Rozdział 61

Ambar:

Razem z Jazmin przyszłyśmy w odwiedziny do Delfi, która przez telefon stwierdziła, że ma świetną nowiną. Jednak nie chciała powiedzieć co to takiego, a obie byłyśmy tego bardzo ciekawe. Zakładam, że to ma jakiś związek z Gastonem. I dobrze. Moja przyjaciółka wydawała się szczęśliwa a to jest dla mnie ważne.

- Cześć kochana - przywitałyśmy się wchodząc do domu przyjaciółki.

- Hej. Wchodźcie - uśmiechnęła się do nas.

- A gdzie Gaston  ? - spytała Jazmin.

- Wyszedł gdzieś, chyba z Matteo - odpowiedziała a ja przytaknęłam.

Matteo mówił mi, że zamierza spotkać się dziś ze swoim najlepszym przyjacielem. To dobrze, bo przyjaźń jest ważna. W tym czasie ja będę mogła spędzić czas w towarzystwie przyjaciółek. I mi i mojego chłopakowi przyda się chwila odpoczynku od ślubnych przygotowań.

- A więc opowiadaj, co się stało ? - spytałam gdy usiadłyśmy w salonie.

- Gaston  przygotował dla mnie cudowną, romantyczną kolację - zaczęła Delfi .

- To świetnie - stwierdziła Jazmin.

- Ale to nie wszystko - uśmiechnęła się - Same spójrzcie - po tych słowach Dziewczyna pokazała nam swoją dłoń. Na jednym z jej placów był teraz przepiękny, srebrny pierścionek.

Najpierw się trochę zdziwiłam ale potem od razu zrozumiałem powód szczęścia mojej przyjaciółki. Gaston jej się oświadczył. To oczywiste, że to właśnie z tego powodu była taka szczęśliwa i cały czas się uśmiechała. Przecież ja miałam dokładnie tak samo gdy Matteo oświadczył się mnie. Czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie. Nadal tak się czuję. Miłość ma niesamowity wpływ na człowieka.

- Gaston Ci się oświadczył ? - spytała Rudowłosa.

- Właśnie tak - odpowiedziała radośnie Delfi.

- Gratuluję - powiedziałam i lekko ją przytuliłam - Byłam pewna, że kiedyś to się stanie.

- Tak, ja też gratuluję - stwierdziła Jazmin - Bardzo do siebie pasujecie.

- Dziękuję - uśmiechnęła się Delfi - Jestem taka szczęśliwa.

- To widać - oznajmiła Jazmin.

- Wiem dokładnie co czujesz - uśmiechnęłam się do niej - Miłość jest piękna. A już zwłaszcza wtedy gdy ma się pewność, że będzie trwać wiecznie.

- To znaczy że obie niedługo weźmiecie ślub - powiedziała Rudowłosa.

- To prawda - przyznałam jej rację - Ja i Matteo mamy już prawie wszystko gotowe, ale przed Tobą i Gaston jeszcze dużo przygotowań - zaśmiałam się lekko i spojrzałam na Delfi - Oczywiście możemy Wam pomóc, tak jak Ty pomagałaś mi.

- Dzięki - odpowiedziała Delfi - Na razie skupiamy się bardziej na dziecku. Wiecie jeszcze tylko około trzech miesięcy i będzie z nami.

- A no tak - powiedziała Jazmin -  Na pewno będzie świetnie.

- Już jest świetnie - odpowiedziała Delfi.

Uśmiechnęłam się. Dobrze było widzieć ją taką szczęśliwą. Zasłużyła na to. I ona i Gaston po wszystkim co przeszli, tak jak ja i Matteo, zasłużyli na piękne, szczęśliwe zakończenie. Pasują do siebie i się kochają więc powinni być zawsze razem. Cieszę się ich szczęściem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top