Rozdział 54

Natalia

Dzisiaj dostaliśmy z Kubą trudną akcje. Musimy odbić dwójke dzieci, które zostały porwane w drodze ze szkoły. Byli to 10-letnia Milenka i 10-letni Krzyś. Matka pracuje jako lekarz w szpitalu, a ojciec jako prawnik. Pewnie jakiś więzień postanowił sie zemścić na facecie. Jesteśmy na akcji razem ze wsparciem AT. Czekamy aż coś sie zacznie dziać. Po chwili podjeżdża jakaś czarna furgonetka. Wysiada z niej jakiś napakowany facet. Po chwili pojawia się drugi facet. On podjechał srebrnym SUV-em. Postanowiliśmy posłuchać o co chodzi.

M1: Masz dziewczynke?

M2: A ty kase?

Pokazał kase. Gdy facet zaczął prowadzić dziewczynkę powiedziałam do krótkofalówki: Wchodzimy!" i jak najszybciej z bronią w ręku weszliśmy do akcji razem z AT-ekami.

Na, Ku i AT:  Policja! Klękać wszyscy!

Ja podbiegłam do dziewczynki.

Na: Już nie płacz! Zaraz zabiorę Cie do mamy!

Mi: Tam w samochodzie został jeszcze Krzyś.

Na: Chodź, pójdziemy po niego.

Gdy poszłam po brata dziewczynki zobaczyłam, że od tyłu ktoś podchodzi do Kuby, ale gdy chciałam ostrzec Kube poczułam silne uderzenie w tył głowy. Obudziłam sie w jakimś ciemnym i wilgotnym pomieszczeniu. Byłam związana.

Ku: Natalia? Nareszcie sie obudziłaś!

Na: Kuba, co sie dzieje?

Ku: Porwali nas.

Na: A co z dziećmi?

Ku: Ich też porwano. Widziałem jak niósł nieprzytomnego chłopca a dziewczynka krzyczała o pomoc, ale chyba wycieńczona zasnęła.

Na: Gdzie my w ogóle jesteśmy?

Ku: Wydaje mi sie, że to jakaś piwnica. A jak ty sie w ogóle czujesz? Podobnie całkiem mocno oberwałaś w głowe.

Na: Głowa mnie trochę boli, ale to z czasem minie. A ty jak sie czujesz?

Ku: Trochę kręci mi się w głowie, bo mnie czymś uśpił.

W tym samym czasie na komendzie

Donata

Trochę się martwię o Natalie i Kube. Powinni kilka godzin temu wrócić razem z AT-ekami z akcji. Postanowiłam porozmawiać z szefem. Jeszcze przed pójściem do szefa postanowiłam pójść do mojego obecnego chłopaka - Krzyśka. Siedział akurat z Pawłem i gadali o czymś w gabinecie. A z racji tego, że siedział do mnie tyłem to postanowiłam mu zrobić niespodziankę. Ale przed tym uciszyłam Pawła, żeby nie wydał Krzyśkowi, że tu jestem. Podeszłam po cichu do niego i zasłoniłam mu oczy.

Do: Zgadnij kto to?

Krz: Donata.

Do: Dobrze.

Krzysiek odwrócił sie w moją stronę i pocałował mnie, a później posadził mnie na swoich kolanach. Ale zauważył, że coś jest nie tak.

Krz: Kochanie, wszystko gra?

Do: No właśnie nie.

Krz: Co sie dzieje?

Do: Kilka godzin temu Natalia i Kuba pojechali na akcje i do tej pory nie wrócili.

Paw: A AT-ecy?

Do: Wrócili, ale bez Natalii i Kuby. Martwie sie o nich. Właśnie miałam iść do szefa by spytać czy ma jakieś informacje.

Nagle do gabinetu wszedł szef. Natychmiast zeszłam z kolan Krzyśka. Od jakiegoś czasu jesteśmy partnerami w pracy.

Do: Co jest szefie?

Za: Od jakiegoś czasu nie mogę sie dodzwonić ani do Natalii ani do Kuby. Donata i Krzysiek pójdziecie do Leny i poprosicie ją aby sprawdziła gdzie aktualnie logują sie telefony albo Natalii i Kuby. Jasne?

Do: Jasne. Krzysiek, idziemy?

Krz: Tak, idziemy.

