Rozdział 18

Wkrótce robiło się coraz ciemniej i odprowadził mnie pod klatkę, dał mi buziaka mocnego w usta i pomachał na pożegnanie. Weszłam do mieszkania i padłam. Byłam tak zmęczona że już nie chciało mi sie wstawać z łóżka.

ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ
Czwartek
Obudziłam się jakoś o godzinie 6. Byłam w ciuchach jeszcze z wczoraj. Wstałam i poszłam się od razu wykąpać. Byłam już umyta, pomalowana i ubrana o godzinie 7. Poszłam tylko jeszcze zjeść śniadanie i spakowałam zeszyty na dziś.

Od Martina
Jak się czujesz? 🤗

Do Martina
Trochę zmęczona ale żyje😩🙈

Odłożyłam telefon i poszłam obejrzeć serial. Nagle usłyszałam że przyszedł do mnie SMS.

Od Martina:
Czekam na dole kotek💕😻

Do Martina:
Tak mi się nie chce schodzić... 😅😩

Od Martina:
Bo zaraz po ciebie przyjdę😎🤗

Do Martina:
Już czekam😜

Wstałam i poszłam do przedpokoju ubrać buty. Brian dzisiaj ma na 9 wiec mama go obudzi. Zamknęłam drzwi i wyszłam. Zauważyłam ze przede mną stoi stoi Martin. Skoczyłam na niego i mnie przytulił.
Wyszliśmy z bloku i szliśmy w kierunku szkoły.

-Spojrzałem wczoraj na twoje oceny. Widziałem dobrą ocenę z matematyki - uśmiechnął się.
-Alex wziął mnie do odpowiedzi, ale to akurat było proste.
-Haha to dobrze

Lekcje jak zwykle mijały nudno. Nic ciekawego się nie wydarzyło. Byłam zwolniona dzisiaj z dwóch lekcji i postanowiłam pójść z Maxem (kolega z klasy) do nowej pierogarni. Były tam pyszne pierogi. Wzięliśmy ruskie i nam bardzo smakowały. Jak już nasze talerze zrobiły się puste to wyszliśmy z tamtąd. Max musiał iść do szkoły na jakieś zawody a ja ruszyłam w swoją stronę. Nie miałam daleko. Idąc wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do dziadka. Podczas rozmowy skapnęłam się że jakiś mężczyzna idzie za mną już od pierogarni. Pomyślałam sobie ze może idzie w tą samą stronę co ja. Ale miałam jakieś złe przeczucia.
Zaczęłam krążyć w kółko mojej ulicy i cały czas szedł za mną. To już się robiło dziwne. Postanowiłam zadzwonić do Martina. Nie odebrał za pierwszym razem, ani za drugim... zaczęłam się martwić, w końcu odebrał i zaczął tłumaczyć, że nie mógł od razu odebrać. Ja mu przerwałam i powiedziałam że od 15 min chodzi za mną jakiś podejrzany typ. Boje się go! Od razu usłyszałam przerażenie w głosie Martina. I zaczął się wypytywać gdzie jestem i gdzie ide. Kazał mi włączyć lokalizacje w telefonie. I powiedział ze zaraz przyjdzie i ja mam iść w stronę mini parku na naszej ulicy. Powiedział ze za ok 5-10 min będzie. Pokrążyłam jeszcze chwile i nagle poczułam, że ta osoba jest już za mną....

###########################

Co się wydarzy?
Co to za facet?
Czego od Megan chce?
Pytania się same nasuwają na myśl...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top