20♥

#Ashton

Jestem już w Starbucksie od 20 minut, Steli dalej nie ma. Może zdecydowała się jednak nie przyjść? Nie uprzedziła by mnie. Chyba?

Wiem jedno muszę coś zrobić, że by ich pogodzić. Dobra najpierw dowiem się o co pomiędzy nim chodzi. Robię to wszytko dla Luke'a jest moim przyjacielem i widzę, że cierpi muszę mu pomóc bo przecież oni są dla siebie idealni. 

Siedzę jeszcze chwilę i przyglądam się ślicznej dziewczynie za lady. Ma ona średniej długość, kręcone, czarne włosy. Zgrabną figurę i niski wzrost. Po chwili zauważa, że wpatruję się w nią więc posyła mi uśmiech, który swoją drogą jest przeuroczy.

Parę minut później zjawia się Stella przepraszając za spóźnienie.

-Nic się nie stało kochana- Z tymi słowami posyłam jej szczery uśmiech.

- Zamawiałeś już?- Pyta i siada naprzeciwko mnie.

- Nie. Czekałem na ciebie . Co ci zamówić? 

Dziewczyna zastanawia się chwilę aż w końcu odpowiada.

-Caramel Frappuccino 

-Już się robi mała.

Podszedłem do kasy za która oczywiście stała piękna nieznajoma. Uśmiechnąłem się do niej przyjaźnie i złożyłem zamówienie. Następnie wróciłem na miejsce dziękując dziewczynie na co się zarumieniła.

- Ooo.. Widzę, że ktoś ma powodzenie- Powiedziała Stella od razu jak zjawiłem się przy stoliku. Postanowiłem zignorować jej uwagę i podałem jej kubek co spotkało się z krótkim podziękowaniem z jej strony. Sam zająłem swoje miejsce i upiłem łyk smacznego napoju. Chciałem już odstawić kubek i zabrać się do rozmowy gdy dostrzegłem szereg liczb oraz imię napisane u dołu kubka. Odwróciłem się w kierunku lady i uśmiechnąłem się  do Lucy, swoją drogą piękne ma imię. Na moje poczynania dziewczyna znowu się zarumieniła i odwzajemniła mój czyn. 

- Dobra a teraz mów o co skarbie między tobą a Luke?

 Opowiedziała mi cała historie i już wszytko wiedziałem. Tak po części to wina Luke'a, ale też nie porozumienia więc muszą sobie to wszytko jak najszybciej wyjaśnić.

- Słuchaj musisz z nim porozmawiać - powiedziałem błagalnym głosem.

-Pff... śmieszny jesteś ja nie będę z nim gadać niech idzie sobie do tej laski u której od razu się pocieszył - na początku mówiła pewnie, ale słyszałem jak głos jej się załamywał mówiąc o tej dziewczynie.

- To nie jest tak jak myślisz.

-Nie?? To jak jest?Proszę wytłumacz ??!! - teraz już zaczęła krzyczeć. Bardzo chciałem jej to wyjaśnić, ale może zrobić to tylko i wyłącznie Luke.

-Niech on ci to wytłumaczy. Proszę daj mu to wytłumaczyć. 

-Cokolwiek.. - po tych słowach zerwała się z miejsca i wyszła.

Stwierdzam, że będzie to trudniejsze niż przypuszczałem. Dobijałem kawę i postanowiłem napisać do Lucy.

Ja: O której Kończysz :) ? Ash 

Lucy: Za 30 min ;)

Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się. Chyba nie pożałuję tego spotkania.

#Stella 

Nie wiem co mam myśleć. Wszyłam z kawiarni założyłam słuchawki i puszczając moją ulubioną playlistę udałam się do parku, aby to wszytko przemyśleć. Tak muszę pomyśleć.

Po godzinnym spacerze usiadłam na ławkę. Po chwili ktoś się do mnie przysiad. Naprawdę się go tu  nie spodziewałam.

###

Hejka :) myślałam że wyrobie się do północy ale cóż nie udało się  :) Ach ta Stella taka nie ugięta :) A tak wgl kto to  może być ? Jakieś pomysły ? 

Kocham was XX


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top