Rozdział 68

Zawsze walczyłeś sam ze sobą, w miejscu.. Nie! Gdzieś gdzie byłeś tylko ty i oni, nigdy nie pomyślałeś że może potrzeba ci pomocy? Co z tego, jesteś strzelcem... to wbrew zasadom, ale w sumie to ty ustalasz samemu sobie zasady..

Pomyśl, uczennica? Nieee, to będzie głupi pomysł.. Może po prostu jakiś nowy chunin? To w sumie.. nie, a może gdyby tak wziąć ją? Zawsze w sumie ci pomagała, no może nie zawsze ale od dłuższego czasu zawsze ci pomaga gdy jest taka potrzeba... Ale przecież, nie rozmawiałeś z nią od prawie ponad miesiąca!

Może panikujesz? Boisz się? Czego? Czego się boisz!? Walczysz z samym sobą? Dlaczego to robisz skoro równie dobrze możesz się zabić by uwolnić się od tego?

Czemu zawsze ty uważasz każdego za gorszego? - Usłyszał w głowie głos swojego lisiego przyjaciela - Może zauważ to że się starała? Samemu nie uda ci się osiągnąć tego co mędrzec chciał... Tego co próbował a zarazem starał się osiągnąć, musisz się zdecydować. Inaczej to wszystko runie, przed tobą ważna decyzja. . . Zrób to uaktywnij oko, zobaczysz coś czego nikt inny nie będzie w stanie dojrzeć.

Chłopak wykonał instrukcje którą dostał od Mędrca, obraz od razu pokrył się czernią a przed nim pojawiły się dziwne napisy, nawet nie napisy... ilustracjie:

Pierwsza przedstawiała jego stojącego na podeście prawdopodobnie wygłaszającego jakąś przemowę, obraz za nim był rozmazany jak i obok czy też przed nim gdzie widział tylko paru shinobi.

Druga był to obraz jego samotnie stojącego na gruzach prawdopodobnie jakiejś wioski przed nim leżały wszędzie zwłoki a jedne z nich się wyróżniały przez białe włosy..

Trzeci przestawiał jego osobę stojącego przed jakaś bramą.

Zrób to, wybierz coś! - Coś w nim krzyczało, zamknął oczy szybkim ruchem ręki wybrał jakąkolwiek z opcji.. Nie wiedział że ta opcja będzie go kosztować bardzo dużo była to bowiem najtrudniejsza opcja, rozglądnął się dookoła, wstał z łóżka i spojrzał na okno które błyszczało żółtym kolorem, spojrzał w miejsce/kropkę z którego wydobywało się to światełko i znalazł tam słabo widoczny i bardzo mały kosmyk włosów, nie... Nie można było tego nazwać kosmykiem, były to pojedyncze włosy osoby która prawdopodobnie chciała zabić głównego bohatera, popatrzył na podłogę, pod łóżkiem również świeciło się coś żółtego. Pod chylił koc do góry by mieć otwarty widok, spojrzał swoją dziwną umiejętnością i dojrzał ze znajduje się tam but zabójcy...

Połączył fakty, osoba ta zgubiła but gdy ktoś nagle wszedł do pomieszczenia, szybko go ukryła i wyskoczyła przez okno zahaczając włosami o ramę okna, była to dziewczyna a patrząc na urywek włosów miała czarne włosy, jednakże... But, rozmiar prawdopodobnie 39 i specjalna wszywka na języku na którym podana była firma produkujaca obuwie  "Levol" najdroższe buty na świecie tworzone w sunie, w sumie cena przekłada się na jakość więc tak naprawdę nie ma co się dziwić... Można było wywnioskować że była to dosyć bogata ninja z czarnymi włosami o specjalizacjach w zabójstwach, skoro zmieściła się przez takie okno musiała być niezwykle szczupła, bądź posiadać jakieś tajne umiejętności w skradaniu się.

- Co to było? - Zapytał samego siebie, spoglądnął w lustro i zamarł, to nie był sen.... Jego oko naprawdę wyglądało tak jak mówił mędrzec... Ta moc, ona była... Co to miało być?!

W tym momencie bał się, bał się samego siebie, jeżeli to co teraz zrobił jest prawdą to może stać się on światowej klasy śledczym, może odkrywać nowe nieznane nikomu horyzonty w dziedzinie kryminalnej...

