"Ciekawy" mundurek, porównanie i biblioteka
Będzie około 4 ogłoszeń na końcu!
I postanowiłam to troszeczkę, nieznacznie przyśpieszyć (~*.*)~
_________________________________________________________
-Każdy z was dostanie prace odnośnie jakiegoś tematu, dobiorę was w pary i przyjdziecie po temat pod koniec lekcji- powiedziała nauczycielka zasiadając za biurkiem. Poprawiła szkła w czarnych oprawkach spadające jej ciągle z nosa i zaczęła wyczytywać nazwiska- Takao Kazunari-Akashimiya Taiga,-Czarnowłosy popatrzył się na rudowłosą dziewczynę siedząca przed Aomine i uśmiechnął się do niej lekko,na co ta odwzajemniła jego uśmiech.
-Ne, Ne Taiga- Szepnęła przyjaciółce mulatka
-Hmm?- Akashimiya odwróciła się lekko w stronę Ajisai
-Wyczuwam rołmans-stwierdziła dobitnie z łobuzerskim uśmiechem na ustach.
-...Midorima Shintaro-Aomine Ajisai to wszyscy- nauczycielka skończyła czytać. Aomine z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy spojrzała na zielonowłosego, po czym przeniosła wzrok na jego ławkę. Leżała na niej figurka Rei z High School of the Dead. Granatowowłosa musiała zasłonić usta ręką by nie wybuchnąć śmiechem. Akashimiya założyła dwie dłonie na jej ramionach tym samym ja uspokajając.
-Ja też go wyczuwam-uśmiechnęła sie w równie śmiały sposób co mulatka.
-Jeszcze czego!-wykrzyknęła, ale zaraz została zmrożona wzrokiem przez nauczycielkę- przepraszam Tokiyama-sensei- uśmiechnęła się przepraszająco.
~***~
Na przerwie Aomine podeszła do ławki zielonowłosego
-Yo Shin- przywitała się z nim. Wzięła krzesło z sąsiedniej ławki, obróciła oparciem w jego stronę, usiadła na nim okrakiem, a głowę oparła na rękach,na drewnianej desce.- Trzeba to zrobić.
Midorima spojrzał na nią ukradkowo i zauważył coś czego nie powinien. No tak, jak na siostrę Aomine przystało, w ogóle się niczym nie krępuje. Zalał się lekkim rumieńcem gdy dostrzegł że dodatkowo jej czarna bielizna jest koronkowa.
-Ne Shintaro, gorączkę masz?- spytała zdezorientowana i przyłożyła rękę do jego czoła.Szybkim ruchem zdjął jej rękę z twarzy i obrzucił surowym spojrzeniem oczu w kolorze soczystej trawy. Ta jak na zawołanie wzdrygnęła się i odwróciła znudzony wzrok w inna stronę. Nagle zwykła wyblakła ściana stała się dla niej bardzo interesująca.
-Ehh..- westchnął jej towarzysz- usiądź proszę normalnie, nanodayo- odwrócił całkowicie wzrok z jej osoby i zaczął szukać nie wiadomej dla niego rzeczy w zeszycie. Mulatka Z zaskoczeniem spojrzała po sobie. Zwykła biała koszula, zielona spódniczka i czarne długie skarpetki sięgające ud, nic się nie zmieniło. Przyjrzała się bardziej, zaczęła patrzeć na siebie pod różnymi kątami, ale wszystko wydawało się jej w porządku.
-Nie wiem o co ci chodzi –rzuciła Aomine.
-Spódniczka ci się podwinęła- powiedział z twarzą w kolorze dorodnego pomidora.Granatowowłosa spojrzała na swoje nogi i z cichym piskiem złączyła kończyny prawie spadając z krzesła. Spadła by gdyby nie silne ramie chłopaka, który aż wstał by ta nie miała bliskiego spotkania z podłogą. Po chwili Ajisai stała na nogach, a Shin mógł spokojnie usiąść na krześle. Dziewczyna odchrząknęła, odwróciła krzesło przodem do ławki i usiadła normalnie.
