•This is not my place•
+18
Jeon lustrował swoimi oczami młodszego stojącego przed nim, który obnażył się przed jego oczami. Wyglądał jak istny ideał małej niewinności w oczach Jungkooka. Oliwkowa i delikatna w dotyku skóra mieniła się w oczach dominatora, który na sam widok tej piękności odczuwał podniecenie formujące się pod ręcznikiem owiniętym wokół jego bioder.
Jednak nie rozumiał co skłoniło młodszego do przyjścia do niego, kiedy jeszcze nie tak dawno opierał się jego propozycją życia w sposób, który nie odpowiadał w żaden sposób Taehyungowi.
Żądze były silniejsze,a myśli skłonne do zrobienia czegoś na co nawet może nie mieć ochoty młodszy, któremu chciał wybić raz na zawsze z głowy tą miłość.
Pragnął wygiąć to piękne ciało, wycałować je i pieprzyć tak dobrze, aby rozkoszne usteczka Taehyunga nie żałowały przyjścia do swojego pana. Z drugiej strony wolał nie spełniać swoich fantazji, nie chcąc bardziej ranić Taehyunga, jednak to mogła być dobra okazja do pokazania młodszemu jak wygląda zła gra, w której to on pozbywa się wszystkiego, a tym swój najcenniejszy skarb. To był idealny czas na pokazania, że stary Jeon Jungkook przestał istnieć.
- Tae, wyglądasz tak pięknie, jak zawsze...aż nie mam słów by móc cię opisać, piękny...Nie sądziłem, że kiedykolwiek tutaj jeszcze przyjdziesz i będziesz chciał zadowolić mojego kutasa - uśmiechnął się chytrze, by potrzeć swój podbródek cały czas lustrując nagie ciało młodszego, który nie pokazywał przed nim żadnych emocji. Jungkook nie mógł ujrzeć w jego oczach chociażby strachu czy smutku. Taehyung był po prostu uległy u gotowy spełnić każdą jego zachciankę.
- Pragnę cię jedynie zadowolić, tatusiu..- rzekł nieśmiało odwracając wzrok, a mięśnie Jeona napięły się mając ochotę zrobić samemu sobie krzywdę. - Proszę nie każ mi dłużej czekać..chcę abyś wiedział jak jestem wiele dla ciebie zrobić - dodał, a Jeon podszedł do niego, gdzie ujął delikatnie jego podbródek.
- To pokaż ile potrafisz dla mnie zrobić - rzekł patrząc ostro w jego oczy, by zaraz zsunąć z siebie ręcznik, który opadł na podłogę, a wzrok młodszego zszedł po nagim ciele starszego, gdzie w jego oczy rzuciła się twarda erekcja Jeona. Przełknął ślinę, by uklęknąć przed nim. Ujął w swoje drżące dłonie penisa starszego, masując go stopniowo coraz to szybciej, dając odczuć Jeonowi choć namiastkę przyjemności. Zassał się swoimi ustami na czubku penisa, którego zaczął z głębokim pojękiwaniem ssać i pochłaniać zatapiając się na całej długości twardego penisa. - Tae..- warknął gardłowo Jeon, który chwycił za jego jasne kosmyki włosów, potrzebując więcej. Taehyung przyspieszał swoimi ruchami, pieprząc z przyjemnością penisa swojego tatusia, którego głębokie sapnięcia i warknięcia, samego jego doprowadzały do przyjemności czując coraz to mocniejsze pulsowanie jego własnego członka. Pojękiwał przyjemnie, pragnąc poczuć smak jego spermy. Twarz Jeona pokryta była kropelkami potu, czując się jak w niebie, gdyż dobrze wiedział na co stać jego Taehyunga. Gładził wolną dłonią jego nagie plecy, a gdy czuł już szczyt, młodszy odsunął swoje napuchnięte usteczka, otwierając je rozkosznie przed jego czerwonym penisem. Jeon pocierał ostatnimi ruchami dłoni jego narząd, gdzie spuścił się w usta młodszego. - Grzeczny maluszek.. - sapnął Jeon, patrząc na zaczerwienione policzki młodszego, po czym pomógł mu się podnieść, obejmując go w szczupłej tali, gdzie wpił się w usta młodszego prowadząc w stronę łóżka. Opadł z młodszym pod nim na materac, wodząc swoimi dłońmi po jego nagim i pięknym ciele, rozkoszując się delikatnością Taehyunga, który nie sprzeciwiał się jego dotykowi, który przypominał mu o starym Jungkooku, który jeszcze jakiś czasu temu go kochał i dotykał w ten sam sposób, jednak w tym wszystkim nie czuł tego w ten sam sposób, ponieważ brakowało w tym miłości i przynależności.
Oddawał chaotyczne pocałunki Jungkooka, który z każdą chwilą stawał się coraz bardziej brutalniejszy dla niego. Nie wahając się, zaatakował jego dziurkę swoimi palcami, które penetrowały go od środka sprawiając nieprzyjemny ból oraz dyskomfort, przez co nie był w stanie nadążyć nad oddawaniem agresywnych pocałunków Jeona. Wiedział dobrze, że starszy uwielbia takie zagrywki, tym bardziej kiedy panował w nim gniew, który starał się przed nim ukryć. Warknął w usta młodszego odsuwając się zaraz od niego, gdzie wysunął swoje palce z czerwonej dziurki młodszego, by sięgnąć do szuflady z której wyciągnął lubrykant, który rozlał na swoim palcach, wracając swoimi palcami do jego wrażliwej części. Po policzkach młodszego ociekały pojedyncze łzy, a ust uciekły przyjemne pojękiwania, gdy rozciągający go Jungkook sprawiał mu prawdziwą przyjemność, przez co poruszał się niespokojnie zagryzając na swojej dolnej wardze, a oczy chłopaka obserwowały jego poczynania będąc w pełni zadowolonym tym widokiem.
