1
~Pov. PicieAloesowe
A więc tak, ja, ColdBeary i Wiewiulcia spotkałyśmy się.
Mineły jakieś 3 lata świetlne i każda z nas miała wracać do domu. Ja i Elizeusz jesteśmy somsiadami więc miałyśmy wrócić rowerami. Wiewiulcia już se poszła do domu. A ja sprawdziłam czy mam telefon (Czemu sprawdziłam czy go mam?Bo raz mi wypadł i prawie bym go nie wzieła i teraz z przyzwyczajenia zawsze sprwadzam czy mam telefon.
No i miałam telefon✿◕ ‿ ◕✿
No ale nie miałam kluczy :')
(Bo u mnie nikogo nie było i musiałam mieć klucze)
No i ja wpadam w panikę, mówię że jestem głupia itp itd.
No więc (dobroczynna) ColdBeary postanowiła że mi pomoże szukać kluczy.
No to szukamy sklep plac inny plac trawa jakieś drogi i poszłyśmy do pizzeri sparwdzić czy może tam są
( z góry nie polecam tej pizzeri bo droga, długo się czeka a pizza jest bardzo mała)
moje klucze, były tam. Kiedy weszłyśmy jakaś baba do nas podeszła i dała mi klucze. A jej mina "mówiła" :weźcie te klucze bachory i więcej tu nie przychodźcie.
To było piękne
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top