2

Gabi: Ejj zgadnijcie co jest małe I piękne?

Emi: Napewno nie ty.

Gabi: :((.

Mel: Żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwojeeee.

Jula: Rozumiem, że to o Emili.

Emi: WTF?

Mel: Nooo, nasz shipp dla tych, którzy nie wiedzą nazywa się: Melia.

Emi: W głowę się za mocno uderzyłaś? Słońce cie przegrzało czy co?

Jula: #TeamMelia.

Gabi: #TeamMelia.

Klaudia O: #TeamMelia.

Klaudia J: #TeamMelia.

Mqry: Team co? Co to jakaś Melia?

Mel: No wczoraj spadłam z łóżka na głowę, ale to.....

Emi: No I wszystko jasne. Dziękuję, do widzenia.

Mqry: Chyba do napisania.

Emi: A jebcie się wszyscy, ciągle coś.

Klaudia J: Nie mamy z kim.

Klaudia O: Ja mam.

Jula: XDDDD.

Klaudia J: To nie było śmieszne. Raczej smutne.

Mqry: Czy tu choć jeden dzień może być spokojnie?

Emi: Ja jestem pierdoloną oazą spokoju.

Mel: Właśnie widać.....

Emi: Śpisz na podłodze.

Jula: Znowu drama!! Tym razem nie idę po popcorn. Chipsy są lepszym wyborem.

Mel: Są tłuste I niezdrowe.

Klaudia J: I tak je jesz.

Gabi: Jak my wszyscy.

Jula: Wszystkie. Nie ma tu żadnego chłopaka.

Emi: Jeszcze.

Gabi: A od kiedy ty chłopaków lubisz?

Klaudia J: +1.

Emi: Dzieci I ryby głosu nie mają.
Mqry: Same wredoty są na tej grupie.

Gabi: Nie.

Mel: Excuse me. Tylko Emilia jest złem wcielonym.

Gabi: To ja może zadzwonię po egzorcyste.

Mqry: Mam numer do dobrego. Podać ci??

Klaudia O: A Emilia to przeżyje?

Gabi: Nie wiem. Przekonamy się.

Emi: Idę się schować pod łóżko I nigdzie mnie nie znajdziecie.

Klaudia J: *Odsuwam łóżko* AKUKU.

Emi: W ogóle nie umiecie się bawić..... Boże, widzisz a nie grzmisz.

Klaudia J: Przecież nie wierzysz w Boga.

Emi:.....

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top