5♥

Po tej całej sytuacji w stołówce byłam wkurwiona na Dylana. Nie wiem na nawet za co bo chyba faktycznie czuje coś do Luke, ale dalej nie mogę zapomnieć tych smutnych oczu Jamesa. Dość muszę przestać o nim myśleć nie wiem czy z Luke coś wypali, ale wiem jedno nie mogę się co chwile patrzyć na Jamesa, bo on mnie nie chce. Muszę ruszyć dalej.

Stałam już pod szafką i zabierałam moje rzeczy. Zamknęłam ją i myślałam, że dostane zawału.

-Hej-powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy.

-Hej, chcesz żebym dostała zawału?- zapytałam się i zaczęłam się zastanawiać co ten debil ode mnie chce.

Na mój komentarz zaczął się śmiać, a ja spiorunowałam go wzrokiem.

-Co się tak śmiejesz? A wiesz co lepiej powiedz czego ty ode mnie kurwa chcesz?

-No spokojnie chciałem cie po prostu zapytać czy pójdziesz zemną na kawę ?- czy ja się właśnie przesłyszałam, on chce zemną gdzieś wyjść- no to jak ?

Stałam jeszcze chwile osłupiała.

-Nie dzięki- widziałam zaskoczenie na jego twarzy ale jakoś się tym nie przejęłam miałam ruszyć dalej, mam teraz Luke'a, a James miał swoją szanse już wiele razy.

Więc po prostu zostawiłam go tam kierując się do samochodu mojego BFF.

###

Oj biedny James :( a jak wy uważacie ma jakąś szanse u Stelli?

Na dziś to już koniec,

Dobranoc♥♥♥

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top