17. Trochę później..


         Nie wiem, ile czasu minęło od mojego powrotu ze szpitala. Wróciłem do mieszkania z Noonami, które bardzo o mnie dbały. Dosyć szybko moja pamięć zaczęła wracać, ale i tak częściowo nie mogłem sobie przypomnieć niektórych wydarzeń. Najbardziej problematycznym okazał się być Sehun. Dlaczego? Mimo tego, iż przeczytałem nasze wiadomości i dużo z nim rozmawiałem, nie potrafiłem mu zaufać, chociaż Oh bardzo się o starał. Próbowałem jak mogłem, lecz nic nie przynosiło oczekiwanego efektu, którym miała być stu procentowo przywrócona pamięć. To przynosiło mi tylko więcej łez i bólu głowy, przez które zamknąłem się w pokoju, przestając kompletnie z niego wychodzić i trwało to już dobre dwa tygodnie. Codziennie Yongsun i Byulyi przychodziły pod drzwi, zostawiając mi za nimi jedzenie. Często również reszta przyjaciół odwiedzała mnie, a raczej starała się. Nie chciałem wpuścić do siebie nikogo.. Zwłaszcza Sehuna, który spędzał przed drzwiami najwięcej czasu, mówiąc do mnie. Jego głos bardzo mnie uspokajał, dlatego też nie odprawiłem go nigdy. Słuchałem go, często przy tym zasypiając. Wtedy nie męczyły mnie koszmary. Nie rozumiałem tego, chociaż naprawdę się starałem. 

        Kolejne miesiące przyniosły zmianę, którą była moja przeprowadzka. Postanowiłem zostawić dziewczyny i wynająć sobie mieszkanie. Nikomu nie mówiłem, ale zacząłem pracować przez internet.. niezbyt bezpiecznie. Otóż pokazywałem swoje ciało za pieniądze, oczywiście zakrywając twarz i spełniałem prośby zboczonych i napalonych facetów. Był to dobry biznes i szybkie pieniądze, dzięki czemu stać było mnie na wyprowadzkę. Mieszkanie pojechałem obejrzeć z Baekhyunem i Jeonggukiem, których akurat mieli dla mnie czas (chociaż o to raczej ciężko nie było). Razem stwierdziliśmy, że salon z aneksem kuchennym, mała sypialnia, łazienka i balkon w zupełności mi wystarczą. Jeszcze w ten sam dzień podpisałem umowę, rozpoczynając nowe życie. Kolejne trzy dni minęły na przenoszeniu moich rzeczy, sprzątaniu, układaniu i tym podobnych. Właściciel zostawił sporo mebli, więc o to nie musiałem się martwić. Skończyliśmy wszystko późno w nocy, więc zadecydowaliśmy, iż chłopaki zostaną na noc.
Naszykowałem nam herbatę i kanapki, gdyż zakupy spożywcze miałem zrobić dopiero rano i usiedliśmy w salonie na dywanie. Byli bardzo milczący, co kompletnie nie pasowało do osobowości szalonego szczeniaczka i królika. Przyglądałem się im, kiedy wymieniali porozumiewawcze spojrzenia, ale nie byłem w stanie domyślić się, o co mogło im chodzić. Takie rzeczy także mi umykały. Nie umiałem od razu uświadomić sobie niektórych sytuacji. Wiedziałem też, że wcześniej rozumiałem się z Byunem bez słów, a teraz? Zdarza się, że parę minut zastanawiam się nad tym, co właśnie powiedział!
Westchnąłem cicho, upijając łyk herbaty.. I w tym momencie Baekhyun postanowił się odezwać, z dosyć dobry pomysłem..

— Może zrobimy imprezę, żeby opić nowe mieszkanko?


*to co, imprezujemy? 
wiem, że dawno nie było i moja bardzo wielka wina.. planowałam wczoraj coś napisać, ale miałam urodzinki i jakoś nie pykłoXD
mam nadzieję, że się podobało, jeśli macie jakieś zastrzeżenia, piszcie śmiało!*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top