Jak to się stało cz.1
POV 3 osoba
Pózinym wieczorem żaden z więziniów w celi 13 nie miał ochoty iść spać.
-Aaaaaleeee nuuudy!- powiedział przeciągle Uno.
Pozostała trójka kiwneła głowami jak jeden mąż.
-Hej, a może pobijemy nasz rekord?- spytał z entuzjazmem Jyugo, który na swój super plan szybko podniósł się z podłogi.
-Zgoda!- krzykneli wszyscy pozostali. Numer 15 szybko otworzył celę i tak samo wyszli.
-Ciekawe czy dodali nowe zabezpieczenia?- zapyta z ciekawością Nico, który rozglądał się do okoła.
/15 minut póziniej/
-Ha, ani jednej pułapki???!- zdziwiła się Jyugo, kiedy znajdowali się już w 20 budynku.
-Stójcie- zakomendował Uno. Wszyscy przystali i zaskoczeni popatrzeli się na niego. On jedynie pokręcił głową z uśmiechem, wyją jedną ze swoich kart i rzucił przed siebie. Kawałek papieru po nie całych 2 metrach spalił się w powietrzu.
-Niezile!- wykrzykneli Nico i Rock razem.
-Rubcie to co ja. Tak, tak i... tak.- Uno pokazywał im jak mają przejść pomiędzy laserami.
-Yhy, tak, tak i tak- dwójka więziniów powtórzyła w krok, w krok to samo co przed chwilą pokazał im niebieskooki.
-Dłużej nie dam rady.- powiedzia Rock, kiedy znajdował się w niewygodnej pozycji i tak samo Nick i Uno. Po sekunidzie cała trójka upadła na twardy beton.
-Co, jak??!!- zidziwił się chłopak w warkoczu, gdy zauwarzył, że nic się niestało. W tej chwili obok nich przechodził Jyugo z rękoma załorzonymi z tyłu głowy jak gby nigdy nic. A jego przyjaciele patrzyli się na niego jak by zobaczyli ducha.
-Odblokowałem.- oświadczył im wskazując zabezpieczenie z napisem 'odblokowane'.
-Czemu zapominam o tym, że wszystko rozszyfrujesz.- Uno bardziej stwierdził niż zapytał jednocześnie obejmując czrno włosego ramieniem. Jyugo jedynie wzruszył ramionami. Poszli dalej, napotykając więcej pułapek.
W tym samy czasie jak uciekali Hajime obudził się niewiadomo z jakiego powodu. Przetarł oczy dłonią i spojrzał na srebryny zegarek, który leżał na stoliku nocnym przy łórzku. Zidziwił się gdy zobaczy, że na tarczy widnieje 5:30 co oznacza, że ma jeszcze pół godziny do swojej zmiany.
-Ehhh...- strażnik jedynie westchną i podniósł się z łórzka bo wiedział, że i tak nie zaśnie. Po 10 minutach wychodził ze swojego pokoju. Coś mu niepasowało, wiedział, że na tą godzinę to jest cicho, ale coś go niepokojło. Skierował swoje kroki ku celi 13. Gdy doszedł do celu odrazu na jego czole wyskoczyła żyła wkurwiu (musiałam to dodać xD ~aut.). Zobaczył, że przy celi nie ma Yamato, który miał nocną zmianę, ale to nie było najgorsze, najgorsze było to, że oni znowu zwiali. Po minucie rozległ się alarm.
-Więziniowie z celi 13 uciekli. Jazda! Go, go, go, go, go, go, go, go!!!- rozległ się głos w głośnikach powiadamający kto zwiał.
-Aaaa, porucznik Sugoroku nie będzie zachwycony~!- powiedział do siebie Seitarou swoim jak zwykle piskliwym głosem. I własime w tej chwili do drzwi wbił wkurzony Hajime.
-Jak sytuacja?- zapytał ze złością w głosie.
-Hahaha, hej czas na poranny trening.- Yamato, śmiał się i machał w najleprze do czwórki zbiegów których w łasinie zobaczył.
-Tym razem nie!- krzykną Jyugo odbiegają jak najszybciej razem z towarzyszami od Godoi.
