Rozdział 43
Zaczęłam po cichu płakać...
Następnego ranka otwierając oczy przeklinałam swoją pozycję. Związane ręce i spanie na fotelu jakiejś furgonetki nie są najlepsze...
- O księżniczka wstała.- zaśmiał się jeden z porywaczy. Delikatnie się rozejrzałam i zauważyłam, że obok mnie siedzi już inny chłopak. To nie ten co wczoraj... Ten ma ciemne włosy ułożone w górę, wysportowaną sytwetkę i bardzo delikatne rysy twarzy. Miał chyba ok 16 lat... Dlaczego tak młody chłopak porywa, kradnie i jest w jakimś gangu? Tego nigdy nie zrozumiem.
- Hej.- powiedział patrząc na swoje ręce i się rumieniąc. O co mu chodzi...?
Spojrzałam w dół na siebie i zauważyłam, że koszulka przeciągnęła się na dół i widać mój stanik. Szybko ugryzłam materiał i podciągnęłam go jednym ruchem głowy do góry.
Niall... Przytul mnie, proszę.
Spojrzałam na chłopaka napuchniętymi od płaczu oczami.
- Młody idziemy. Pilnuj tej suki.- powiedział łysy z tatuażami i spojrzał na mnie z obrzydzeniem.
Brunet skinął głową a tamci wyszli z auta.
Panowała krępująca cisza a ja nie miałam zamiaru jej przerwać.
Ciężko wzdychałam i próbowałam się poprawić ale związane ręce mi nie pomagały.
- Więc masz na imię...- zaczął chłopak.
- Chuj ci w dupę...- wydzedziłam przez zęby.
- Wole dziewczyny.- zaśmiał się
- Raz w dupe to nie pedał.- rzuciłam oschłym tonem.
- Kurwa też nie jest mi na rękę cię tu trzymać, ale muszę. Okey?!- warknął w moją stronę.
- To znaczy?
- Mój brat... jest w tym gangu od 6 lat. Ja nie mam wyboru.- oznajmił bawiąc się sznurkami od dresów.
Nie wiedziałam... Ale to i tak nie zmieni sposobu traktowania ich. Chłopak ma w życiu trudno ale ja też...
Nic już do siebie nie mówiliśmy. Pogrążyłam się w myślach o Niallu i moich przyjaciółkach: Sam i Gabi.
Do samochodu ponownie weszli mężczyźni i odpalili silnik.
Sama nie mam pojęcia gdzie jedziemy... Na tyle nie było okien...
Po jakimś czasie auto się zatrzymało a drzwi otworzyły.
- Wysiadaj.- rzucił któryś z nich.
Znajdowaliśmy się na jakimś polu a gdzieś w głębi stał dom.
- Gdzie idziemy?- zapytałam próbując ukryć łkanie.
*****
I jak?
Gwiazdki i komentarze mile widziane. A jeśli chcesz rozdział szybciej to 👆👆👆
Dziękuje za przeczytanie i przepraszam za błędy...
Do następnego! :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top