-> Następnego dnia <-

Białowłosa krążyła po bazie organizacji zataczając kółeczka, bardzo dużo myślała o wszystkich akcjach sprzed miesiąca.. nie sprzed kilku miesięcy. O jej kontaktach z blondynem który nagle się urwał myślała dużo o tym czemu tak naprawdę stała się Ninją konohy? Mogła przecież odmówić i być dalej w organizacji jednakże nie zrobiła tego...

- Mogę już iść? - Zapytała, cóż chciała już iść od dawna, odkąd dowiedziała się że Blondyn jest w szpitalu trzy razy próbowała go odwiedzić.. Jednakże za każdym razem kończyło się to zwykłym "Nie" przez stojących na bramie ANBU..

Czyżby blondyn coś przeskrobał? W sumie, wszystko jest możliwe od dawna nie zjawiał się w organizacji gdzie przynajmniej raz na tydzień miał być.. Było to jego obowiązkiem, jako lidera! Może został wydalony i wstydził się przyznać? Nieee, nie mógłby zostać wydalony z organizacji którą prawdopodobnie sam stworzył? Przecież to tak jakby zrobić coś nad czym się pracowało długi okres czasu i nagle ktoś przychodzi i niszczy ci to w parę sekund.

Musiała z nim porozmawiać nie tylko jak z kolegą ale również jak z liderem tajemniczych.

->

- Znalazłem takie cudeńko w bibliotece? Rozumiesz? - Zaśmiał się Minato - Polecam przeczytać spora ilość ciekawostek o Namikaze/Uzumaki..

- No.. dobra, nie wiesz jak nie chce mi się tu siedzieć.. Lekarka powiedziała że dzisiaj wieczorem będę mógł iść, gdzie ja czuję się niesamowicie dobrze...

- To tylko parę godzin dasz radę - Dodał i znikł w  błysku.

Blondyn otworzył książkę nie była ani duża ani gruba i zaczął czytać mizernie napisane litery, pewnie ktoś pisał to na szybko oznacza to że jest to autorska książką a nie kopia.

"Ciekawostki o tajemniczych klanach Namikaze oraz Uzumaki ~~ Napisane przez Gorga Grubego"

"Czy wiedziałeś że pierwszy Namikaze zza młodu potrafił jednym cięciem rozwalić drzewo w taki sposób że nawet się nie zadrapał?"

"Mówi się że pierwszy Uzumaki miał tak potężną czakrę że można było ją wyczuć do 2 kilometrów od niego jak nie więcej"

"Wiedziałeś że Kushina miała w sobie dziewięcioogoniastego?"

"Wiedziałeś że Ojciec Minato był tak szybki i potężny że jak kichał to cofało go o 2 metry do tyłu?"

"Czy wiedziałeś że Kushina nienawidziła dzieci? Tyczyło się to jej młodości"

"Wedle przepowiedni Syn Kushiny oraz Minato będzie miał czakrę tak gęstą i potężną że nie będzie mógł jej ukryć, jednakże mit został obalony w momencie jak blondyn pokazał że ma tak ogromną kontrolę nad czakrą że nie jest to dla niego problemem."

"Mówi się że Ojciec Minato był tak wielkim geniuszem że skończył naukę szybciej niż ją rozpoczął"

"Kushina najbardziej na świecie kocha swoją córkę"

"wedle obliczeń pewnego urządzenia podczas walki Minato oraz Naruto między sobą wykonali ponad 650 skoków"

"Uzumaki słynie z dużej ilości czakry oraz z umiejętności sensorycznych"

"Mówi się że Matka Kushiny zza młodu była tak piękna że jej jedyną bronią była uroda"

- Dość - Jęknął - To się nawet nie trzyma kupy... Przecież większość z tego to stek kłamstw!

Rzucił książkę pod stół, trzymał się za głowę. Irytowało go to, było nudno i tak cholernie smętnie. W dodatku nie miał co robić przez co był strasznie zawiedziony  chciał sprawdzić czy ta pelerynka to prawda, heh mógł poprosić o pelerynkę niewidkę ciekawe czy by działała.

-> <-

- Mówiłem ci żadnych odwiedzin bez zezwolenia Hokage! - Warknął stojący prze drzwiami ANBU

- Wiem, ale zrozumcie to moj przyjaciel jak i dowodzący mam prawo wiedzieć co z nim!

- 5 minut, ani sekundy dłużej - Dodał i otworzył drzwi do sali.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top