-Dlaczego nie masz normalnego mundurka- spojrzał na nią zza szkieł które poprawił środkowym palcem prawej ręki.
-Eh?- uraczyła go zdziwionym spojrzeniem.- A! Nie podobały mi się, zresztą nie wyglądam jakoś tak inaczej. Czarną bluzkę zmieniłam na koszulę z krawatem, a w spódniczce, tylko kolor z czarnego na zielony. Jest w kolorach szkoły więc dostałam tylko małe kazanie, a później pozwolenie, więc mogę tak chodzić.- uśmiechnęła się do niego urzekająco, na co on by ukryć kolejne rumieńce poprawił nerwowo okulary.
-Wyróżniasz się- stwierdził.
-A to nie lepiej? Jestem oryginalna i to pokazuje.
-Łamiesz prawa szkoły-dalej zacięcie walczył z nią o rację.
-Dostałam pozwolenie.
-Od jakiegoś nieodpowiedzialnego nauczyciela, nanodayo.
-Od dyrektora!
-To nie zmienia faktu, że w regulaminie jest jasno i wyraźnie napisane jak mają wyglądać mundurki- zmroził ją wzrokiem. Oszołomiona jego zachowaniem zamilkła. Spuściła głowę zasłaniając się kaskadą ciemnych włosów. Nie rozumiała jego zachowania tak jak i swojego. Nie powiedział nic co powinno ją urazić, a jednak taka się poczuła.
-Przepraszam- westchnął i spojrzał na nią. Nie widział spod granatowych włosów nic oprócz ust, w które wgryzają się śnieżnobiałe równe zęby.Mulatka westchnęła głośno i przetarła mokre oczy od łez, które z niewiadomych jej powodów zebrały się w ich kącikach. W ten sposób reagowała tylko wtedy gdy było jej wstyd lub gdy Daiki na nią krzyczał. Teraz nie miała najmniejszego powodu by tak się zachować, a jednak to zrobiła. Midorima był tylko kolegą z klasy z którym zaczęła pisać, tak naprawdę dla beki, by się pośmiać.
-Nic się nie stało Midorima-kun- na dźwięk swojego nazwiska aż się wzdrygnął. W jej ustach jego nazwisko wydawało się obce i bardzo formalne, co przeczyło z tym co o niej myślał.
- Jest to o historii starożytnej, więc trzeba będzie trochę poszperać w książkach.- rzuciła Aomine i dopiero teraz odważyła się spojrzeć na Shintaro. Miał smutny wzrok,jakby się na czymś zawiódł. Dziewczyna chcąc go pocieszyć uśmiechnęła się ciepło, a on tylko odwrócił głowę w drugą stronę i poprawił okulary zsuwające się z nosa.
-Ehh...- westchnęła znudzona ślęczeniem nad książkami mulatka. Nie lubiła się za dużo uczyć, a godzina dziennie i tak wystarczała aby miała same czwórki. W końcu, jeśli nie Daiki to ona musiała się dobrze uczyć.
-Jak się tak nudzisz to idź poszukaj jakiejś książki o Hammurabim i jego kodeksie, nanodayo.
-Hai, hai mamusiu...-zaśmiała się, a zielonowłosy zdziwił się tym porównaniem-moja mama zawsze tak mówi, "Jak się tak nudzisz to idź znajdź sobie zajęcie".-przedrzeźniała rodzicielkę i wstała z szerokim uśmiechem na twarzy. Przeszła do regałów znajdujących się prawie na samym początku biblioteki. Przejeżdżając palcem po grzbietach książek szukała czegoś, co mogło by im pomóc w zrealizowaniu tematu zadanego przez nauczycielkę. Znalazła odpowiednia książkę i udała się na sam koniec pomieszczenia gdzie zasiadła przed Midorimą. Czytał jakąś książkę,prawdopodobnie o Mezopotamii co udało się jej odczytać z ledwo widocznych napisów na okładce.
