9. Koniec

Uciekliśmy

Wolność

Nie pamiętam dokładnie, jak udało nam się wyjść. Wszystko działo się szybko-walka, chaos, ucieczka. Biegliśmy, dopóki nasze nogi nie odmówiły posłuszeństwa, dopóki światło dnia nie stało się jedyną rzeczą wokół nas.

Byliśmy wolni.

To nie znaczyło, że było łatwo. Przez długi czas żyliśmy w ukryciu, walcząc o każdy kolejny dzień. Ale mieliśmy siebie. A to znaczyło wszystko.

Ślub

Lata później, kiedy wszystko wreszcie ucichło, stanęliśmy razem przed urzędnikiem, trzymając się za ręce. To nie była wielka ceremonia-tylko my i kilka bliskich osób. Ale gdy Bae ścisnął moją dłoń i spojrzał mi w oczy, wiedziałem, że to wystarczy.

- Na zawsze? - zapytałem cicho.

- Na zawsze - odpowiedział bez wahania.

I tak zakończyła się ta część naszej historii. Nie walką, nie ucieczką, ale miłością.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top