18. Dabi - niszczyciel umysłów
Na prośbę ludzi spod "Tu jest zejście do piwnicy z kotami Aizawy" oto rozdział z debilami, znaczy się ZŁOCZYŃCAMI!!!
Tak, muszę was podręczyć.
Chcesz mnie zabić, co?
Stęskniłeś się za Shigim, Chisakim, Dabim i Hawksem?
Wkurwiająca jestem, wiem...
Buduję napięcie.
Tracisz cierpliwość?
Kurogiri robi tartę z borówkami, wbijesz?
Dobra, już przestanę.
Wiesz, jaka to fajna zabawa?
Trzej muszkieterowie, księżniczka przemytu i ich zakładnik właśnie przemierzali gościniec zielonej polany doliny Gondoru. Mieli bowiem zanieść pewien osobliwy przedmiot do czarodzieja AlFOnsa w Hogwarcie, klucz otwierający szafę, która jest portalem do Czarodziejskiej Krainy Alicji, gdzie na oceanach grasował straszliwy pirat, KAPITAN Jack Sparrow.
Przepraszam, to nie ta bajka, Zamotałam się, już wracam do właściwego toku wydarzeń.
Hokus Pokus i dwa kije
Czytający mnie pobije.
- Słuchaj [t/i], co sądzisz, abyś to ty teraz popchała wózek? - Zapytał uprzejmie Dabi, stając nad wylegującą się w koszyku na kółkach, dziewczyną.
- Hmm, wiesz Dabi, to jest bardzo kusząca propozycja, ale niestety muszę odmówić.- Wredny uśmiech wdarł się na usta jedynej przedstawicielki płci pięknej.
- A to dlaczego?
- Bo mi się, mój drogi przyjacielu nie chce. - Proste pytanie, prosta odpowiedź.
Dabi popatrzył na nią spod byka i uśmiechnął się wrednie.
- Skoro tak się bawimy... Chopaki chodźcie tu no, pomożecie mi z nią - wydarł się Czarnowłosy i pomachał do przepychających się aktualnie dorosłych mężczyzn.
- Zaraz, co ty planujesz? - Na twarzy [t/i] już nie było śladu po dawnym uśmiechu, za to pojawiło się czyste przerażenie.
- Oj nic, nic koteczku = ^.^= - i wkładajac swoje duże ciepłe dłonie pod jej plecy, wyciągną ją z wózka na pannę młodą.
- AAA!!! KURWA! Dabi, co to odpierdalasz, puść mnie! Hawks ratuj! - Dziewczyna próbowała się wyrywać.
- Puścić? Dobra, skoro takie jest życzenie cukiereczka, to je spełnie - I Dabi puścił [t/i], która mocno gruchnęła o ziemię, mimo iż wylądowała na dywanie.
- Ała - stęknęła.
- Dobra, brać ją - wydał rozkaz władca niebieskich płomieni. Chisaki i Shigaraki więcej instrukcji nie potrzebowali i bez zbędnego gadania chwycili za rogi dywanu, zawijając go i w tym leżącą na nim [t/i].
- Hej, hej chłopaki, dobra - próbowała ich powstrzymać.
- Oj nie nie księżniczko - powiedział Chisaki.
- Teraz jesteś na naszej łasce - dokończył Tomura i razem ze swoim kompanem, postawili dywanowego naleśnika z nadzieniem cukierkowo-księżniczkowym w pionie, tak aby dziewczyna w nim zawinięta, mogła na nich paczać.
W tym samym czasie, Hawks, siedział na dużym, żółtym, puchatym dywanie i rozmyślał, aż wreszcie krzyknął.
- O cholera, ale ma rozkminę! Słuchajcie to - Wtem wszystkie oczy zwróciły się w stronę jastrzębiego towarzysza - Bo widzicie, kobieta może zajść w ciąże, a facet może zapładniać, no nie?
- No tak - Odparł od niechcenia Kai - ale do czego zmierzasz?
- No to słuchaj! - Podjarał się Hawks - Niemożliwym jest, aby było na odwrót, czyli aby to baba zapłodniła faceta, aby to ten był w ciąży. Jednak, co jeśli są transami? Patrzcie, jeżeli kobieta, która czuje się facetem, będzie w związku z facetem, który określa się kobietą, to wtedy niejako kobieta zapłodni mężczyznę i ten będzie w ciąży, oczywiście zakładając, że nie przeszli chirurgicznych operacji wycięcia narządów płciowych. I co wy na to?
Po wypowiedzeniu tych słów bohater nr 2 mógł oglądać dość dziwne widowisko. Chisaki siedział w słowiańskim przykucu z głową między nogami i chyboczącego się, to w przód, to w tył, mamrocząc przy tym coś niezrozumiałego, dalej Shigaraki chyba utracił połączenie z mózgiem, bo spoglądał na blądyna, jak na ufoludka, a [t/i] mamrotała coś w stylu "Ale jak, zaraz, o się nie kalkuluje, kurka, co?" Tylko Dabi stał jakiś taki niewzruszony.
- Ciekawa teoria mój drogi Watsonie - Powiedział rzeczowo poparzonomordy i podrapał się po brodzie, cwaniacko się przy tym uśmiechając. - Jednakże też chciałbym podzielić się z wami pewną teorią i proszę wszystkich o powrót do stanu akywnego.
