Rozdział XIII
Miesiąc później dzień ślubu Natalii i Kuby oraz chrzest Julki. Oboje przygotowują się w domu ale w innych pokojach. Kuba w ich sypialni, a Natalia w pokoju Julki.
Majka. Natalia ty i Julcia wyglądacie cudownie.
N. Dziękujemy.
L. Maja ma rację Kuba to padnie z wrażenia jak was zobaczy.
N. No to napewno.
Olo. Przepraszam drogie panie ale panowie już na was czekają, a zwłaszcza pan młody na swoje dwie urocze panie.
L. Zaraz zejdziemy tylko jeszcze Natalia ubierz sukienkę i będziemy schodzić.
Olo. Okej przekażę.
N. To co Lena zejdziesz pierwsza z Julcią.
L. No pewnie daj mi tą naszą drugą gwiazdę.
N. Jasne już. Chodź maleńka idziemy do cioci Leny.
L. No chodź mamusia teraz przy pomocy cioci Maji skończy się ubierać a my pójdziemy do taty tak?
J. Tia-tia.
L. To my już idziemy.
W tym samym czasie u chłopaków w salonie.
K. I co?
Olo. Zaraz zejdą.
K. Okej.
Krycha. Stary nie stresuj się tak.
K. Ja się nie stresuję tylko mega denerwuję.
Krycha. Dasz radę masz nas i swoje dziewczyny.
K. Tak to prawda. Kocham je obie chociaż Julka nie jest moim biologicznym dzieckiem to i tak bardzo ją kocham.
S. Skoro Julka nie jest twoja to czyja?
K. Matką Julki jest Natalia ale biologicznym ojcem Juleczki jest Hawryluk.
Olo. Że ten debil.
K. Tak, parę miesięcy temu odwiedził Natalię akurat mieliśmy oboje wolne i chciał z nią spróbować być w związku i w tedy dowiedział się, że Natalia spodziewa się dziecka i to jego.
Krycha. Co było dalej?
K. No co usłyszałem podniesiony głos Natalii i musiałem zareagować i pod koniec naszej ostrej wymianie zdań zagroził, że zrobi wszystko żeby odebrać Natali prawa do dziecka.
Dlatego też w sumie chcemy wziąść ślub że jak Natalii coś się stanie to ja jestem pełnoprawnym opiekunem Julki i w sądzie chcemy odebrać Hawrylukowi prawa rodzicielskie do Julki oraz zakaz zbliżania się do naszej rodziny.
J. Kuba pomożemy wam kto zadziera z jednym z nas zadziera że wszystkimi.
L. Uwaga uwaga panowie idzie pierwsza kobieta dzisiejszego dnia.
K. Widać że mamusia ubierała. Chodź do taty księżniczko.
J. Tia-tia.
K. Tak tatuś tu jest i zaraz też będzie mamusia.
L. Dosłownie zaraz będzie schodzić Majka a za nią Natalia.
K. Okej.
S. Już idą.
Olo. Maja cudownie wyglądasz.
M. Dziękuję ale najpiękniej dzisiaj wyglądają Julcia i jej mama.
K. Wow, wow i jeszcze raz wow. Kochanie wyglądasz przecudownie.
N. Dziękuję.
K. Cieszę się że to właśnie z tobą mogę spędzić resztę swojego życia.
N. A ja z tobą i naszą córeczką prawda skarbie.
J. Hihihihi.
Krycha. Świadkowie i przy okazji chrzestni gotowi?
Olo. Gotowi.
