Rozdział 21
Ambar:
Postanowiłam przyjść do mojej przyjaciółki Delfi i poważnie z nią porozmawiać. Naprawdę się o nią martwię. Wiele się u niej wydarzyło. Najpierw to zerwanie z Gastonem, które bardzo ją zraniło. Nie dziwię się, każde moje rozstanie z Matteo było dla mnie jak mały koniec świata. Potem Delfi dowiedziała się, że jest w ciąży. Mimo, że to dobra wiadomość to jest to także bardzo poważna sprawa. Przecież teraz przed Dziewczyną jest tak wiele wyzwać, obaw i spraw do załatwienia. Jestem pewna, że martwi się czy wszystko pójdzie dobrze, czy sobie poradzi i czy będzie dobrą matką. Dodatkowym zmartwieniem za pewne jest to, że ona i Gaston nie są razem, a przecież to on jest ojcem jej dziecka. Powinien ją wspierać. I ona powinna mieć w nim oparcie i kiedyś dziecko powinno mieć ojca. Ale niestety Delfi boi się mu o tym powiedzieć. A po mojej ostatniej rozmowie z Chłopakiem nieco ją rozumiem. Gaston jest strasznie uparty, dumny i chyba sam siebie próbuje oszukać. Przecież on kocha Delfi lecz zamiast to okazać i do niej wrócić to tylko ją rani.
Gdy doszłam do domu Dziewczyny zadzwoniłam do drzwi i od razu poszłam do jej pokoju. Byłam u niej już tak wiele razy, że czułam się tu niemal jak we własnym domu. Tak to jest w przyjaźni.
- Hej kochana - weszłam do środka.
- Hej Ambar - przywitała się Delfi.
Moja przyjaciółka siedziała z laptopem na łóżku, więc usiadłam koło niej i spojrzałam co takiego przegląda. Były to strony internetowe dotyczące ciąży. Uśmiechnęłam się lekko. Delfi chyba jednak traktuje to poważnie i mimo wszystkich problemów chce być dobrze na wszystko przygotowana.
- Widzę, że próbujesz się dowiedzieć jak być dobrą matką - zaśmiałam się lekko - A właśnie jak się czujesz ?
- Nawet dobrze - odpowiedziała Dziewczyna - Tylko te mdłości są okropne. Męczą mnie przez cały dzień.
- Dasz radę - stwierdziłam - Sama mówiłaś, że to tak tylko na początku. Potem będzie lepiej.
- Tak, z tym tak. Ale potem będą inne problemy - odparła Delfi.
- Z którymi świetnie dasz sobie radę - powiedziałam.
- Skąd mam taką pewność ? - spytała i spojrzał na mnie.
- Bo przecież Cię znam - odpowiedziałam - A wiesz, że ja nigdy się nie mylę.
Tak właśnie myślałam. Znam Delfi od wielu lat. Przez cały ten czas byłyśmy przyjaciółkami, coraz lepiej się poznawałyśmy i z czasem byłyśmy coraz bliżej siebie. Wiem o niej bardzo dużo, tak jak ona o mnie. Wiem, że jest mądrą, wrażliwa i silna. Widziałam jak wiele razy pokonywała trudności i dlatego jestem pewna, że i tym razem jej się uda.
- Dzięki Ambar - uśmiechnęła się do mnie - Jesteś wspaniałą przyjaciółką
- Przecież wiem - zaśmiałam się i przytuliłem ją - Obie jesteśmy idealne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top