- Hawks, rozwaliłeś mi system - załamany Chisaki wstał chwiejnie na nogi.
- Przyznaje rację Kanarkowi - powiedziała [t/i].
- Dziękuje przyjaciółko ^^ - szeroki wyszczerz Hawksa.
- Teraz słuchać mnie - powiedział Dabi. - Ostatnio wysnułem taką teorię, że Świat już raz się zrestartował, a my jesteśmy drugą generacją.
- Ale jak się ma piernik do wiatraka? - Zapytał Shigaraki.
- Słuchaj jełopie, to się dowiesz. Paczajcie, co jeśli już kiedyś, ci dawni naukowcy, sklonowali dinozaury i one zdemolowały cały świat i Bóg wcisnął przycisk RESTART i od nowa zaczęła się ewolucja - Dabi żywo gestykulując, tłumaczył przyjaciołom swoją teorię.
- Nie rozumiem, jakie dinozaury i jacy dawni naukowcy? - Hawks pyta.
- Jeszcze raz. Zacznę od początku. Był sobie Bóg, który stwarzał świat, no nie? No i powstawało życie na ziemi, najpierw w wodzie, potem wyjście z wody na suchy ląd, wielkie owady, potem tytanoboa, dinozaury i asteroida z nieba, bo Bóg się wkurwił. było jeb i mamy epokę lodowcową, no wiecie, Sid, Diego, Maniek, wędrówka kontynentów, odwilż. A potem zaczyna się globalne ocieplenie i powstanie ludzkich cywilizacji i lecimy Mezopotamia, Babilon, Stare Chiny, Stary Egipt, Grecja Rzym, Europa i jakieś tam wydarzenia i oczywiście też rozwój technologiczny. No to lecimy, patyk, dzida, ogień, miecz, lampa naftowa, żarówka, lampa Led, ultrafiolet, czipy i naukowcy w Atlantydzie, takie koksy w technologii doszli do takiego rozwoju, że mogli wskrzeszać wymarłe gatunki, no i sobie postanowili, że wskrzeszą Dinozaury, te triceratopsy, stegozaury, długoszyjce i tyranozaury, po co im to było, nie wiem, ale zrobili, a dinozaury, to w końcu zwierzęta, które mają instynkt przetrwania. Więc tak jakby po czasie Atlantyda zamieniła się w gruzy i tak samo skończyła Lemuria, El Dorado. No i Bóg się zdenerwował, że głupi ludzie, chcą ożywiać coś, co wrócić nie miało, więc klikną czerwony guzior "RESTART" i wszystko od nowa. Dinozaury, megalodon, tytanoboa, wielki meteor, epoka lodowcowa, mamuty, jaskiniowcy, starożytnie cywilizacje, Majowie, Aztekowie, Mezopotamia, Babilon, Chiny, Egipt, Grecja, Rzym, Słowianie, Europa, Polska, Grunwald, Kolumb, Ameryka, Australia, potem wojna, jedna, druga, komunizm, "Solidarność", Unia Europejska. I w tym toku wydarzeń rozwój technologiczny, ogień, lampa naftowa, żarówka, telegram, telefon, Nokia 3310, smartfony, lampy Led i czasy teraźniejsze.
Dabi, zdyszany i zmęczony ciągłym nawijaniem, zakończył prezentację swojej teorii spiskowej powstania cywilizacji i świata.
Wszyscy siedzący dookoła Dabiego mieli oczy jak spodki, a szczęki leżały na dywanie.
- Dabi, rozjebałeś mi serwer - pierszy wydukał Shigaraki.
- Najpierw transeksualizm i związki, teraz dinozaury i Atlantyda i wielki restart. Mój porządek świata został brutalnie zburzony - załamany Overhaul trzymał się za głowę.
- Brachu, co ty brałeś lub na jakie tajne spotkania chodzisz, że masz takie przemyślenia, aktualnie zniszczyłeś mi umysł - Hawks coś próbował liczyć na palcach.
- Dabi, po prostu big brain i wiem jeszcze jedno, musimy wziąć ten dywan, na którym siedział Hawks i Dabi, chcę więcej takich teorii spiskowych. - Oświadczyła [t/i], która całą gadaninę chłopaków wysłuchała, stojąc w dywanowym naleśniku. Wszysc pokiwli głową na tak, uznając pomysł [t/i] za właściwy.
- To może teraz mnie uwolnicie? - zapytała, niewinnie się uśmiechając.
... ... ...
Ludzie, ja wiem, że ta teoria jest porąbana, ale mnie tak jakoś ostatnio natchnęło i wymyśliłam tę teorię i postanowiłam się razem z wami podzielić. Wczoraj przedstawiłam ją mojej przyjaciółce, przez telefon (pozdrawiam Collunaa, wbijajcie do niej, polecam) i muszę powiedzieć, że też, w pewnym sensie, rozwaliłam jej system, a rozmowa się ciągnęła i ciągnęła. Jeju mam nadzieje, że eF-Bi-aI nie wbije mi na chate. HAHAHA
Tak, jak widać, wakacje mi dobrze służą.
I sorki, że troszku zaniedbuję Ikeę, mam teraz nowe opowiadanie z villain deku, na którym bardziej się skupiam, puki mam wenę.
Papaśki i do następniego!
Pozdrawiam
<3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top