5. Salwa pytań
I tak oto nasi łowcy skarbów podzielili się na grupy, aby odkryć nowe zakamarki świątyni...
Ups... To nie ta bajka. Już się poprawiam.
Drużyna podzielona w grupy dalej poszukuje szklanek i kieliszków. Duet Mr. Compress i Spiner nadal okupują kuchnie. Twice, Toga i Chrono właśnie opuścili makietową łazienkę, a Dabi, Tomura, Overhaul i [t/i] idą.
- Shigi- Zagadną Dabi.- A tak w ogóle to ile kasy od mistrza dostaliśmy?
-Zagnę cię Dabi, dobrym pytaniem jest, czy w ogóle mamy jakieś hajsy przy sobie? - dodała [t/i].
-Tak, mamy przy sobie z 3 koła lamusy, widzicie, o wszystkim JA pamiętałem - odparł Shigaraki z pogardą i wyższością, machając przy tym białą kopertą przed nosami towarzyszy.
- Nie jestem pewna, czy to nam starczy na wszystko - powiedziała [t/i] machając głową na boki.
- A to dlaczego? - zapytał Dabi, który na informacje, że nie starczy pieniędzy, chwycił się za głowę.
- Na kanapę trochę kasy pójdzie - z żalem w głosie powiedziała dziewczyna.
- No to ukradniemy - błysną swą mądrością Overhaul, przez którego, tak naprawdę liga była zmuszona kupić nową kanapę.
- No racja! - krzykną Shigaraki, strzelając sobie dłonią w czoło. - Przecież jesteśmy przestępcami! Overek jesteś genialny!
- No wiem, zaraz... Ty powiedziałeś, że jestem genialny? - niedowierzał nasz tukan, w to, co usłyszał. Shigi powiedział, że ON jest genialny.
- Przesłyszało ci się żółtodziobie - bez wyrazu odparł Shigaraki.
- [t/i] pisz do Compressa, aby jakąś ładną kanapę schował do tych swoich kulek - podekscytowany Dabi, aż krzykną do jedynej przedstawicielki płci pięknej.
Na to [t/i] wyjęła swój telefon w czarnej obudowie. Już miała wpisać hasło, ale wyczuła na sobie trzy pary spojrzeń, które wypalały w niej dziurę.
- Chłopaki, o co wam chodzi? - grzecznie zapytała.
- Ty masz Compressa w znajomych? - zdziwił się Shigaraki.
- Jaka jesteś emo, wszystko czarne i szare - powiedział Overhaul.
- Jakie ona może mieć hasło na telefon? - głośno myślał Dabi
- Po pierwsze, tak, mam Compressa w znajomych, bo czemu nie, w końcu to kolega z ligi. Po drugie, nie jestem emo, tylko niepoprawnym optymistą o zapędach psychopatycznych z możliwością wystąpienia okresu depresyjnego. Po trzecie, Dabi, przecież ty powinieneś znać moje hasło. - I wracając do poprzedniej czynności, jakim było odblokowanie telefonu, zostawiła chłopaków z wielkimi znakami zapytania w oczach. Jednak szybko się opanowali, kiedy dziewczyna ich zawołała do siebie.
- Gwiazdy wy moje, proszę do mnie - z wielkim wyszczerzem na twarzy, zawołała swoich towarzyszy (nie)doli.
Użytkownik postrach ulicy wysłał wiadomość:
postrach ulicy: Tej Compress!
postrach ulicy: Sprawa jest.
postrach ulicy: Bojowe zadanie od Shigarakiego!
nielegalny przemyt: Co gwiazdko moja
nielegalny przemyt: O co chodzi?
nielegalny przemyt: Jakie zadanie?
postrach ulicy: Kanapę trzeba zwinąć, tak aby obsługa się nie kapła.
nielegalny przemyt: To tyle?
nielegalny przemyt: A jaką gwiazdeczko, jakieś specjalne wymagania?
postrach ulicy: Gołąbkowa, bordowa, albo onyksowa mój króliczku.
