Scena XIII
Hala odlotów. Barney w pośpiechu nadaje bagaż. Z głośników dobiega komunikat.
Komunikat: Uwaga, uwaga! Pasażerowie lecący do Mexico City! Bramki otwierają się za pięć minut!
Barney (pod nosem): Cholera, spóźnię się!
Biegnie w kierunku odprawy, jako ostatni przechodzi przez kontrolę, potem biegnie korytarzem w stronę bramek. Zatrzymuje się przed rozwidleniem - w jedną stronę bramki 1-10, a w drugą 11-20. Podchodzi do informacji.
Barney: Przepraszam, skąd odlatuje samolot do Meksyku?
Pani z informacji (jąkając się): Cz... Cz... Czter... Czt...
Barney (z niecierpliwością): Dobrze, cztery. Dziękuję.
Skręca w lewo.
Pani z informacji macha za nim, chce go zawołać, ale zaczyna kaszleć. Spogląda na ekran komputera. Mexico City - bramka 14. Podnosi dłoń do ust, przerażona.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top