Wysuwając swoje palce z młodszego, odwrócił do na brzuch, gdzie uniósł jego biodra, zadając Taehyungowi mocnego klapsa, przez którego jego nogi zadrżały, a oddech przyspieszył. Jeon sięgnął po leżący obok niego lubrykant, musząc przygotować swojego penisa na wejście w ciasną dziurkę młodszego, który wręcz błagalnie wypinał się dla niego, chcąc poczuć go w sobie. Był tak rozpalony i podniecony, pragnąc odczuć tą przyjemność. Chłopak swoim twardym penisem między jędrne pośladki młodszego, ocierając się swoją erekcją o wrażliwą dziurkę młodszego, który wyginął swoje plecy gdy członek Jeona zatopił się w nim, aż po same jądra, wywołując u niego głośny jęk. Starszy czując spinające się mięśnie młodszego na jego penisie, warknął między zębami, schylając się nad chłopakiem, chwytając za jego jasne kosmyki, przyciskając jego twarz do materaca łóżka.
- Mój maluszek, tylko mój - mruknął, ssąc jego skórę na plecach, gdzie zaraz przyspieszył swoimi biodrami, dobrze wiedząc gdzie uderzać, aby doprowadzić młodszego do szaleństwa, które zaraz było słyszalne dla jego uszu, gdyż młodszy jęczał rozkosznie prosząc o więcej.
- Ach..tatusiu..uwielbiam to - skomlał czując się jak w raju przyjemności, ściskał w swoich dłoniach aksamitną pościel pachnącą jego Jungkookiem, co jeszcze bardziej sprawiało mu przyjemność. Jeon pieprzył go tak dobrze, że nie zważał na to jak głośno krzyczy i co mówi, zapominając o moralności, o ile takową posiadał, ponieważ przy Jeonie nie było czegoś takiego jak moralność. Czując już szczyt swoim możliwości, Jeon ujął jego członka, którego zaczął pocierać swoją dłonią, gdzie doszedł z wyraźnymi sapnięciami. Odczuwając pełne doznanie, oddychał płytko, wciąż będąc wypiętym w stronę Jeona, który wyszedł z niego swoim penisem, by szybkim ruchem swojej dłoni na własnym członku spuścić się na pośladkach młodszego, którymi napawał się z każdym ruchem swojej dłoni. Spocony sięgnął po chusteczki, którymi starł własną spermę z pośladków Taehyunga, pozwalając na to, aby jego biodra mogły w końcu wylądować płasko na materacu.
Taehyung oddychał szybko, starając się zapanować nad zmęczeniem, które dopadło jego ciało po tak ostrym seksie. Zawsze wiedział jaki seks preferuje Jeon, lecz tym razem psychicznie czuł się zmiażdżony i być może to właśnie go tak bardzo blokowało. Słysząc jak starszy schodzi z łóżka, zwrócił swoją głowę w jego stronę. Widząc jak zaczesuje do tyłu swoje ciemne włosy i zakłada na siebie bieliznę, po czym kieruje się bez żadnego słowa w stronę łazienki, młodszy czuł straszy zawód, jednak sam wiedział na co się pisze. Podniósł się do siadu, gdzie podniósł szlafrok z podłogi, a następnie wstał nakładając go na siebie. - Nie masz mi nic do powiedzenia? Tak po prostu sobie idziesz i masz mnie w dupie? - zapytał bez emocjonalnie patrząc w stronę nagich pleców starszego, który zatrzymał się przed drzwiami, by spojrzeć w stronę zmęczonego chłopca.
- Było okej, następnym razem postaraj się bardziej mnie zadowolić, bo nie czuję się spełniony..drugi maluszek bardziej się stara - rzekł z obojętnością w głosie, a młodszy zacisnął swoje dłonie, nie chcąc okazać przed Jeonem jak bardzo zabolały go jego słowa.
- W takim razie niech tylko on ciebie zadowala..moja dupa z pewnością komuś innemu bardziej się spodoba - wysilił się na uśmiech.
- To idź mała dziwko na ulicę - warknął, by zaraz zniknąć za drzwiami łazienki. Młodszy dostając słowami Jungkooka w twarz, czuł się jak okropnie, jednak nie chciał żałować tej nocy..nie chciał, aby ostatnia noc z nim była złym wspomnieniem.
Wybiegł z pokoju starszego, gdzie skierował się do swojego pokoju, zamykając za sobą drzwi. Oparł się o drewno, dopiero w samotności pozwalając sobie na łzy. Szlochał cicho, mając ochotę krzyczeć i żałować dnia w którym spotkał Jeon Jungkooka.
Spojrzał na spakowaną walizkę przy jego łóżku, wiedząc że dłużej już tutaj zostać nie może, ponieważ nie miał tutaj swojego miejsca, gdy Jungkook wyzbył się wszelkich uczuć względem niego.
- Ta mała dziwka, zniknie na zawsze z twojego życia..
•
Witam
W tygodniu pojawią się jeszcze dwa rozdziały ^^/
Zostawcie po sobie
Głosy i Komentarze
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top