Myśli #43
Niemcy
Był wieczór a ja siedziałem właśnie w wannie i brałem ciepłą kąpiel, ostatnio nie miałem czasu na ani chwili relaksu, nawet snu, przez tą całą sytuację w poprzedniej pracy musiałem jakoś zaimprowizować i pójść na żywioł więc postanowiłem wrócić i dokończyć studia medyczne, co ciągnęło za sobą nieprzespane noce i naukę całymi dniami, siedzenie na uczelni jednak nie było dla mnie problemem, czasem tam odsypiałem, muszę przyznać że to przynajmniej daje mi satysfakcję nie jak w poprzednim przypadku. Sam nie wiem dlaczego z nich zrezygnowałem, medycyna jest pełna zagadek i to jest w niej ekscytujące.
Gdy miałem ochotę się zrelaksować, lubiłem cały zanurzać się pod wodą tak aby nic nie słyszeć więc też tak zrobiłem, to był dla mnie najlepszy sposób aby się wyciszyć, muszę też przyznać że czuję się o wiele lepiej po tym wszystkim, nie chwytają mnie już migreny ani bóle kręgosłupa, częściej też się śmieje co też mnie motywuje do działania, dużo w tym zasługi ma jednak moja siostra, gdyby nie ona chyba bym się załamał, powrót na studia to był z resztą jej pomysł.
Po chwili wynurzyłem się i przetarłem twarz z westchnieniem ulgi po czym zerknąłem na godzinę, było już dosyć późno więc postanowiłem wyjść i się wytrzeć, nagle jednak zadzwonił mi telefon, dobrze pamiętałem że mam na jutro przemówienie więc byłem pewny że jest to UK aby mi o tym przypomnieć, UK był najlepszym chirurgiem w całym mieście, podobno widzi we mnie ogromny potencjał co jeszcze bardziej mnie motywuje do działania.
Odebrałem więc a tam tak jak myślałem UK.
- guten Abend - przywitałem się owijając się ręcznikiem.
- Good evening Germany - odparł.
- jakieś specjalne wieści? Czy tylko przypomnienie.. - zaśmiałem się na co ten odchrząknął.
- widzę że przewidziałeś, jesteś sprytniejszy niż przepuszczałem
- to chyba dobrze - uśmiechnąłem się a ten się zaśmiał.
- mam nadzieję że jesteś doskonale przygotowany na tą okoliczność
- ja zawsze jestem przygotowany ordynatorze - odparłem z lekkim rozbawieniem a ten znów się zaśmiał.
- alright, mam nadzieję że nie przeszkodziłem ci w niczym ważnym, a teraz muszę się już pożegnać, miłego wieczoru
- fein, nein nein nie przeszkodził mi Pan, również życzę miłego wieczoru i do jutra - uśmiechnąłem się po czym rozłączyłem. Po chwili podszedłem do sypialni aby ubrać ubrania do spania po czym poszedłem do salonu i wziąłem się za powtórki, co prawda szykowałem się na to przemówienie tydzień jak się nie mylę ale nie chciałem nikogo zawieźć dlatego wolałem się upewnić że wszystko umiem.
Polska
Jadłem właśnie kaszkę którą Węgry zrobił na szybko zanim wyszedł z domu, poszedł ze swoją ukochaną na randkę więc nie zamierzałem kwestionować, cieszę się że tak świetnie im się układa.
Przyznam że byłem trochę przygnębiony i zamyślony, zacząłem myśleć że przecież nie będzie tak już wiecznie i w końcu zostanę sam, w końcu Węgry i Austria chcieliby też trochę życia prywatnego...szczerze to czuję się przy nich jakbym im przeszkadzał..
westchnąłem cicho szturchając łyżeszczą kaszkę, znikł mi zupełnie apetyt na cokolwiek. Po chwili wstałem i udałem się do góry aby się umyć.
W łazience zacząłem się rozbierać po czym wszedłem pod ciepły prysznic, możliwe że to mi chociaż trochę pomoże zapomnieć i wyrzucić wszelkie myśli.
Po kilku minutach owinąłem biodra ręcznikiem po czym skierowałem się do mojego pokoju gdzie ubrałem piżamę. Niestety prysznic nie za bardzo mi pomógł a wręcz pogorszył moje samopoczucie.. te myśli mnie męczyły, nie mam pojęcia dlaczego akurat teraz nawróciły ale były coraz gorsze, miałem ochotę po prostu zamknąć się w pokoju i wypłakać się w poduszkę, nie zrobiłem tak jednak bo to jeszcze bardziej pogorszyło by sytuacje. Postanowiłem więc zejść do salonu i obejrzeć jakiś film, zanim jednak zacząłem coś szukać poszedłem zrobić sobie popcorn, uwielbiam sobie coś chrupać przy filmach.