Poszliśmy w stronę gabinetu Leny

Gabinet Leny

Do: Hej, Lenka.

Len: Hej.

Krz: Cześć.

Len: Co jest?

Do: Szef od jakiegoś czasu nie może skontaktować ani z Natalią, ani z Kubą. Sprawdź gdzie aktualnie logują sie ich telefony.

Len: Jasne.

Wpisała coś w komputer i po chwili już była jakaś kropka, ale po chwili zniknęła.

Do: Lena, co jest?

Len: Nie wiem. Nie mogę ich namierzyć.

Krz: Cholera! Lena, postaraj sie! Od tego może zależeć ich życie!

Len: Postaram sie!

Cały czas starała sie ich namierzyć, ale cały czas działa sie taka sama sytuacja: kropka była, ale po kilku sekundach znikała.

Len: Muszą być w jakiejś piwnicy. Tam nie ma zasięgu, więc może dlatego nie mogę ich namierzyć.

Do: Kuźwa! I co mamy teraz robić?

Do pokoju wszedł szef.

Za: I jak?

Krz: Nic nie mamy. Lena próbuje ich namierzyć, ale za każdym razem powtarza sie ta sama sytuacja: kropka pojawia sie na kilka chwil, a potem znika.

Do: Lena uważa, że mogą być w jakiejś piwnicy. Nie ma tam zasięgu, więc prawdopodobnie dlatego nie można ich namierzyć. Boje sie o nich.

Krz: Nie bój sie. Znajdziemy ich.

Krzysiek przytulił mnie. Na zewnątrz mogło to tak wyglądać, że wierzę w to, ale w sercu boje sie o nich.

Za: Lena, staraj sie cały czas ich namierzyć. Może w końcu sygnał będzie dłuższy.

Len: Jasne.

W tym samym czasie u Natalii i Kuby

Natalia

Siedzimy już tu z Kubą nie wiemy ile czasu. Jesteśmy głodni i chce nam sie strasznie pić. Po kilku minutach przyszedł jakiś facet, lecz w ciemności nie mogliśmy go rozpoznać.

Męż: Widzę, że nasze małżeństwo sie obudziło.

Na: Wal się! Kim ty w ogóle jesteś?

Męż: Ach tak, nasza starsza aspirant Natalia Roguz. Jak zwykle zgrywa silną. Ale ja wiem jak Cie zmusić do współpracy.

Ku: Zaraz, do jakiej współpracy? O co tu chodzi?

Męż: Będziesz musiała zdobyć dla mnie pewne informacje, które napewno będą u was na komendzie.

Na: Jakie informacje? Czego dotyczące?

Męż: Sprawy dotyczącej śmierci Michaliny Kowalczuk. Chce wiedzieć w jaki sposób zginęła. To była moja żona i matka dwójki dzieci - Franka i Eli Kowalczuk.

Na: Dobrze. Ale skoro chcesz mieć te informacje to chyba mnie wypuścisz?

Męż: Nie, kochana. Ja znam te wasze gierki. Wypuszcze Cie stąd, a ty zaraz powiadomisz swoich kumpli. Ja pojadę z Tobą i z Tobą pójde po te informacje. A Twój mężulek nie będzie mi potrzebny, więc mogę się go pozbyć.

Mnie odsunął od Kuby, a sam wycelował w mojego męża.

Na: Jeśli go zabijesz to ja nie zdobęde tych informacji. Daj mi czas, a ja pomyśle jak zdobyć informacje, żeby mój szef sie nie zorientował, że czegoś brakuje.

Męż: Masz godzinę na przemyślenie taktyki.

I wyszedł. Znowu zostaliśmy sami.

Ku: Coś ty zrobiła?

Na: Zaczęłam grać na czas. A masz lepszy pomysł?

Ku: No nie.

Na: No właśnie. Zaraz! Jak mogłam o tym zapomnieć?

Ku: Natalia, co jest?

Na: W kieszeni kurtki mam nadajnik-spiner. Jak nim zakręce to Lena będzie mogła nas namierzyć. Tutaj nie ma zasięgu i nie może nas namierzyć. Dzięki temu nas namierzy.

Z trudem wyjęłam nadajnik i zakręciłam nim. Teraz pozostało nam tylko czekać.


Jak myślicie? Czy uda się ocalić Natalie i Kubę? Czekajcie cierpliwie na kolejny rozdział a sie dowiecie!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top