Rozdział LIX

Następnego dnia w domu Roguzów.
N. Julka chodź na śniadanie. Julka?
Julcia co się dzieje?
J. Chcę do taty. Chcę żeby wrócił.
N. Córciu wróci nie martw się.
J. Mamo ale on jest nie winny bo w tym czasie co doszło do tego przestępstwa tata był żeną i maluchami w parku na placu zabaw.
N. Julcia jesteś pewna?
J. Tak w tym parku są nawet kamery.
N. W którym to było parku?
J. Niedaleko placu gdzie jest grób nieznanego żołnierza.
N. Okej zadzwonię do Olgierda, a ty leć jeść śniadanie.
J. Okej.
Rozmowa Natalii z Olgierdem.
N. Cześć Olo.
Olo. Cześć Natalia. Jak się trzymasz?
N. Ja daję jakoś radę. Gorzej z Julką bo bardzo tęskni za Kubą.
Olo. Rozumiem.
N. Olo posłuchaj sprawdź nagrania z kamer z parku, na którym jest plac zabaw nie daleko placu z grobem nieznanego żołnierza.
Olo. Po co?
N. Julka mówiła,że w czasie gwałtu i morderstwa Kuba był z nią właśnie w tym parku.
Olo. Dobra zobaczę.
N. Dzięki Olo narazie.
Olo. No hej.
J. I co?
N. Trzeba czekać.
J. Okej.
3 dni później. Julka wróciła ze szkoły.
J. Już jestem Mamo.
N. Jestem w salonie. Jak było w szkole?
J. Dobrze ale mogłobyć lepiej, ze sprawdzianu z matematyki dostałam 5+.
N. To super. Julka możesz przyjść odrazu do salonu jak już ściągniesz kurtkę i buty, bo to bardzo ważna sprawa.
J. Okej.
N. Super.
J. Mamo co to za ważna spra.... wa.
TATA!!!!!!
K. Cześć skarbie.
J. Wróciłeś.
K. Tak i nie mam zamiaru się już z wami rozstawać.
J. Tato ale jak?
K. Nagranie z kamer z tego parku potwierdziło to, że w czasie zabójstwa byłem z wami w parku więc miałem alibi na ten czas.
J. Tak się cieszę, że wróciłeś.
K. Tak ja też.
N. Julcia bardzo za tobą tęskniła i przez to nie chciała jeść. Musiałam ją zmuszać do jedzenia.
K. Julcia.
J. Miałam doła bo aresztowali tatę niewinnego człowieka. No już tak nie będę robić.
K. No mam nadzieję.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #kubatalia