XXX.
Zack
Jechaliśmy dalej. I żyliśmy dalej. Nie rozmawialiśmy o Wiktorii. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo mi jej brakuje, dopóki nie wsiadłem do samochodu. Wtedy cisza mnie dobiła. Ona zawsze dużo gadała, śmiała się. Była taką pozytywną osobą, która trzymała wszystko. Sprawiała, że człowiek miał ochotę dalej żyć. Nawet w takim świecie...Nie wyobrażałem sobie, jak będzie się czuć Derek, jak się o tym dowie albo Niki, skoro dla nich to była jedna z ważniejszych osób w życiu.
Przerwałem swoje rozmyślania i skupiłem się na prowadzeniu. Według informacji od Isis, z biblioteki mieliśmy się kierować na północ. Droga była wyboista i prowadziła przez las. Właśnie robiliśmy sobie jeden z niewielu postojów, kiedy Luck mnie zawołał. Podszedłem do niego. W ręce miał lornetkę.
- Co masz? - zapytałem.
- Dym - odpowiedział lakonicznie.
- Jaki dym?
- Wygląda, jakby pochodził z jakiejś kopalni czy czegoś takiego.
- Kopalni? - zapytałem jednocześnie zdumiony i rozbawiony.
Luck wcisnął mi do ręki lornetkę ze zirytowaną miną. Przyłożyłem ją do oczu i byłem lekko wstrząśnięty. Luke miał rację. W oddali widać było dym. Nie miałem wątpliwości, że pochodzi z Elektrowni. Tam była moja siostra.
- Jedziemy - zarządziłem i odwróciłem się do Lucka.
- Chyba mamy problem - chłopak wskazał na coś ręką. Spojrzałem w tamtym kierunku. W naszą stronę szła grupa zombie.
- Jasna cholera, czy choć raz coś może iść po naszej myśli? - krzyknąłem w niebo, a później wyjąłem karabin. Luck sięgnął po pistolet.
W myślach odpowiedziałem sobie, że w naszej rodzinie nic nie idzie tak jak trzeba, a później strzeliłem.
***
Niki
Podeszła do mnie Prezydent. Miała taki sam wyraz twarzy, jak wtedy. Zimny. Ona wiedziała, że ja blefuję, ale musiałam grać na czas. Przynajmniej tak zrozumiałam z tego, co powiedział mi Will.
- Jest ze mną doktor Samara Wirynn, która stwierdzi przy podaniu Ci odpowiedniego serum, czy nie kłamiesz. Jeśli mówisz prawdę, będziesz mogła wyjść, jeśli nie - zrobiła krótka przerwę, zlustrowała mnie i zimno się uśmiechnęła. Nawet taki uśmiech jej nie pasował. Coś było w jej twarzy takiego, co sprawiało, że człowiek nie wiedział, czy uciekać natychmiast czy może najpierw strzelić, a dopiero później uciekać. - Zostaniesz poddana próbie krwi zombie. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, co to oznacza, prawda?
Zrobiłam najbardziej obojętną minę, na jaką było mnie stać. Z moich oczu zniknęły wszystkie emocje.
- Nie wiem o czym Pani mówi, Pani Prezydent.
- Oczywiście - skwitowała to pół ironicznym uśmiechem - dalej nie współpracujesz. Spodziewałam się tego. Pani doktor?
Kobieta podeszła do mnie. Jej twarz również nie wyrażała żadnych emocji. Wbijając mi coś w ramię, samym ruchem warg powiedziała: "Graj". Byłam zszokowana. Nie mogłam uwierzyć w to, że Ta kobieta była po mojej stronie, ale nagle wszystko nabrało sensu. To, że była taka zimna, że tylko ona wstrzykiwała mi serum. Spodziewałam się, że nawet jeśli tak nie było, to trochę przy nim majstrowała, zanim mi je podano.
Nie odpowiedziałam jej. Nie musiałam. Wyczytała to ze mnie.
Kiedy się oddaliła, trzymając w ręce pistolet z pusta fiolką w środku, spojrzała na zegarek.
- Za 10 sekund serum zacznie działać. Wtedy dziewczyna musi mówić prawdę, bo mózg będzie przekazywał tylko te informacje, które były realne i te, które zdarzyły się naprawdę.
- Rozumiem - odpowiedziała Prezydent, choć było widać po niej, że niezbyt uważnie słuchała doktor Samary. Patrzyła się na mnie z drapieżnym błyskiem w oku, jakbym była zwierzyną.
- Może Pani pytać, Prezydent.
Wstrzymałam chwilę oddech, a kiedy padło pierwsze pytanie, miałam pewność.
Doktor należała do Odpornych, ale to wszystko było strasznie skomplikowane. Miałam wrażenie, że zanim uzyskam jakieś odpowiedzi, minie jeszcze trochę czasu.
Cześć!
Przepraszam, że rozdział pojawia się tak późno, ale cały dzień dzisiaj coś robiłam i nie miałam czasu na pisanie. A więc mam nadzieję, że rozdział je w porządku i przychodzimy teraz do nominacji od PawelSroka
Zasady:
- Przepisz zasady.
- Napisz 15 faktów o sobie i zrób to w mniej niż tydzień.
- Nominuj tyle samo osób.
Zaczynajmy!
1. Jestem raczej spokojną osobą, ale jak ktoś mnie zdenerwuje, to niech lepiej zacznie uciekać.
2. Lubię wszystkie gatunki filmów, szczególnie fantasy, science - fiction oraz komedie, ale nienawidzę horrorów.
3. Chciałabym mieć psa.
4. Uwielbiam słuchać muzyki.
5. Oraz czytać.
6. Jeśli już wychodzę z domu, to zazwyczaj późno wracam.
7. Nienawidzę poranków.
8. Uwielbiam pić kawę.
9. Mam dość specyficzny światopogląd, ale jestem bardzo tolerancyjna.
10. Kiedyś chciałabym mieć białe włosy i kolczyk w wardze.
11. Wieczorami biegam.
12. Piszę od 3 lat, na Wattpadzie swoje konto założyłam prawie 1,5 roku temu.
13. Chodzę zazwyczaj spać o nienormalnych porach.
14. Nienawidzę przedmiotów ścisłych. Matematyka to zło.
15. Oglądam seriale takie jak: The Walking Dead, The 100, The Vampires Diaries czy IZombie.
Koniec! Uff...
To teraz jeszcze tylko moje nominacje i kończymy.
Nominuję:
Crossbow7734
TheRockBoyArt99
PatkaPsychopatka
Delilah-youngwriter1
Nie będę nominować aż 15 osób, bo siedziałabym przy tym laptopie do rana. No...nie przedłużam już.
Życzę miłego dnia/nocy :)
claire1902
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top