Prolog
— Luhan~
Jeszcze pięć minut..
— Lulu~
Tylko chwilka..
— Ja pierdole, rusz dupę, bo włożę ci kij od szczotki w ten nierozdziewiczony tyłek!
No i chuj bombki strzelił. Czy każdy mój poranek musi tak wyglądać? Oczywiście. Czemu? Bo od kiedy przeprowadziłem się do Noony mam darmowy budzik!
Spojrzałem na nią z mordem w oczach, a ona jakby nigdy nic uśmiechnęła się i rzuciła we mnie różową koszulką, opuszczając mój pokój. Ahh miałem pranie zrobić. Pewnie to kara.. w końcu wcześniej nie miałem różowej koszulki..
Kręcąc głową podniosłem się z łóżka, szukając mojego telefonu. Znalazłem go na podłodze pod łóżkiem, co tylko pokazało mi jaką wielką dziurę w pamięci mam po wczoraj.. A to tylko dziewiętnaste urodzinki Jeongguka! Byliśmy wszyscy grzeczni.. Dobra, cofam. Przeglądając galerię w telefonie przypomniałem sobie wszystko, chociaż niezbyt chciałem widzieć część tych rzeczy, zwłaszcza pieprzących się Chanyeola i Baekhyuna. Oni się nienawidzą, więc to jest chyba jakiś cud, albo zbyt duża ilość alkoholu w organizmie. Nie chcę wiedzieć!
Po godzinie siedzenia w pokoju i usuwania tych najgorszych zdjęć, postanowiłem zejść na dół. Była całkowita cisza, więc pewnie Yongsun i Byulyi pojechały do pracy. Kocham je obie, ale jak się rozgadają, to zostaje zamknięcie ich w jednym pokoju i stopery w uszach. Przysięgam.
Lodóweczka jak zawsze była zaopatrzona, więc zrobiłem sobie śniadanko i usiadałem przed telewizorem, oczywiście z telefonem w ręku. Włączyłem jakąś dramę, nie przykładając do niej nawet wagi, bo zobaczyłem, że na jednym z chatów ktoś do mnie napisał. O! To ten, co mi kiedyś Jungkook pokazał! Jimina tam poznał! Ale cii, ich związek nie jest z internetu i nie zaczął się od ruchanka, okej?
Uradowany zacząłem czytać wiadomość. O cholerka..
ohmydaddy:
Ocenisz mi?
*przygodaaa!!*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top