rozdział 13
Diana pov
Gdy spałam miałam dziwny, ale i też zarówno piękny sen, był w nim Rey Dark, to jest zła wiadomość, a dobra jest taka, że go zabijałam w tym śnie.... xd to było świetne! Czemu Joe musiał mnie obudzić!? Przecież tak fajnie mi się go zabijało...., a tak w ogóle to czemu on jest w moim domu !? co ja tu kurczę robię!? Przecież z tego co mi się wydaje to wracałam razem z drużyną busem xd? eeee dobra zostawię ten temat na później..
-Jak się spało księżniczko?-z rozmyśleń wyrwał mnie Joe
-Jak już to królewno haha
- 😑
- haha
-Mniejsza z tym wiesz, że jutro mecz prawda ?
-tak..........Chwila........COOOOI!?
- mogłem się spodziewać, że zapomnisz
- wcale nie zapomniałam....... tylkoooooo, zapomniałam haha ale wiem z kim będziemy grać!
- o nie boję się, co zaraz powiesz haha
- 😑
-haha
-naszym przeciwnikiem jest technikum rolnicze
-dobrze, a pomjając to chciałbym Ci coś powiedzieć
-hm? Co takiego?
-Diana ja cię k......-w tym momencie przerwał mu dzwonek do drzwi xd
-już idę, chodź Joe idziemy na trening
-Tak, tak już idę-jego głos wydawał się dziwny...
Joe pov
CZY JA JEJ TO KU*WA KIEDYŚ POWIEM!?
CAŁY CZAS ONI MUSZĄ MI PRZESZKODZIĆ 😡
Spokojnie Joe- wdech i wydech, wdech i wydech, wdech i wydech, dobra już ci lepiej? tak xd
Gadam sam do siebie, Czy może być jeszcze gorzej ?
Pod drzwiami stał Bayron i Hera, z jakiej do cholery racji oni się tam wzięli, a myślałem, że to David znowu mi przerwał i już planowałem jak go zatłuc, ale jednak nieeeee zatłuczemy TĄ dwójkę! (ale Davida też)
-Cześć aniołku, Joseph -przywitali się
-MÓWIŁAM MASZ MNIE TAK NIE NAZYWAĆ!!!!!!!!- głos Diany był donośny jakby krzyczała przez mikrofon, po chwili dopiero się skapła, że Bayron i Hera wbiegli do domu i zabrali mnie do jakiegoś pokoju.
-Joseph ck ty tu robisz?-zapytał zaciekawiony Bayron
-Pewnie spędził nockę z twoim ukochanym aniołkiem- zaśmiał się Hera
-Haha bardzo śmieszne, byłem tu na noc nie pierwszy raz aleeeee nic się nie wydarzyło!
-ta jasne- odpowiedział Hera
-Nie ważne, jesteśmy tu żeby pogadać z tobą-odpowiedział Bayron z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej
-serio?
-tak serio
-mamy po prostu do ciebie pytanie-zaśmiał się Hera
-Czy ty zakochałeś się w Dianie?-szybko powiedział Bayron
-Co......Nie..........Chwilaaaaaa......... po co wam to wiedzieć ?
-bo nie jesteś jedynym który kocha Dianę-odpowiedział Bayron
-Coooooooooooo!?
-NIE MYŚL O NAS HAHA
-uf szczęście haha
- 😑
-Masz 3 konkurentów
-że...jak?
-ehhhh ty nic nie rozumiesz...... po za tobą są trzy osoby które kochają Dianę-dodał Hera
-Axel, Ty, Shown, Caleb-szybko dodał Bayron
-czekaj......czekaj...... czemu to mi mówicie ?
- 🤦♂️- obaj w tym samym momencie walnęli się w głowe
-BO TY JESTEŚ NAJLEPSZYM KANDYDATEM DLA NIEJ!- Hera zapomniał się i krzykną na cały dom
-ała mogłeś nie krzyczeć-usłyszeliśmy głos Diany w.....
szafie....
-DIANA!?
- nie no jeszcze głośniej wiesz !?
-sorka
-my się zmywamy-odpowiedzieli szybko Hera i Bayron
-nie nie nie WY CAŁA TRÓJKA ZA KARĘ WYKONUJECIE DZISIAJ CAŁY DZIEŃ MOJE ZACHCIANKI to jest kara....
-mi tam pasuje aniołku-powiedział Bayron, chyba chciał żeby Diana mu odpuściła bo inaczej będzie tak do niej mówił...., dobry pomysł szkoda, że nie wypalił...
-Ooooooo jak słodkooooo dziękuję♡ Miło mi, że będziesz się mnie słuchał z własnej woli♡♡♡
- ... myślałem, że odpuścisz...
-haha, niema tak łatwo
- ...
-Ej, musisz nas takto zabrać na trening haha napewno chcesz ?-Do akcji wkroczył Hera z taką samą myślą jak Bayron
-nie martw się przecież nie masz dzisiaj lekcji haha
- ...
- a ty się nie bronisz Joe !?- krzyknęli niemal razem Hera i Bayron
- nie mam przed czym haha
-I TO JEST GODNE POCHWAŁY ZACHWANIE ! ♡, Jak ja cię kur* uwielbiam !
- 🤯🤯🤯
- eh nie w tym sensie chłopaki!
-haha
Poszliśmy na trening oczywiście Bayron i Hera z nami bo jakże inaczej haha. Diana przez całą drogę im dokuczała, gdy się zapytałem dlaczego mamy karę, ta odciągnęła mnie na bok i mi zaczeła odpowiadać
-Ty nie masz kary
- co? Przecież mówiłaś....
-żartowałam, żeby tą dwójkę wkręcić
- aha haha
- dzisiaj jest 1 kwietnia
- Rzeczywiście, czekaj, czekaj ty..... ich wkręcasz ?
-tak haha a to dopiero początek mojej małej zemsty za to, że mnie z każdym shipują! haha
-jeju sam dałem się nabrać
- haha
695 słów♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top