Rozdział 48
Sen Natalii
Szłam jakąś dziwną ścieżką, która nie wiem dokąd prowadziła. Podążając dalej zauważyłam dwie postaci. Z daleka zobaczyłam, że byli to kobieta i mężczyzna. Widziałam jak sie całują. Nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zrobiło sie jasno. Byli to Kuba i Natasza. Kuba gdy mnie zauważył odepchnął Natasze.
Ku: Natalia, to nie tak!
Ja nic nie mówiąc zaczęłam biec przed siebie. Biegłam na oślep. Cały czas miałam łzy w oczach. Nagle nie wiadomo kiedy znalazłam sie na jezdni. Prosto na mnie jechał rozpędzony samochód. Kuba biegł za mną.
Ku: Natalia, uważaj!
Samochód we mnie uderzył.
Natalia - rzeczywistość
Na: Nie!
Obudziłam się cała zlana potem. Spojrzałam obok w celu upewnienia sie czy Kuba śpi obok. Na całe szczęście spał obok mnie. Spojrzałam na zegarek.
Na: 3:10? Ide jeszcze spać.
Gdy sie położyłam Kuba sie do mnie przysunął i mnie przytulił przez sen. Wtuliłam sie w niego. Po jakimś czasie zadzwonił mój telefon.
Na: Kogo niesie o wpół do czwartej?
Wzięłam telefon do ręki. Na wyświetlaczu widniał nieznany numer. Ale przypomniało mi się, że to Wojtka numer. Zaspana odebrałam.
Rozmowa telefoniczna Natalii i Wojtka
Na: Tak, słucham?
Wo: Cześć, Natalia.
Na: Wojtek? Skąd masz mój numer?
Wo: Mam swoich informatorów.
Na: Ale to nie mogłeś zadzwonić rano jak wstane, a nie dzwonisz w środku nocy gdy śpie?
Wo: Wiesz, nie mogłem zasnąć więc pomyślałem, że zadzwonię do Ciebie aby usłyszeć twój piękny głos.
Niespodziewanie obudził sie Kuba.
Ku: Kochanie, kto dzwoni?
Na: Nieważne, śpij dalej.
Ku: Natalia!
Na: Wojtek.
Kuba wyrwał mi telefon z ręki.
Ku: Dzień Dobry, panie Wojtku. Moja żona nie życzy sobie aby ktoś do niej dzwonił w środku nocy gdy my próbujemy sie wyspać do pracy. Żegnam!
Rozłączył sie.
Na: Kuba, co to miało być?!
Ku: Nie chcę aby ktoś wydzwaniał do Ciebie o czwatrej rano!
Na: Ale ja chciałam z nim porozmawiać!
Ku: To nie mógł zadzwonić rano?
Na: Może nie mógł zasnąć?
Ku: Nie mam siły na kłótnię z Tobą. Ide spać.
Odwrócił sie plecami do mnie i zasnął. Ja po jakimś czasie również zasnęłam.
Rano
Obudziłam sie w złym nastroju. Nadal byłam zła na Kubę za to jak potraktował Wojtka. Postanowiłam, że zadzwonię do niego i go przeprosze.
Rozmowa telefoniczna Natalii i Wojtka
Na: Cześć, Wojtek.
Wo: Cześć, Natalia.
Na: Słuchaj, chciałam Cie przeprosić za Kubę. On po prostu nie lubi jak rozmawiam z kimś w środku nocy.
Wo: Rozumiem to. Byłem zaskoczony tym, że masz męża.
Na: Wiesz co? A masz może teraz czas?
Wo: Dla Ciebie? Zawsze mam.
Na: Spotkajmy sie w tej kawiarni na ulicy Kościuszki.
Wo: Za ile?
Na: Za 20 min.
Wo: Jasne. Do zobaczenia.
Na: Pa.
Poszłam do szafy, aby sie ubrać. Ubrałam jeansy i białą bluzkę. Wzięłam telefon i pojechałam do kawiarni.
Kawiarnia
Gdy weszłam do środka Wojtek czekał na mnie.
Na: Cześć, Wojtek.
Wo: Cześć, Natalia. Zmieniłaś sie.
Na: Ty też. Ile to minęło już?
Wo: Kilkanaście lat. Co u Ciebie?
Na: Mam męża, córkę. A tak to nic ciekawego. A u Ciebie?
Wo: Postanowiłem otworzyć firmę budowlaną na Ursynowie.
Na: To dobrze.
Wo: Natalia, ja.... Myślałaś w ogóle o mnie przez ten cały czas?
Na: Zgadnij. Chciałam Cie zobaczyć, ale nie wiedziałam gdzie Cie szukać. Tak jakbyś zapadł sie pod ziemię.
Wo: Brakowało mi Ciebie.
Na: Ale to co było między nami to...wiesz, że to już nie wróci?
Wo: Zdaje sobie z tego sprawę. Natalia, ja wiem, że ja wtedy zawiniłem. Ale przez ten czas myślałem, że gdy spotkamy sie kiedyś jeszcze raz to będę miał u Ciebie jakiekolwiek szanse. Ale widać moja szansa przepadła.
Na: Wojtek, jestem pewna, że w końcu znajdziesz w swoim życiu osobę, która da Ci więcej niż ja. O wiele więcej niż ja.
Wo: Nie jestem pewien. Ale nie będe sie wtrącał w Twoje życie. Jeżeli jesteś szczęśliwa z swoim małżeństwie to życzę Ci dużo szczęścia.
Na: Ja już będe sie zbierać. Trzymaj sie, Wojtek.
Wo: Cześć.
Wyszłam z kawiarni i skierowałam sie w stronę swojego samochodu. Pojechałam do mojego mieszkania.
Mieszkanie Natalii i Kuby
Gdy weszłam do mieszkania przywitał mnie wesoło merdające ogonem Alex i Rex. Obydwa pogłaskałam. Chwilę później z łazienki wyszedł Kuba. Widać po nim, że był zły.
Ku: Gdzie byłaś?
Na: Na spotkaniu.
Ku: Z Żarskim?
Na: A jeśli nawet. To co?
Ku: Natalia, nie wiemy co on planuje. Dzwoniłem do Markowskiego. Potwierdził moje przypuszczenia. Ten facet to oszust.
Na: Kuba, dlaczego ty to robisz?
Ku: Robię to bo Cię kocham i chce dla Ciebie jak najlepiej.
Na: Kuba, ja nie wiem po co ty go sprawdzasz. To jest normalny człowiek. I nie jest żadnym oszustem tylko moim przyjacielem. I nie pozwolę abyś go obrażał.
Ku: Zobaczysz, jeszcze wspomnisz moje słowa.
Poszedł do sypialni, ubrał sie, wział wszystko co potrzebne do pracy i wyszedł.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top