Oszaleję przy nim...
-K-Kise? - mój głos drżał i wtedy on....
-Reikacchi jestem głodny... możesz przynieść ciasteczka bo widziałem w kuchni że masz- zrobił słodką minę i uśmiechnął się. Myślałam że go zabije.
-g-głodomor- szybko uwolnił się z jego rąk i poszłam do kuchni po smakołyki.
-widzę że Ryouta'y nie trzeba już oprowadzać po domu- powiedziała Mei.
-taa...- wzięłam ciastka i poszłam do pokoju a tu co mój gość robi?
-piękne rysunki ale czemu nie namalujesz mnie?- przeglądał mój szkicownik w którym... o mateńko Oszaleję przy nim! Odstawiłam ciastka i wyrwałam mu moją własność ponownie oblewając się rumieńcami.
-pozwoliłam ruszać moje rzeczy?
- dlaczego mnie nie malujesz a Sei-chan'a tak?- spytał. Tak, w tym szkicowniku były rysunki z Akashi'm. Mimo że się zmienił i wogule nie odpisuje na moje wiadomości dalej za nim tęsknię o chce aby wrócił dawny Akashi.
-b-bo tak... nie twoja sprawa- powiedziałam i podałam mu ciasteczka.
- nyaaah jesteś niemożliwa, wiesz?- wrócił na łóżko z ciastkiem w buzi. Usiadłam koło niego. Shiro zaczął się domagać pieszczot więc wzięłam go na kolana i zaczęłam głaskać.
-Shiro, namów swoją właścicielkę aby wreszcie mnie namalowała, ok?- Kise zwrócił się do kota, który w odpowiedzi miałkną. Zaśmiałam się.
-niedługo gramy mecz przeciwko Kurokocchi. Będziesz na nim?- spytał.
-będę
-za kim kibicujesz?- Ryouta zaczął głaskać kota po głowie na co kocur zaczął mruczeć.
-jestem w Seirin więc powinnam na swoją drużynę... ale jesteś moim przyjacielem tak samo jak Kuroko i Taiga więc na ciebie i na nich- odpowiedziałam.
-wolałbym abyś kibicowała mi, ale nie zmuszam cię- na chwile się zamyślił ale od razu się uśmiechną.
-ale to mi też wystarczy... musze lecieć mamy trening- nagle wstał i spojrzał na mnie. Od prowadziłam go.
- do zobaczenia, Reikacchi- powiedział wesoło machając mi ręką na pożegnanie.
-paa miłego treningu- uśmiechnęłam się i pomachałam chłopakowi.
ZPW TAIGA
Właśnie skończyliśmy trening. Za dwa dni mamy mecz, więc nieźle trenujemy aby być w formie. Na początku roku szkolnego Kuroko przedstawił mi Reika'e. Ma długie, falowane i piękne, brązowe włosy i zielone, ciekawe i radosne oczy. Jest niska... strasznie niska. Ma około 158/160 cm wzrostu. Nie powiem ale ładna jest.... co ja gadam?! Ogarnij się Kagami!
-Kagami, masz iść do Reika'i po zeszyty nie zapomnij ja nie mogę narazie- i tyle go widziałem. Nigdy nie byłem w jej domu. Wyciągnąłem telefon i napisałem do niej
Kagami- mogę przyjść do ciebie po zeszyty?
Po chwili otrzymałem odpowiedź
Reika- jasne :)
Kagami- to zaraz będę u ciebie
Reika- Oki czekam ^^
Włożyłem telefon do kieszeni i poszłem do domu Reika'i. Juz po 15 minutach byłem pod jej domem. Postanowiłem do niej napisać że czekam.
Reika- już idę już idę spokojnie
Odpisałam i już po chwili otworzyła mi drzwi do domu. Miała na sobie ciemno czerwoną bluze z trochę za długimi rękawami i ciemne spodnie a w buzi miała lizaka.
-zapraszam- uśmiechnęła się promiennie i w puściła mnie do domu.
-Mei poszła do pracy więc jak narazie jestem sama- Kuroko opowiadał mi o jej rodzinie i o pani Mei. Współczuję dziewczynie.
-choć do mojego pokoju mam tam Twoje zeszyty- ruszyłem za nią po schodach na górę. Szła korytarzem i otworzyła drzwi po lewej. Nigdy jeszcze nie byłem w pokoju dziewczyny. Miała wszystko poukładane na swoim miejscu, czysto (kompletne przeciwieństwo pokoju Kagami'ego -_-).
-tutaj są twoje zeszyty, dzięki wielkie- zapatrzony w pokój nie zauwarzyłem kiedy Reika zdarzyła znaleść i podać mi zeszyty.
-drobiazg- uśmiechnołem się i wziołem zeszyty z jej drobnych rączek.
-jak trening?- spytała i usiadła na łóżku.
-dobrze, jestem pewien że wygramy!- krzyknąłem i usiadłem koło niej. Podała mi ciastka. Uwielbiam jej wypieki! Czasami przynosiła co nie co do szkoły.
-dzięki- zabrałem się za jedzenie przysmaków. Reika zaśmiała się.
-żaden problem- zawsze miło z nią spędzam czas. Gadaliśmy dość długo. Nawet nie zauwarzyłem kiedy zrobiło się ciemno. Reika doprowadziła mnie do drzwi i pożegnaliśmy się.
Ale spokojna wasza psychika nie zawsze będą Polsaty ^^ (tylko wtedy gdy będę chciała wam zrobić na złość to będę robić XD) Tak więc piszcie czy wam się podoba czy nie no i oczywiście dajcie gwiazdki a będą nowe rozdziały :) więc.... no to na tyle gumisie paaa ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top