3. Samotny Jelonek
Przez kolejne parę dni moja relacja z Sehunem coraz bardziej się rozwijała. Nie była ograniczona tylko do sprośnych rozmów. Zdarzało się, że całą noc gadaliśmy o marzeniach, czy chociażby minionym dniu. Było to bardzo miłe, bo ostatnio nikt nie okazywał mną zainteresowania. No może Noona Yongsun, lecz i ona ostatnio bardziej zajmuje się Moonbyul. W sensie rozumiem, są parą i takie tam.. ALE MIESZKAMY RAZEM, A ONE NIE MAJĄ DLA MNIE CZASU! Czuję się bardzo samotny i potrzebuję przytulenia. Chyba mogę liczyć tylko na Bae w tym ciężkim czasie, bo.. szczerze boję się pierwszego spotkania z Oh. Kompletnie go nie znam, a tak przez internet można powiedzieć i wymyślić o sobie wszystko, a druga osoba nie ma jak sprawdzić! Ahh to takie frustrujące..
Tydzień później, w poniedziałek, zdecydowałem się zadzwonić po Baekhyuna. Liczyłem, że przyniesie ze sobą jakieś dobre jedzonko i może wino, bo miałem na to ochotę, a on potrafi czytać mi w myślach, przysięgam! Dlatego też po ogarnięciu się, jak i pokoju, chwyciłem telefon, wybierając numer tego boczka. Odebrał po pierwszym sygnale..
— Cześć Baekkie! Mógłbyś..
— Ahh!~ — Co do..
— Wszystko dobrze?
— J–jestem troszkę.. Channiee~ — jęknął mi wprost do słuchawki, a ja zaraz zrozumiałem, o co chodzi. Taki hetero bekonik..
— Jasne, zadzwonię później. — zaśmiałem się i rozłączyłem. Może i zaczynałem być zazdrosny, bo jako jedyny z przyjaciół nie mam nikogo.. ale co poradzę? Ah i nie miałem znowu co robić..
ohmydaddy:
Lulu, słonko
Może jednak nie będę się nudzić?
lubabe:
Tak?
ohmydaddy:
Tatuś cię potrzebuję
lubabe:
Jak bardzo?
ohmydaddy:
lubabe:
ohmydaddy:
Kurwa, kochanie
Musimy się spotkać
lubabe:
Pisałem już coś na ten temat
ohmydaddy:
Muszę skosztować twojego tyłka!
lubabe:
Nie w tej galaktyce daddy~
I po prostu wyłączyłem chat. Lubię go denerwować, ale może faktycznie powinienem się z nim spotkać? Może nie będę samotny..
*jak się podoba nowa okładka? oczywiście wykonana przez SindyHaotori za co serdecznie dziękuję ♥ *
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top