie słowa, za którymi w moim odczuciu nic nie stało. Drugim problemem w kreacji bohaterów był ich język. Jako faraonowie powinni mówić językiem raczej formalnym, a ponieważ akcja toczy się w 44 r. p. n. e. chętnie zobaczyłabym też próby archaizacji języka. Niestety, obojgu zdarza się mówić bardzo potocznie, czasem w ich wypowiedziach plątają się też pojedyncze słowa, których nigdy nie przypisałabym władcom starożytnego kraju.

Jeśli chodzi o ostatnią część one-shota, to bardzo mi się podobała. Odbieram ją nieco refleksyjnie, może trochę melancholijnie, ale w dobry sposób. Mam jedynie uwagę co do kilku słów wypowiedzianych przez Cezariona: czy trzyletnie dziecko, jakim wtedy był, jest w stanie prowadzić taką rozmowę? Nie chodzi mi o mówienie jako takie, bo zdania, jakie wypowiada, nie są zbyt rozbudowane, ale za idącą za nimi treść. Mam pewne wątpliwości.

Jeśli zaś chodzi o poprawność narracji, to kilkukrotnie pojawiły się w niej błędy językowe. Nie było tego dużo, niemniej przy krótkiej formie, jaką jest one-shot, łatwiej je wychwycić, a co za tym idzie rażą odbiorcę nieco bardziej. Było też kilka problemów z przecinkami, ale raczej niewiele. Mimo wszystko zalecam — zresztą jak zwykle — korektę opowiadania. Zawsze to przyjemniej obcować z dopieszczonym tekstem, w którym nie wybija nas z rytmu źle postawiony przecinek czy niepoprawne językowo sformułowanie. Nie bardzo też rozumiem, dlaczego tytuł jest w języku angielskim, skoro treść jest po polsku.

Podsumowując, uważam, że historia sama w sobie jest całkiem dobra, niemniej zabrakło mi w niej emocji, a co za tym idzie pewnej iskry. Osobom już zainteresowanym starożytnym Egiptem poleciłabym tego one-shota, a pozostałym nie odradzam. Autorowi życzę rozwoju, bo uważam, że ma spory potencjał.

Korekta: AtriaAdara

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top