Wszystko co dobre szybko się kończy
Maita przybiła piątkę Juanitowi, radosnym tonem głosu . "Brawo, Juanito, wygraliśmy!" – zawołała, a w jej oczach błyszczały iskierki radości. Juanito, z szerokim uśmiechem na twarzy, odpowiedział: "Wygrana!"
Mariuchy, z uśmiechem pełnym ciepła, wtrąciła: "Brawo, wygraliście W zamian za to należy wam się nagroda, zgadzasz się, kochanie?" Jej spojrzenie powędrowało w stronę Juana Miguela, który z promiennym uśmiechem potwierdził: "Oczywiście! Juanito świetnie strzelał gola, a Maita wspaniale broniła bramki. Należy wam się nagroda!"
Maita, z wdzięcznością w głosie, odparła: "Dziękuję..." Juanito, pełen ciekawości, zadał pytanie, które wszyscy mieli na myśli: "Jaka, jaka nagroda?"
Mariuchy uśmiechnięta spytała:
Słyszycie to samo co ja?
Maita i Juanito nastawili uszu, zastanawiając się chwilę. Zamierzali odpowiedzieć, gdy nagle usłyszeli dzwonek oraz radosny ton głosu mężczyzny:
Lizaki, lizaki dla każdego, zapraszam!
Maita i Juanito uśmiechnęli się, mówiąc chórem:
Lizaki!
Juanito i Maita, razem z rodzicami, podeszli do mężczyzny.
Dzień dobry! - przywitali się wspólnie.
Dzień dobry, rodzinko, od której bije miłość! Jakie lizaki wybieracie? - zapytał sprzedawca z uśmiechem.
Juanito i Maita wskazali swoje wybory, a Juan Miguel wziął jeszcze jednego lizaka w kształcie serca z napisem "Kocham Cię". Po chwili zapłacił odpowiednią kwotę.
Dziękujemy! - powiedzieli wszyscy razem.
Juan Miguel wręczył Mariuchy zakupionego lizaka, mówiąc z miłością:
Mariuchy, kochanie, to dla ciebie. Przeszliśmy wiele, by nasza miłość połączyła się i trwała dalej. Nasza miłość jest tak silna, że nikt i nic nas nie rozdzieli. Kocham cię, kochanie.
Mariuchy odpowiedziała z łzami w oczach:
Też cię kocham, kochanie. Dziękuję, że nie zrezygnowałeś z walki o naszą miłość.
Juan Miguel pogładził Mariuchy po policzku, odpowiadając:
Mariuchy, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, skarbie. Jesteśmy rodziną.
Mariuchy odpowiedziała z ciepłem:
Rodziną, o której marzyłam.
Maita i Juanito przytulili się do rodziców, "Kochamy was!" – wykrzyknęli z uśmiechami, Mariuchy i Juan Miguel, z ciepłem w głosie, odpowiedzieli: "My was też kochamy bardzo mocno!"
Maita zapytała z ciekawością: "Gdzie teraz idziemy?" Juan Miguel, z odrobiną smutku w głosie, odpowiedział: "Cóż, wakacji wypoczynku czas nadszedł. Już koniec, wracamy do domu." Maita, zaskoczona, wykrzyknęła: "O nie, już?"
Juan Miguel z uśmiechem dodał: "Gdy czas spędza się szczęśliwie z osobami, które kochamy, nie zauważamy, że te radosne chwile mijają i kończą się tak szybko." Mariuchy skinęła głową, zgadzając się z mężem.
Juanito, pełen nadziei, zapytał: "Mamo?" Mariuchy spojrzała na niego, pytając: "Tak, synku?"
Juanito, z błyskiem w oczach, spytał: "Odwiedzimy babcię Candelarię, proszę?"
Mariuchy, z serdecznym uśmiechem, odpowiedziała: "Oczywiście, synku, że odwiedzimy! Odwiedzimy też babcię Cecylię i dziadka Patricio oraz babcię Onelię. Możesz być spokojny, skarbie."
Maita z radością zawołała: "Cieszę się, mamo Babcia Candelaria robi pyszne grzanki!"
Mariuchy uśmiechnęła się, odpowiadając: "Zgadza się, Maito, też się cieszę."
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top