7

*parę dni później*

- To będzie takie grzeczne dziecko. - powiedziałam wychodząc z łazienki i rzucając na łóżko negatywny test ciążowy.

- Ono będzie cudne. - przytaknął Harry. - Teraz chodźmy na plaże i cieszmy się, że nie zaciążyłaś!

- Cii.. Bo cię usłyszy.- wyszeptałam zakrywając mój brzuch.

- Przepraszam maluchu.

*****

Już prawie dochodziła druga popołudniu, a my nadal byliśmy na plaży.

- O mój boże! Spójrz.. - Harry siedział podparty na łokciach i oglądał ludzi dookoła.

- Harry przestań podglądać ludzi. - to zdecydowanie była jego wada.

- To obleśne. - burknął pod nosem i zmarszczył nos. Podniosłam się i spojrzałam w tamtym kierunku.

- O fuu.. Tu są dzieci. - odwróciłam głowę. Ludzie są bezwstydni. Żeby obmacywać się na plaży?

- My też tak wyglądamy?

- Mam nadzieje, że nie fuu.. Przez ciebie nie będę mogła spać w nocy. - zakryłam oczy.

- To nie przeze mnie tylko przez ludzi, którzy zaraz zjedzą sobie twarz! Albo coś innego!

- Ciszej, Harry! - uderzyłam go w ramie. Właśnie ta para oderwała się od siebie i spojrzała oburzona na mojego męża. Jaki wstyd...

*****

Ja: Zapomniałeś prezerwatyw, gościu ;-;

Mąż: Miałem trzy tylko gdzieś się podziały ;-; jutro pójdę do sklepu.. Gem mi je pewnie podjebała ;-;

Ja: nie pisz tyle tylko wychodź z tego kibla! Zimno mi na tym balkonie ;-;

Mąż: wiedziałaś na co się piszesz ;-; Wgl to chyba spłuczka się zepsuła xD

Ja: oh. god... ;-;

Westchnęłam i owinęłam się kocem. Było gdzieś blisko godziny drugiej w nocy jest trochę zimno na zewnątrz. Nie chciało mi się ubierać, tym bardziej, że byłam strasznie obolała po naszych igraszkach. Usłyszałam jak w łazience leci woda. On bierze prysznic! Ale dostanie jak tu wróci.

Postanowiłam zadzwonić do mamy. Odebrała po trzech sygnałach. Rozmawiałyśmy ogólnie o wszystkim. Jak tu jest, co robimy i jak układa mi się z Harry'm. Na nic nie mogę zarzekać. Hawaje są cudowne i Harry jest najlepszym facetem jakiego dotychczas spotkałam. Oczywiście ma swoje wady, ale ja je w pełni akceptuje.

____________

Hej! Pierwszy weekend jupi :p

Jak wam się podoba rozdział?

Gwen nie jest w ciąży >>>>

#17 miejsce! Tak trzymać <3

Miłego weekendu! I do wtorku xx :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top