S. Goście gotowi?
L. Gotowi. A czy nasza najmłodsza gwiazda gotowa.
N. Gotowa gotowa i państwo młodzi też.
K. No to możemy ruszać.
N. Kuba nie mówiłam Ci ale przystojnie wyglądasz w tym garniturze i zaczynam czuć się zazdrosna.
K. Nie masz o co dla mnie liczysz się ty i Julcia.
N. Wiem bo widzę jak na mnie lub na Julkę patrzysz.
K. Serio jak?
N. Przede wszystkim z czułością, miłością i radością a to jak bawisz się z Julcią oczy ci się w tedy świecą.
K. Bo ją kocham i wiesz co jak Julka podrośnie to chciałbym.
N. Postarać się o rodzeństwo dla Julki.
K. Tak.
N. Kuba ja też bym chciała tylko poczekajmy z tym jeszcze.
K. Wiem spokojnie najpierw niech Julka pójdzie do żłobka i przedszkola.
N. Dobrze, w sumie ja nie chcę też żeby Julka przechodziła przez to samo co ja.
K. Czyli?
N. Wychowywała się bez rodzeństwa.
Sama jestem jedynaczką bo moi rodzice zginęli w drodze do szpitala. Miałam może z 7 lat szłam w tedy do szkoły. Rodzice jechali w tedy do szpitala mama zaczęła rodzić. Jakiś pijak wjechał w nich jechał na wprost nich.
K. Słońce nie płacz bo ci się zaraz makijaż rozmaże i mnie Lenka z Majką ukatrupią.
N. Dobrze już przestaję.
K. Chodźmy do samochodu bo zaraz spóźnimy się na własny ślub.
N. Tak chodźmy.
W kościele ceremonia ślubu i chrzcin. Teraz Natalia i Kuba będą składać sobie przysięge małżeńską.
Ks. Czy jest ktoś kto jest przeciwny temu małżeństwu?
??. Ja jestem. A raczej ja chciałbym coś wyjaśnić.
K. Kim pan jest.
N. Tata?
TN. Córeczko przepraszam, że przez nas myślałaś, że nie żyjemy ale musieliśmy upozorować własną śmierć żeby tobie nic się nie stało chcieliśmy cię chronić.
N. Tato, co z mamą?
MN. Też jestem tutaj nie martw się jest tutaj jeszcze twoja młodsza siostra.
SN. Hej Natalia.
N. Amelia.
A. Cieszę się że cię w końcu poznałam rodzice tyle mi o tobie opowiadali, a teraz przepraszam w imieniu swoim i rodziców moich i Natalii za to zamieszanie my już pójdziemy.
N. Nie zostańcie proszę.
TN. Dobrze i jeszcze raz przepraszamy.
Ks. Dobrze to pomijając to pytanie teraz wasze przysięgi. Pan pierwszy.
K. Natalia wiesz jak bardzo cię kocham i Julkę. Nie wyobrażam sobie życia bez was i dlatego też jak ci pomagałem gdy byłaś w ciąży i jak byłem przy porodzie zrozumiałem jak bardzo was obie kocham i w tedy zrozumiałem, że jesteście dla mnie wyjątkowe i że chciałbym zrobić wszystko żebyście obie były szczęśliwe.
Ks. Teraz pani.
N. Kuba to naprawdę słodkie co powiedziałeś i podczas porodu powiedziałam Ci, że cię kocham i zrozumiałam to już wcześniej jak się mną opiekowałeś,gdy byłam z Julką w ciąży. I jak trzymałeś Julkę na rękach gdy ja odpoczywałam na sali. Kocham cię za to jak się mną zajmujesz i Julką.
Uwielbiam patrzeć jak opiekujesz się Julką i jak ci się oczy świecą gdy bawisz się z naszą córeczką.
Za to wszystko bardzo cię kocham.
Ks. Poproszę świadka o obrączki.
Olo. Tak.
K. Natalio przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności do ciebie.
N. Jakubie przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności do ciebie.
Ks. Na mocy nadanej mi przez Pana Boga ogłaszam was mężem i żoną. Może Pan pocałować pannę młodą.
Po ceremonii ślubnej i chrzćcie Julki udali się do domu Kuby i Natalii na wesele i przyjęcie z okazji Chrztu Julki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top