Przyglądnęła się mu bardziej znad książki którą otworzyła na przypadkowej stronie.Zielone trochę dłuższe włosy układające się w idealną grzywkę zaczesaną w lewo, zielone skupione oczy, prosty niezbyt duży nos,na którym spoczywały szkła w czarnych oprawkach, wąskie usta zaciśnięte w cienką linię i pociągła twarz. Nienaganny kompletny mundurek, wysoki, prawdopodobnie umięśniony, szerokie barki i idealny cel, którego nawet ona mogła pozazdrościć. Co prawda w koszykówce potrafiła trafić z każdej pozycji, nawet tyłem do kosza, jednak po 3/4 boiska było jej już trudniej, bo nie miała wystarczającej siły, a i tak idealna graficzna pamięć robiła swoje. Z siatkówką, potrafiła nabić dużo asów serwisowych, dopóki ktoś nie zacznie nadążać i odbije piłkę. Jej serwy cechowały cie dużą siłą i precyzją, tak samo ataki i wystawa. Jednak pomimo tego wszystkiego,chodziło tylko o pamięć i wyćwiczony cel, a nie naturalny talent.Nie taki talent jaki miał Daiki, Tetsuya, Sushi, Seijuuro, Ryota czy własnie Shintaro. Jego podziwiała najbardziej. Sushi był wysoki co robiło swoje, fotograficzna pamięć Ryoty i jeszcze tam jakie super ulepszenia nadnaturalne dawały mu możliwość niemalże kopiowania ruchów przeciwników, Daiki był bestią sama w sobie, Seijuuro po prostu umiał za dobrze dryblować piłką,a patrzenia na nogi każą w każdym anime o ninjach, np. Naruto, a Tetsuya to Tetsuya. On zawsze był mało widoczny, więc negatyw przemienił na pozytyw.Natomiast Shintaro miał coś z czym trzeba się urodzić. Tak perfekcyjnego cela z tak dużej odległości, tak idealnej, prawie pionowej paraboli piłki i idealnie dobranej siły trzeba dostać w genach. Nie jest to coś, czego można się od tak nauczyć, czego Ajisai bardzo żałowała. Dużo pracowała by zdobyć tę umiejętności, a jednak dalej ona była słabsza.
Skarciła się w myślach za takie porównania. Może i nie miała takiego zasięgu jak Midorima, ale pokrewieństwo z Daikim robiło swoje. Także potrafiła zamienić się w bestię, a najbardziej rozjuszoną nawet jej bratnie mógł zatrzymać. Wcale nie był gorsza, po prostu inna. Ale nie gorsza, nikt nie jest od kogoś gorszy, może mieć jedynie mniejsze umiejętności i mniej doświadczenia. "Bycie gorszym oznacza,zrezygnowanie z tego nad czym się uparcie pracowało i w co wkładało się całe swoje serce"*
Z głębokiej zadumy Ajisai wyrwał ją dźwięk metalowego dzwonka przy drzwiach do biblioteki. Z zaciekawieniem wstała, odłożyła książkę i podeszła do regałów by lekko wychylić głowę. Jej serce stanęło,a ręce z cierpły. " O nie, on myśli, że jestem na lekcjach, a znając jego nakapuje wszystko mamie, onii-chan... jak wrócę do domu to cie zabije"- pomyślała i szybkim ruchem schowała się za regał, bo Aomine odwrócił głowę w jej stronę. Midorima z ledwo widzialną pulsująca żyłką na czole zamkną energicznie książkę i wstał.
-Co ty...- gdy tylko sie odezwał mulatka podcięła mu nogi, złapała za ramię by zamortyzować upadek, usiadła okrakiem na jego biodrach i zakryła ręką jego usta by nic nie mówił.