Chwilę poczekałem stojąc przy mikrofalówce po czym nasypałem gotowy popcorn do miski i wróciłem do salonu. Zgasiłem światło tak aby było przyjemniej i przykryłem się kocem. Kilka chwil później znalazłem coś znośnego do obejrzenia i oparłem głowę o podpórkę do łokcia, zacząłem oglądać i powoli się wciągać...
Austria
W restauracji...
- hej, to nie moja wina że wybrałaś akurat ten film - zaśmiał się, rzeczywiście miał z tym racje, teraz już wiem że oglądanie Szczęściarza na pierwszej randce nie było za dobrym pomysłem.
- racja - zakryłam lekko twarz z zawstydzeniem i rozbawieniem, ten za to popatrzył na mnie ciepło po chwili. - was... mam coś na twarzy?
- jedynie śliczny uśmiech - odparł czarująco co jeszcze bardziej mnie zauroczyło a ten pokręcił ciepło głową widząc moją reakcję, po chwili jednak spojrzał na nasze puste talerze. - smakowało?
- było wspaniałe, danke meine Höniglein (cukiereczku) - uśmiechnęłam się ciepło.
- jesteś pewna że się najadłaś? - upewniał się z troską na co się zaśmiałam i zaczerwieniłam.
- ja liebling
Ungarn słysząc moją odpowiedź podniósł delikatnie dłoń i zawołał kelnera aby zapłacić rachunek.
Węgry
Kilka chwil później szliśmy właśnie na parking trzymając się za ręce.
- było wspaniale, i pomyśleć że to już tyle czasu - zaczęła z roztargnieniem a ja uśmiechnąłem się.
- to prawda...
Po chwili jednak pomyślałem o przyszłości, co jeżeli chcielibyśmy zamieszkać razem..
- coś nie tak meine liebling? - usłyszałem nagle z jej strony, widocznie się zmartwiła bo chyba zauważyła moje zamyślenie.
- nie nie, tylko sobie myślę.. o wszystkim - odparłem coraz bardziej nie pewnie a ta zatrzymała nas obu i chwyciła mnie za policzek.
- mi możesz powiedzieć - zapewniła mnie ciepło patrząc mi w oczy, po dłuższej chwili westchnąłem.
- ...wiesz.. że bardzo mi na tobie zależy... - zacząłem a jej oczy wyglądały na coraz bardziej rozczulone moimi słowami. - .. i jestem gotowy zrobić dla ciebie wszystko... - dodałem chwytając ją za rękę.
- Ungarn...
- więc mam do ciebie pytanie... co Ty na to abyśmy razem zamieszkali..? Ty... ja, tylko we dwoje.. - uśmiechnąłem się nadal niepewnie a Austria wyglądała na bardzo zaskoczoną ale i rozczuloną. Nastała cisza a ona przybliżyła się do mojej twarzy.
- z przyjemnością - pocałowała mnie a ja odwzajemniłem pocałunek tak jak tylko mogłem. Po chwili przytuliła mnie a ja ją.
- ich liebe dich
- ja też cię kocham...
•••
Weszliśmy oboje do domu dysząc i całując się aż do utraty dechu, nie mogłem nic na to porodzić, ludzkie pożądanie było silniejsze od rozumu. Nagle jednak wzdrygnęliśmy się gdy zobaczyliśmy odpalony telewizor, spojrzeliśmy na siebie ze zmieszaniem, przecież było już bardzo późno...
Podszedłem więc do kanapy a tam zobaczyłem śpiącego Lengyelország'a pod kocem, po chwili Austria również podeszła.
- śpi.... myślisz że nie będzie nas słyszeć? - spytała nadal trochę dysząc a ja spojrzałem na nią po czym chwyciłem ją za biodra.
- gwarantuje że nie będzie - soczyście ją pocałowałem po czym pociągnęła mnie do góry za sobą, oczywiście nie kwestionowałem.
Polska
Kolejnego ranka...
Zacząłem powoli się wybudzać, zauważyłem też że telewizor został wyłączony więc Węgry pewnie wrócił późno do domu i go wyłączył. Usiadłem powoli krzywiąc się z bólu, wszystko mnie bolało, łącznie z głową, nic dziwnego, spanie na kanapie ma swoje skutki. Chwile zajęło mi aby całkowicie wstać na równe nogi ale dałem radę.
Pierwsze co postanowiłem zrobić to zobaczyć czy faktycznie Węgry jest w domu, więc poszedłem do góry lekkim krokiem i skierowałem się w stronę jego pokoju po czym uchyliłem delikatnie drzwi. Natychmiast ujrzałem Węgry i wtuloną w niego Austrie.. byli nadzy przez co wzdrygnąłem się I natychmiast zamknąłem drzwi. Stanąłem tak wryty jak debil cały czerwony.
- narazie podziękuję za bycie wujkiem po raz drugi, wystarczy mi...
•••
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top