Rozdział 12

Poranek następnego dnia

Natalia

Po upojnej nocy postanowiliśmy wrócić do naszego mieszkania. Od progu przywitały nas nasze psy - Rex i Alex. Pewnie się stęsknili.

Na: Kuba, gdzie jest Emilka?

Ku: Nie wiem.

Po chwili usłyszałam płacz Emilki, który dobiegał z jej pokoiku. Poszłam zajrzeć co się dzieje.

Pokoik Emilki

Gdy weszłam do środka zauważyłam Emilke w łóżeczku i mamę, która spała na kanapie. Podeszłam do łóżeczka, które było na biegunach. Zaczęłam ją kołysać. Po chwili zasnęła. Postanowiłam po cichu obudzić mamę.

Na: Mamo. Mamo, pobudka.

Otworzyła powoli oczy. Zauważyła mnie.

Te: Natalka, już wróciliście?

Na: Mamo, nie było nas całą noc.

Te: Tak? Jak ten czas szybko leci.

Na: Napewno byłaś zmęczona opieką nad Emilką.

Te: Tak.

Na: A spała po naszym wyjściu?

Te: Położyłam ją dopiero wieczorem. Wykąpałam ją, nakarmiłam, uspałam i zasnęła. A jak po waszym wieczorze?

Na: Dobrze. Kuba mi się oświadczył.

Te: Zgodziłaś się?

Na: Oczywiście, że tak.

Te: Gratuluję Ci córeczko.

Na: Dziękuję, mamo. Cieszę się, że zaakceptowałaś mój związek z Kubą.

Te: Kochanie, wiesz, że niczego innego tak bardzo nie pragnę jak Twojego szczęścia.

Na: Wiem mamo.

Mama mnie przytuliła. Nagle poczułam czyjeś ręce na mojej talii. A następnie pocałunki na szyji.

Ku: Jak się czujesz jako moja narzeczona?

Na: Świetnie, skarbie. Cieszę się, że Cię mam.

Ku: Ja też.

Te: Cieszę się Waszym szczęściem, moi kochani.

Na: Ja pójdę się przebrać.

Poszłam się przebrać w luźniejsze rzeczy.

Czyli w to:


Na: Kuba, a ty dzisiaj idziesz do pracy?

Ku: Nie. Dzisiaj mam wolne.

Na: Fajnie. Mamo, a może zostaniesz z nami? Spędzisz z nami trochę czasu.

Te: Bardzo chętnie.

Na: W takim razie pójdę coś przygotować.

Ku: Jak Natalka coś przygotuje to napewno będzie pyszne.

Na:Oj, Kuba nie zachwalaj bo wcale nie będzie dobre.

Ku: Tylko nas nie otruj.

Na: Spokojnie.

Po chwili usłyszałam płacz Emilki.

Na: Kuba, zajrzyj do małej, bo ja nie mogę.

Ku: Już idę, kochanie.

Moja mama podeszła do mnie.

Te: Naprawdę Cię kocha.

Na: Tak.

Te: Powiedz mi szczerze. Widziałaś szanse na wasz związek?

Na: Szczerze?

Te: Tak.

Na: Nie. Myślałam, że po śmierci Roberta nie będe mogła z nikim związać. Robert był dla mnie kimś więcej niż przyjacielem. Był dla mnie jak brat, nie zdążyłam mu powiedzieć co do niego czułam. Ale teraz mam Kubę i mam Emilkę.

Te: Cieszę się, córeczko.

Na: A tata w ogóle wie, że tutaj jesteś?

Te: Tak. Inaczej by mnie nie wypuścił.

Skończyłam robić leczo - moje ulubione danie. Kuba właśnie wrócił od małej.

Na: I co?

Ku: Kołysanka jej się skońcyła, ale włączyłem na powtarzanie. A ty kochanie skończyłaś?

Na: Tak. Siadaj do stołu.

Usiedliśmy do stołu i rozmawiając zjedliśmy danie. Po tym mama opuściła nasze mieszkanie. Postanowiłam zadzwonić do Anety.

Rozmowa telefoniczna Natalii i Anety

Na: Cześć, Anetka.

An: No hej, Natalia. Co tam?

Na: Masz czas, żeby się spotkać?

An: No mam. A co?

Na: Muszę Ci o czymś powiedzieć.

An: Dobra. To spotkamy się u mnie o 14. Ok?

Na: Ok. To do zobaczenia.

An: Do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top