-Cii...-nakazała przykładając palec do ust w geście ciszy. Wychyliła się zza regału i przeskanowała cały widoczny obszar. Nie widzi go. Albo wyszedł albo tutaj jest, ale to mało prawdopodobne, bo nie słyszała ponownego dźwięku dzwonka nad drzwiami. "Cholerny Dai-nii"
Nie miał zielonego pojęcia co tu się dzieje. Zdezorientowany oszacował w jakiej sytuacji aktualnie sie znajduje. Leży na podłodze w bibliotece, a podłoga jest brudna, to jest raz. Siostra Aomine siedzi na nim okrakiem w krótkiej spódniczce, to jest dwa. A trzy, sam granatowowłosy prawdopodobnie jest tutaj w bibliotece. Czyli reasumując- jest źle. Jeszcze raz zerknął na mulatkę i przełknął głośno ślinę. "Ona robi to specjalnie"-pomyślał gdy zauważył, że jeden z guzików na jej piersiach chce odlecieć gdzieś chen daleko, a materiał swobodnie zawisnąć na ramionach."Co ja wyprawiam?!" Gwałtownie podniósł sie do pozycji siedzącej, na co mulatka cicho zapiszczała. Jej twarz miał na wysokości swojej. Z lekko rozchylonymi wargami przyglądała się mu, a on surowym wzrokiem chłonął granat jej tęczówek. Przybliżył się do niej nieznacznie. "A co by było gdybym ją teraz..."
-Widzę, że lekcję to ty masz zajebiste Aji-nee- usłyszeli oboje za sobą czyjś głos.
-Daiki...
___________________________________________________
Dobra to po moim długim wywodzie na 1500 i jeszcze trochę słów, czas na moje ogłoszenia. Ekhem...
Ogłoszenie numer pierwsze:
Razem z Kaitlyn piszemy opowiadanie. Jako że na wttp są same yaoi my piszemy yuri. Myślę że łatwo będzie wam odgadnąć która z dziewczyn to ja ^^. Nazywa sie "Keep Me Calm and Read Yuri", ja robiłam okładkę ~(*.*~). Czekajcie... wait tam jest mój wiek... nie nie zaglądajcie tam za chiny. Po to nie podawałam tego ważnego szczegółu by było tajemniczo T.T Wiem onee-chan, że to będziesz czytała... jak przyjedziesz to się policzymy!
Ogłoszenie numer drugie:
Jestem konsultantką Oriflame i F&M więc jak będziecie czegoś potrzebowali to do mnie! tutaj macie internetowy katalog: http://pl.oriflame.com/ z Of bo z fm nie wiem gdzie jest, podam na następnym rozdziale. Aha i tutaj macie mniej więcej broszurkę zamówienia:
Imię, nazwisko, nazwa na wttp:
Nr. produktu:
Adres zamieszkania:
To tak będzie to tak wyglądało, że wasze zamówionko wpadnie w moje ręce, zapłacę za nie z moich pieniędzy, a później wyślę je do was i wy zapłacicie mnie żebym wyszło tak jak powinno ^^. Więc jeśli mieszkasz dalej to zamówienie może dojść w ciągu półtorej, dwóch tyg. Oczywiście jeśli ktoś mieszka w miejscach gdzie mogę swobodnie dojechać to mogę się z wami umówić i wręczyć zamówienie osobiście.
Ogłoszenie numer trzecie:
Jest możliwość tak jak ja zostać pośrednim sprzedawcą produktów oriflame. Co z Fm to nwm bo dostałam się tam zupełnym przypadkiem. Ale dla zachęty mówię, że jak w każdej prasy można dostać za to kasę ( hajs się zgadza !). Albo można po prostu się zostać konsultantką ale tylko kupować produkty - 20%.
uwierzcie mi, że się opłaca, a wszystkie szczegóły u mnie na priv ^^
Ogłoszenie numer czwarte:
Jest blog... na nim aktualnie są tylko te opo co są tutaj ale będą i takie których tu nie ma. Link na moim profilu wttp.
To wszystko ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top