9.
Czytając, to co mi napisaliście pod poprzednim rozdziałem, aż mi się cieplutko na sercu zrobiło. ♥
Dziękuję za te miłe (i nie miłe też XD) słowa, bo naprawdę mnie zmobilizowaliście.
Niemniej jednak, postanowiłam, że rozdziały będę wstawiać dopiero gdy zobaczę aktywność pod nimi (I nie, nie liczą się komentarze jednej czy dwóch osób)
A za wczoraj macie rozdział.
Princess_Liama Dziękuję skarbie za pomoc w rozdziałach! ♥
xXxXxXx
-Jak mogłeś mnie zdradzić?- Zayn był na granicy płaczu. Przygryzłem wargę. Mój brat już drugi raz odstawiał jakąś chorą akcję
-Ja... Nie wiem, ja tego nie pamiętam- szepnął. Malik... Kurwa, on ma już takie same nazwisko. Mulat machnął jedynie ręką i poszedł na górę. Dzięki moim wyostrzonym zmysłom, słyszałem jak opowiada Willowi jakąś bajkę.
-Dziwko.. Cheryl, mogłabyś wyjść? Zapaskudzisz nam kanapę- przewróciłem oczami. Kobieta obnażyła kły, ale zniknęła. Westchnąłem. Stan patrzył na mnie z dozą współczucia- Stan, zmień się i leć zobaczyć co z młodym. Mam nadzieję, że Shelly więcej go nie tknął.
Lucas nawet nie protestował, tylko od razu zniknął z pola widzenia, a na jego miejscu pojawił się piękny, duży kruk.
-Liam, co ty znowu zrobiłeś? Dopiero Zayn się pozbierał po Arthurze, który gdzieś sobie kurwa żyje, a którego swoją drogą trzeba się pozbyć, a ty zaliczyłeś laskę? Nosz kurwa, nie wytrzymam z tobą. Musiałeś w ogóle akurat z nią? Nie zwymiotowałeś?
-Jesteś chujem- mruknął Liam- Ale masz rację, zachowałem się jak debil. Ale ja naprawdę tego nie pamiętam.
-Nie wiem, Li- westchnąłem- To nie ma sensu. Ja wiem, jesteś moim bratem i powinienem ci pomóc, ale mam ważniejsze zmartwienia na głowie ostatnio.
-Wiem- mruknął- Ja sobie poradzę z Zaynem. W końcu go kocham, prawda?- zaśmiał się sucho- Co się stało dzisiaj na uczelni? Podobno nieźle się wkurwiłeś.
-Widziałem Harry'ego i Matta w toalecie w momencie, kiedy chuj spuścił się mojej księżniczce na głowę.
-Nie twojej i nie księżniczce. I chyba nie zrobił tego wbrew jego woli?
-Oh, spierdalaj. Idę pograć.
-Znowu?
-Zacząłem teraz na gitarze- zaśmiałem się cicho.
-Po co?
-Bo Harry kocha ten instrument- szepnąłem i zniknąłem w swojej sypialni, od razu sięgając po sprzęt. Spojrzałem na uśmiechnięte zdjęcie chłopca, stojące w ramce na mojej szafce. Przesunąłem kciukiem po twarzy na fotografii, uśmiechając się lekko. Spod mojej powieki wypłynęła jedna łza.
Look into my eyes, you will see
What you mean to me
Search your heart, search your soul
And when you find me there, you will search no more
Patrzyłem na oczy, w których tańczyły ogniki szczęścia. Na promienny uśmiech na ślicznej twarzy.
Don't tell me it's not worth tryin' for
You can't tell me it's not worth dyin' for
You know it's true
Everything I do, I do it for you
Rozmowa z Jamesem boleśnie odbijała się od mojej czaszki. Tęskniłem za nim tak cholernie. On miał rację. Nikogo nie kochałem tak, jak Harry'ego. Ale jednocześnie nie miał racji. Nie było innego rozwiązania. Ale wiedział, że będę próbować. Warto było.
Look into your heart, and you will find
There's nothin' there to hide
So take me as I am, take my life
I would give it all, I would sacrifice
Chciałbym tak bardzo podejść do Harry'ego i powiedzieć mu prawdę. Powiedzieć mu, jak bardzo go kocham, co razem przeszliśmy i że musiałem to zrobić. Chciałem mu wyjaśnić, ale wyśmiałby mnie. Nigdy by mi nie uwierzył. Nikt o zdrowych zmysłach by tego nie zrobił. Wampirom się nie ufa.
Don't tell me it's not worth fightin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
You know it's true
Everything I do, I do it for you
Zrobiłem to wszystko po to, by go chronić. Próbowałem walczyć, ale jak walczyć o coś, kiedy już na starcie się przegrywa?
There's no love like your love
And no other could give more love
There's nowhere unless you're there
All the time, all the way yeah
Z nikim innym nigdy nie połączy mnie to co z tym dzieciakiem. Kochałem go ponad wszystko. Ale musiałem chronić swoją rodzinę. Teraz, trzy lata później, wiem, że dobrze zrobiłem. Nie miałem innego wyjścia. Ale jednocześnie, po upływie tylu lat wiem jedno. Kochałem go mocniej niż na początku. A każdego dnia zakochiwałem się od nowa.
Look into your heart, babe
Tak samo, jak za Jamesem tęskniłem każdego dnia coraz bardziej.
uuu yeah
Nie zamierzałem odblokowywać myśli Harry'ego, ani tym bardziej szukać kogoś kto to zrobi.
Oh, you can't tell me it's not worth tryin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you – yeah, I'd die for you
Zamierzałem sprawić, że zakocha się od nowa.
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you.
A wspomnienia prędzej czy później same wrócą. Prawdopodobnie po przemianie. Tym razem nie będę czekał.
-Przepraszam Harry- szepnąłem do siebie.
Otworzyłem oczy, nie wiedząc nawet kiedy je zamknąłem. Ramka ze zdjęciem była przewrócona, okno otwarte, a na parapecie siedział Stan w postaci kruka. Ściągnąłem brwi i podszedłem do niego, przesuwając palcem po główce. Spojrzał na mnie dużymi, czarnymi oczami, a ja widziałem strach.
-Odblokuj umysł- mruknąłem cicho i zamknąłem oczy. Żeby odczytać jego myśli pod postacią ptaka, musiałem być o wiele bardziej skupiony.
Pub, w którym jest Harry płonie.
„Nikt nie urodził się złym człowiekiem, tak samo jak nikt nie rodzi się samotny. Stajemy się tacy przez wybory, których dokonujemy, i okoliczności, w jakich przychodzi nam żyć."
xXxXx
POLSAT
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top