nielegalny przemyt: Nie ma problemu gwiazdeczko.
postrach ulicy: À propos gwiazdeczki, kiedy ją od ciebie dostanę?
nielegalny przemyt: Daj mi czas!
nielegalny przemyt: A właśnie, założyłem się z Spinerem
nielegalny przemyt: Postawiłem stówkę na ciebie i tostera-chan.
postrach ulicy: Ale o co ci biega króliczku?
nielegalny przemyt: Nie zniszcz mi tego.
postrach ulicy: Ale o co ci chodzi?
nielegalny przemyt: Czekam na rezultaty Gwiazdeczko-chan.
nielegalny przemyt: Nie zawieź mnie.
Użytkownik nielegalny przemyt aktywny(a) 1 min. temu
postrach ulicy: Jaki zakład?
postrach ulicy: O co?
postrach ulicy: Pacanie powiedz mi?
postrach ulicy: A niech cię koty Aizawy podrapią!!!
- Oki doki! Załatwione chłopaki! - uradowana [t/i] zaklaskała w ręce i odwróciła się w stronę chłopaków. Jednak po odwróceniu się została zaatakowana salwą pytań.
- Dlaczego on mówi do ciebie gwiazdeczko?
- Jaki toster-chan! Ja mu kurwa dam "-chan"!!! Popamięta mnie!
- Dlaczego nazywasz go króliczku?
- Co jest z waszą relacją nie tak?!
- Jaką gwiazdkę ci obiecał?
- Dlaczego "postrach ulicy"?
- Hej! Hej! Chłopaki, a co was to interere! To moja sprawa jak się zwracam do przyjaciela. Tak poza tym to Compress był moim znajomym jeszcze zanim dołączyłam do ligi. - Strasznie zdenerwowana [t/i] wydarła się na trójkę kolegów, którzy zachowywali się gorzej niż jej własna matka i Kurogiri razem wzięci. Chociaż Kurogiri to taka ligowa "mama".
- A jak się poznaliście? - Zaciekawił się Dabi, który był zdziwiony, że taki ktoś jak [t/i] mieszał się w działalność przestępczą jeszcze przed dołączeniem do Ligi Złoczyńców.
Dostała u niego +10p. do zajebistości.
- Powiem tyle, że załatwiał mi żelki z przemytu ok. - Dziewczyna nie chciała się przed nimi tłumaczyć. Jej historia była dość burzliwa... Choć już od dawna była w lidze, nikt nie znał jej historii, nawet Compress, którego traktowała jak przyjaciela. A zresztą, nieważne. Kto by się zamartwiał przeszłością? Jej już nie zmienimy. Trzeba wstać, otrzepać się z kurzu, poprawić koronę i ruszać dalej w przyszłość z wielkim uśmiechem, niczym All Might.
- Jeszcze jedno pytanie [t/i], jakie kolory mu podałaś? - zapytał się Overhaul.
- Gołąbkowy, bordowy i onyksowy, a co?
- Co to za kolory? - dołączył się do pytania Overhaula Shigaraki.
No tak, przecież to faceci. Oni nie rozróżniają kolorów. [jeśli to czyta jakiś chłopak, nie zabijaj autorki, to nie ma na celu nikogo obrazić. Z góry dziękuje za zrozumienie.]
- Ehh, już wam tłumacze na wasz język - z rozbawieniem w głosie zaczęła opowiadać przestępczyni. - gołąbkowy to szary, bordowy to czerwony, a onyksowy to czarny.
- Ładne kolory wybrałaś - pochwalili koleżankę towarzysze.
- To co? Ruszamy dalej? - zapytała [t/i]
- Ależ oczywiście księżniczko - i w tym momencie została pochwycona pod ramię przez Overhaula z prawej i Shigarakiego z lewej strony. Dabi za to pchał wózek, zabezpieczając tyły.
I tak oto wesoła gromadka uśmiechniętych, młodych i groźnych przestępców zniknęła za zakrętem.
.........................................................................
Rozdział poprawiony
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top