Rozdział 26.

- Twoja kolej - Wskazał w stronę Kiry, był to już czwarty dzień odkąd ich egzamin lekko się zmienił, dwóm osobą się to jak na razie udało był to Neji i jakaś dziewczyna której niestety imienia nie pamiętam.


Usiadła przed fontanna na oddzielonej od lądu wysepce, zamknęła oczy. Poczuła lekkie zawroty głowy lecz po chwili otworzyła swe zielone jak trawa oczy, wszędzie była mgła która zasłaniała każdy, ale to każdy zakamarek oprócz samego środka gdzie ona sama się znajdywała. Nagle z mgły przedarła się postać, była jej podobizną, jedyną różnicą były czerwone oczy które wpatrywały się w nią z nienawiścią.

- Oto jestem, prawdziwa ja, dzięki mnie masz siłę, dzięki mnie masz wszystko. A ty chcesz się mnie pozbyć, ty głupi smarku! - Wrzasnęła i rzuciła się w stronę oryginału. Zaczęła się walka która jak się domyśliła trwała w jej organizmie. Zaczęła wytaczać kontraataki gdy naglę kunai jej sobowtóra wbił się w jej serce.

Z krzykiem odskoczyła od fontanny dopiero teraz orientując się że każdy patrzy się z nią z zakłopotaniem, każdy tak reagował któremu nie udało się zdać tego testu za pierwszy razem.

- Źle, bardzo źle, wykonujecie to zbyt pewni siebie, myślicie że jesteście niepokonani, kryjąc uczucia w sobie powodujecie że wasza nienawistna strona staje się jeszcze silniejsza - Wypowiedział blondyn który nagle pojawił się w pozycji medytacyjnej.

- Ta ty prze..

-  Nie kończ bo ci utnę ten język, macie trzy dni jeszcze powodzenia, ja sobie poobserwuje i pomogę wam poprzez zapisanie wniosków, może się zastosujecie do nich może nie zależy to od was. Dam wam jeszcze prostą radę, jeżeli wam się uda i tak będziecie sądzić, przejdźcie pod fontanną, jeżeli nie będziecie mokrzy to wam się udało. Jeżeli będziecie to nie - Dodał wchodząc na drzewo by po chwili ponownie przyjąć tą samo pozę. Każdy z tamtejszych osób przyglądało mu się zaciekle. 

Nie spodziewał się tego że posłuchają tego co on mówi.

Tym czasem w Konohagakure na balkoniku Hokage stała właśnie Hokage która trzymała w prawej ręce złoto-czerwoną kopertę z pieczątką Kazekage, jednym ruchem rozerwała pieczęć i wzięła się za czytanie:

,, Szanowna Hokagę, zostaliśmy zmuszeni by przedłużyć sam egzamin na Jónina, zbyt dużą nienawiść targała tak młodym sercem, dlatego też zostawiłem ich w opiece Pomocnika IV stopnia, mam nadzieje że nie będziesz miała do mnie żalu o to że ich u mnie przetrzymuje lub coś takiego, lecz to co ci powiem zachowaj w tajemnicy nawet przed radą starszych swojej wioski,, Wiem że ja wiem, i ty wiesz kto jest pomocnikiem IV stopnia, jeżeli nie wiesz umieściłem na tą rolę Naruto Uzumakiego, powód tej decyzji był związany z jego tajemniczymi umiejętnościami ocznymi. wykrył on w w każdym kto zdał bardzo mocno ukryte i bardzo mocne zapasy nienawiści które mogą doprowadzić do katastrofalnych skutków w czego zabronił przepuszczenie ich przez etap. Chciałem cie również poinformować iż Naruto wróci do ciebie wraz z każdym z twojej wioski, powiedział mi to w tajemnicy przed innymi'' zanim jednak wyjaśnię ci na czym polega ten etap, chcę byś naprostowała lekko Sasuke po powrocie oraz Kibę który wypróżnił się na arenę. Dobra a teraz zadaniem tego etapu jest usunięcie z samego siebie nienawiści, jest to możliwe tylko w trzech miejscach jedno z takowych znajduje się blisko suny, dlatego też powinno się im to udać... Informuje oficjalnie że Naruto zbiera opaski shinobi w wiesz jakim celu, zdobył jak na razie trzy, chyba wiesz co chce uzyskać. PS: Każde pozdrowić Babunie Wkurwinianke"

'' Niemożliwe by Naruto chciał zostać tym kim jestem ja(czyt. Sanninem). Wiem jedno, jeżeli naprawdę chcę nim zostać to zrobię wszysto by był Sanninem konohy"  - Z takimi myślami Hokagę udała się w stronę swojego ulubionego baru, który niedawno został otwarty przez kupców z Wioski Trawy. Bar nazywał się "Sake Time".








Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top