Rozdział 14
Ambar:
Następnego dnia tak jak sobie to wcześniej zaplanowałem chciałam porozmawiać z Gastonem. On i Delfi są moimi przyjaciółmi i muszą się dogadać. Nie mogą znowu się oddalić przez głupie nieporozumienie. Chciałabym, żeby znowu byli szczęśliwą parą, bo zależy mi na ich szczęściu, ale przyjaźń to też coś. Zwłaszcza chodzi mi o Delfi. Jest moją najlepszą przyjaciółką. Nie chcę by cierpiała. Szczególnie teraz potrzebuje wsparcia i nie powinna się denerwować.
Poprawiłam swoje idealnie ułożone włosy i weszłam do Jam&Roller. To tutaj spodziewałam się znaleźć Gastona i już po chwili okazało się, że wcale się nie mylę. Chłopak stał przy barze i rozmawiał z Matteo. Jako, że nie lubiła czekać a sprawa była dość ważna postanowiłam od razu do nich podejść i przerwać im tą rozmowę.
- Cześć kochanie, Cześć Gaston - przywitałam się z nimi.
- Hej skarbie - Matteo pocałował mnie na powitanie w policzek.
- Hej Ambar - przywitał się Gaston - To może ja zostawię Was samych...
- Nie - powiedziałam - Ty tu zostajesz bo chcę z Tobą porozmawiać.
Po moich słowach obaj spojrzeli na mnie nieco zdziwieni, ale ja nie przejęłam się tym zbytnio. Co niby jest dziwnego w tym, że chcę pogadać z przyjacielem... ? Nic. A to ważna sprawa.
- No okej - powiedział Gaston - A więc o co chodzi ?
- O Delfi - odparłam wprost.
- To nie mamy o czym rozmawiać - stwierdził od razu Gaston.
- Właśnie, że mamy - powiedziałam uparcie - Nie oszukuj. I ja i Matteo dobrze wiemy, że nadal zależy Ci na Delfi, a jej zależy na Tobie.
- Mylisz się - powiedział Gaston - Delfi nie zależy na mnie, a mi nie zależy na niej. Mam dziewczynę to Nina. I jest o wiele lepsza od Delfi.
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem i ze złością. Chciałam pogadać spokojnie, tak jak rozmawiają przyjaciele. Chciałam mu wyjaśnić, żeby pogadał z Delfi, że powinni się przyjaźnić. Jak widać Gaston jest bardzo uparty i chyba nadal trochę zły na Delfi. Może chodzi o to, że wczorajsza rozmowa im się nie udała. A to by znaczyło, że tak jak sadzę, zależy mu na niej tylko, że on nie chce się do tego przyznać. Jednak nie będę stała bezczynnie gdy on mówi że Nina jest lepsza od Delfi. Na coś takiego nie pozwolę.
- Ja nigdy się nie mylę. Lepiej uważaj co mówisz - stwierdziłam - Jestem pewna, że sam nie wierzysz w te słowa, ale mogą one kogoś zranić.
- Delfi mnie nie obchodzi - rzekł Gaston.
- Powinna - odpowiedziałam spoglądając na niego - Pokłóciliście się, ale przecież nadal się kochacie, było Wam dobrze razem. Nie możecie pogadać i znowu być razem ? Albo chociaż się przyjaźnić ?
- Chciałem z nią pogadać, ale ona nie chciała - stwierdził Gaston.
- Chciała - powiedziałam z przekonaniem - Tylko nie mogła.
- Daj spokój Ambar - Chłopak spojrzał na mnie - Wiem, że Delfi to Twoja przyjaciółka, ale nic nie zdziałasz. Ona nie chciała ze mną gadać i może to dobrze.
- Delfi bardzo chciała z Tobą porozmawiać. Ona chce byście się przyjaźnili... - odpowiedziałam.
- Ale ja nie chcę - powiedział Gaston.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top