Rozdział 30
Dużo myślałam o powrocie do pracy i chce wrócić do pracy chociaż na pół etatu. Muszę porozmawiać z Kruczkowską na ten temat. Tylko najpierw muszę porozmawiać z Kubą. Jak go znam na pewno będzie przeciwny temu przeciwny.
- Kuba, możemy porozmawiać? - spytałam, siadając obok niego wieczorem na kanapie
- Jeśli chcesz rozmawiać o powrocie do pracy to znasz moje zdanie. Nie ma opcji, żebym go zmienił - powiedział, patrząc na mnie
- Ale chociaż na jeden etat? W archiwum? Przecież to nie będzie ciężka praca i po kilka godzin dziennie - spojrzałam na niego
- Aż tak bardzo brakuje Ci komendy? - spytał mnie z uczuciem w oczach
- Nawet nie wiesz jak bardzo - uśmiechnęłam się
- No dobra - przytulił mnie mocno do siebie, co odwzajemniłam, a po chwili namiętnie pocałował, biorąc na ręce i niosąc do sypialni gdzie spędziliśmy cudowną noc.
Rano obudził nas dźwięk budzika w Kuby telefonie. Dziewczynkami na ten czas miała zająć się moja mama, z którą już dużo wcześniej rozmawiałam na ten temat. Bez problemu się zgodziła. Poszłam do kuchni by zrobić nam kawę i śniadanie. Ale najpierw musiałam obudzić mojego śpiocha
- Kubuś, wstawaj. Trzeba do pracy wstać - zaczęłam go budzić
- Kotek, chwilka - obrócił się na drugi bok
- Kuba, nie chce się spóźnić na pierwszy dzień w pracy. Ale ja już wiem jak cie obudzić - podeszłam do niego i pocałowałam go co odwzajemnił
- Ty to umiesz mnie podejść, kochanie. Nie ma co - uśmiechnął się
- Mam swoje sposoby, mój drogi - też się uśmiechnęłam - Wstawaj! Zaraz zrobię śniadanie
Gdy tylko skierowałam się do kuchni usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je. Za nimi stali Olgierd i Krystian
- Coś się stało, chłopaki? - spytałam
- Jest Kuba? - spytał Olgierd
- No jest, ale.... - nie skończyłam bo Krystian wszedł do środka mieszkania i zaczął przeszukiwać mieszkanie
- Powiedz mi Olo o co chodzi - spytałam Olgierda
- Kuba jest podejrzany o zabójstwo Ryżego - powiedział
- Ryżego? Krzysztofa Ryżowskiego? Tego gangstera? - spytałam
- No dokładnie tego. Tylko Kuba miał z nim na pieńku. A poza tym miał motyw żeby go się pozbyć - powiedział
- Motyw? Niby jaki? - patrzyłam na niego ze łzami w oczach
- Ryży kiedyś zabił jego siostrę. Może teraz miał okazję się zemścić? - spojrzał na mnie
- To jest niemożliwe! Kuba by tego nie zrobił! On jest niewinny! - miałam łzy w oczach
Zauważyłam, że Krystian wyprowadza skutego Kubę z sypialni. Podeszłam do niego i o mocno go przytuliłam. Olgierd próbował nas rozdzielić
- Natalia, nie utrudniaj nam pracy - powiedział Krystian
- Kochanie, obiecuję że wyjaśnię i za niedługo do was wrócę. Ucałuj ode mnie dziewczynki - pocałował mnie i wyszedł razem z Olgierdem o Krystianem
Usłyszałam płacz dziewczynek. Poszłam na górę i zaczęłam je kołysać. Nie wiedziałam co myśleć o całej tej sytuacji. Byłam kompletnie rozbita. Zeszłam na dół gdzie była już mama
- Natalko, co się stało? - spytała mnie mama
- Kuba został aresztowany - usiadłam na kanapie
- Ale za co? - spytała, siadając obok mnie
- Niby Kuba zabił Krzysztofa Ryżowskiego, gangstera - powiedziałam ze łzami w oczach
- Nie wierzę w to. Spokojnie, będzie dobrze - przytuliła mnie, położyła moją głowę na swoich kolanach, po czym zasnęłam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top