*4.Jestem zazdrosny *
Remek obudził mnie razem z Luke'iem. Blondyn by ubrany w białą bluzkę i czarną, rozpisaną bluzę. Na nogach miał czarne rurki i Roshe Runy.
-Księżniczko wstawaj, nasz gość juz przybył
-Oh..Hej Luke -przywitałam się i wyszłam spod kołdry
-Witam księżniczko Victorio -ukłonił się na co się zaśmiałam
-Masz ochotę na herbatę? -spytał się mnie Remek
-Tak, poproszę
-Dobra, to ja idę a wy zejdźcie za 5 minut
*** *** ***
Razem z chłopakami siedzę i oglądamy zdjęcia zrobione w ciągu 2 lat naszej znajomości. Luke zmienił się na lepsze.
Jest teraz mega przystojny i ma świetny styl.
Jego nieudany związek z Ewą wpłynął na jego życie. Wziął się za siebie chłopak.
Podobno poznał kilka dziewczyn ale żadna mu nie przypadła do gustu.
Zaczął mnie komplementować. Mówił jaka jestem piękna i zabawna. Remek nic sobie z tego nie robił. Ma do niego zaufanie, którego Luke nie złamie. Mam nadzieję.
-Pamiętacie to?-Remi pokazał nam zdjęcie zrobione w wesołym miasteczku w Krakowie, kiedy byliśmy na MeetUp'ie.
Remek wtedy dostał mnóstwo prezentów od swoich fanek. Był również lekko spięty całym spotkaniem, wiec pojechaliśmy do wesołego miasteczka.
Wtedy się rozluźnił i pokazał, że potrafi się bawić. Wygrał dla mnie wielkiego, pluszowego słonika, który siedzi teraz w moim domu.
-Pamiętam-powiedziałam
-Wygrałeś wtedy mojego pana Bobo
-Tego słonia?-zapytał Luke
-Tak, tego wielkiego -zaczęłam gestykulować rękami
-On jest super-odpowiedział
-Wal się, za nic w życiu ci go nie oddam -wytknęłam mu język
-Kupie sobie jego bliźniaka
-Jak znajdziesz -wzruszyłam ramionami
-Ej młodzieżo -powiedział Remek
-Co tu robi Kerel?-pokazał nam zdjęcie na którym byłam ja i mój przyjaciel
-Ostatnio się z nim spotkałam i zrobiliśmy sobie kilka zdjęć. No i tu wkleiłam
-Dlaczego? Tu miały być zdjęcia nasze a nie Kerela
-To mój przyjaciel. Chcę mieć to zdjęcie na pamiątkę. Jeżeli ci to nie odpowiada to je zabiorę i oprawie w ramkę a następnie powieszę nad łóżkiem-wstałam a następnie wyrwałam stronę ze zdjęciem i poszłam do sypialni
-Idź za nią -powiedział Luke
Remek pobiegł za mną zostawiając album w rękach Luke'a. Zapukał do sypialni i bez mojej zgody po prostu wszedł.
-Kochanie?
-Wal się Wierzgoń
-Przepraszam, poniosło mnie
-Dlaczego? Przecież lubicie się z Karolem, a teraz co?
-Jestem zazdrosny
-To przestań !
- Nie potrafię -dotknął mojej ręki
-Wybacz mi i wróć do salonu -zabrał zdjęcie
-Chodź, wkleimy je spowrotem
-Żebym znowu je wyrwała?
-Nie, zostanie tam -przytulił mnie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top