Rozdział 3

*Rano*
*Evie*
Jestem uwięziona na wyspie w jakimś domu.
Nagle przyszła Jane.
-Czego chcesz?!-krzyknęłam do Jane.
Ta nic nie powiedziała tylko mnie kopnęła w brzuch.
-Auuuuuu!!!-krzyknęłam z bólu.
-Nie próbuj wołać Carlosa, bo wiesz, że on cię nie usłyszy-powiedziała Jane.
-A właśnie, że usłyszy!!!-krzyknął Jay.
-Jay, zabierz mnie stąd-powiedziałam.
Jay wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.
Wspólnie wróciliśmy do Auradonu.
*Po powrocie do Auradonu*
*Evie*
Jestem już w Auradonie.
Ucieszyłam się z tego powodu.
Jay zaprowadził mnie do pokoju chłopaków.
W środku zobaczyłam Carlosa.
Ucieszyłam się z tego powodu.
Jay posadził mnie na łóżku Carlosa.
Carlos przytulił mnie do siebie.
Odwzajemniłam uścisk.
-Carlos ja...-powiedziałam.
-Spokojnie-powiedział.
Położyliśmy się na łóżku Carlosa.
Carlos w milczeniu głaskał mnie po plecach.
Był wieczór.
Jak Carlos głaskał mnie po plecach, to usnęłam przytulona do niego.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top