-Doskonale, nieznają układu labirintu...- stwierdził Hajime jak zobaczył jak chłopaki wbiegają w pułapkę z nagrania kamer.
-Półkowniku zwiali mi i nadodatek znikneli z pola widzania, hahaha.- poinformował Yamato z uśmiecham na twarzy. Zdernerwowany Hajime ze złości przywali w ekran jednego z monitorów.
-Pewnie są gdzieś niedaleko wyjścia.- stwoerdził różowooki z miłym uśmiechem. Naczelnik po usłyszeniu tego szybko skierował się do wyjścia, zamkną drzwi, że mało niewypadły z zawiasów.
-I co teraz? Zobaczcie ile tu zabezpieczeń.- powiedział Uno z żalem w głosie patrząc na drzwi, które ważyły chyba z tone.
-Wątpisz w moje umiejątności?- zapytał Jyugo z sarkazmem w głosie. Zaczą szperać coś przy jedny z zabezpieczeń, a reszta przyglądała się uwarznie.
-Odliczanie do autodestrukcji.- powiedział kobiecy mechaniczny głos.
-Jyugo!!! Coś ty zrobił???!!!- krzykneła cała trójka ze złością, ale i strachem w głosie.
-Już, już!- w odpowiedzi usłyszeli zdenerwowany głos czarno włosego.
-Odliczanie przyspieszone.- oświadczył im tem sam głos. Tym razem nikt się nie odezwał, tylko patrzyli jak zostaje coraz mniej czasu.
-Odliczanie zatrzymane.- po tym zdaniu steper zatrzymał się na ostatniej mikro sekunidze. Cała czwórka odetchneła z ulgą.
-Mówiłem, że dam radę.- powiedział z dumą Jyugo, ocierając krople potu z jego czoła. Reszta jedynie spojrzała na niego z mordem w oczach. Ale odwrucili wzrok gdy poczuli chłodny podmuch wiatru. Powoli wychodzili z budynku i rozglądali się na boki. Zatrzymali się gdy zabaczyli przed sobą zarys sylwetki, która powoli się do nich zbliżała. Najpierw podbieg Rock, miał już uderzyć gdy Hajime odepchną go jak gumawą piłkę. Następnie Uno.
-Hej, spójrz tutaj!- krzykną pokazując na ciemnoczerwonookieko.
-Papier, kamień, nożyce!!!- krzykną głośniej niż przedtem jednocześnie pokazując papier, a Hajime nożyce.
-Spójrz tutaj!- tym razem to Sugoroku powiedział, wzkazując Uno i tak samo jak Rock'a odepchną z nadludzką siłą. Zaczą iść w stronę pozostałej dwójki.
-H-hajime... nie- powiedział to Nico z łamiącym się głosem. Jednak na naczelniku niezrobiło to wrażenia, nadal kierował się na zielono włosego.
-Hajime... p-proszę.- czerwonooki nadal prubował powstrzymać Hajime. Gdy był przed nim spojrzał w jego oczy, wzrokiem jak gby chciał go zabić. Nico najpierw stał jak kołek, ale szybko zemdlał.
-Na to wygląda, że teraz ja.- stwierdził Jyugo z cwanym uśmiechem. Hajime nic nieodpowiedział tylko uderzył go tak, że poleciał waląc plecam w mur otaczający więzienie Nanba i jednocześnie łamiąc mu nos. Sugoroku chciał już sięgać po łoti-toki żeby ktoś mu pomugł ale zatrzymał go odgłos jak gby wysówanych ostrzy(?). Rozglądał się uwarznie wokół własnej osi, szybko odskoczył w bok jednocześnie unikają ciosu ze strony Jyugo, który chciał go zaatakować z jednych swoich wielkich ostrzy.
~To be continued
PS:
Witam wszystkich!~ ^^
1 rozidział jest bardzo, ale to bardzo podobny do 1 odcinka anime ale mam nadzieję, że to nieprzeszkadza ;-;.
Taaak, i lubię przerywać w takich momentach xD jam czyste zło xD. Czekam na wasze komentarze i gwazdki /(^.^)/
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top