Mercedes GLE coupé
Pojawił się numer mojego szefa. Niechętnie sięgnęłam po telefon i odebrałam.
Wytłumaczyłam zaistniało sytuację. Nie zdziwiłam się jak powiedział, że stoi po stronie córki. Julia tak go zmanipulowała, że wszystko przeszło na mnie. W pewnym momencie mężczyzna oznajmił, mi że córka jest dla niego wszystkim i nie pozwoli, żeby jej się źle pracowało. Mężczyzna dążył do tego, że zwolni mnie dyscyplinarnie. Tyle by było po mojej pracy.. Chodź tak naprawdę to Borys jest dla mnie tysiąc razy ważniejszy.
Po skończeniu rozmowy. Sprawdziłam czy Borys odczytał ode mnie wiadomość. Odczytał, lecz nic nie odpisał. Westchnęłam i poszłam do kuchni. Przydało by się przygotować coś do jedzenia. Pomyślałam i o tworzyłam lodówkę. Świeciła ona pustkami dlatego postanowiłam wybrać się do sklepu.
***
Kiedy wróciłam, ze sklepu od razu zabrałam się za przygotowywanie jedzenia. Postanowiłam zrobić sobie naleśniki. Kiedy miałam już pare usmażonych naleśników zadzwonił dzwonek do drzwi.
Zdziwiona wyłączyłam gaz i wyszłam z kuchni, podeszłam do drzwi. Otworzyłam je a tam stał Borys. Borys z różami w ręku.
-Przepraszam, że ci nie uwierzyłem- powiedział chłopak ze skruchą
-Wejdź do środka- powiedziałam
-Coś mi odpierdoliło ja przepraszam- powiedział jeszcze raz i podał mi kwiaty. Zaciągnęłam się ich zapachem z uśmiechem.
-Wybaczam ci- powiedziałam i podeszłam pocałować chłopaka.
-gotujesz coś?- spytał po chwili
-tak robię naleśniki chcesz?- spytałam
-jeszcze pytasz?- spytał śmiejąc się i poszliśmy do kuchni.
***
Dosmażyłam jeszcze pare i podałam chłopakowi porcje. Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Po zjedzeniu zabrałam talerze i odłożyłam je do zlewu. Kiedy się odwróciłam, aby wrócić do chłopaka stał za mną.
-Kurwa nie strasz- powiedziałam, a on złapał mnie za biodra i pocałował namiętnie...
***
Rano obudziłam się wtulona w chłopaka. Uśmiechnęłam się na jego widok i wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w dresy i bluzę Borysa, którą kiedyś mu zabrałam. Wyszłam z łazienki i poszłam do Borysa. Chłopak jeszcze spał dlatego postanowiłam go nie budzić i położyłam się obok. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać instagrama.
***
Około południa wraz z chłopakiem postanowiliśmy pojechać do jego domu. Weszliśmy do auta. Po chwili drogi byliśmy już pod domem. Wysiedliśmy z samochodu i pokierowaliśmy się pod drzwi. Chłopak otworzył je kluczem i weszliśmy do środka.
-Coś tu za cicho- powiedziałam odwracając się do Borysa
-Może gdzieś pojechali?- powiedział, i s tym momencie usłyszeliśmy głośny śmiech Kamila i wrzask Łukasza.
-Jedna są- powiedział Borys i zaczęliśmy iść razem w kierunku odgłosów. Kiedy doszliśmy do pokoju zajrzeliśmy do środka a tam Łukasz leżał na ziemi, a Kamil się z niego śmiał.
-o co chodzi?- spytałam śmiejąc się z tego widoku
-O a wy już pogodzeni?- spytał Kamil
-tak- odpowiedzieliśmy razem
-to dobrze, szkoda, że cię Borys wczoraj NIE BYŁO- powiedział zaznaczając Lanek
-No tak wyszło- powiedział i szybko ulotnił się z pokoju.
-Kamil nie odpowiedziałeś co zrobiłeś biednemu Łukaszowi?- spytałam
-Ten śmieć zrzucił mnie z łóżka!- krzyknął nagle zbulwersowany Kuqe
-myślałam, że jesteś już za stary na takie rzeczy Kamil- powiedziałam śmiejąc się
-ja się nie starzeje!- krzyknął dumnie Lanek
-tak tak wmawiaj sobie- powiedziałam i zostawiłam chłopaków w pomieszczeniu i sama zeszłam na dół do salonu. Usiadłam na kanapie obok Borysa, który robił coś w telefonie.
Po mniej więcej pół godziny do salonu zeszli się chłopaki i miło spędziliśmy resztę dnia.
Kiedy skończyliśmy maraton filmowy. Łukasz, Kamil i Borys poszli do pokoju. Ja poszłam na chwile do kuchni, aby napić się wody. W tym momencie usłyszałam trzask drzwi i kroki w stronę kuchni.
-Kurwa- powiedział Flexxy wchodząc do pomieszczenia
-Miłe przywitanie- powiedziałam biorąc łyka wody.
-Sory kurwa ale wkurwiony jestem- powiedział chłopak i oparł się o blat.
-Co się stało Maciuś?- spytałam odkładając szklankę
-Myślałem, że na serio jej się podobam czy coś..A dziś zobaczyłem jej zdjęcia z innym typem- powiedział chłopak
-Że Kasia? Ona jest w tobie zakochana to widać- powiedziałam przekonana
-Ale ja widziałem zdjęcie..- powiedział chłopak, a ja mu przerwałam.
-Pokarz mi je- powiedziałam, a on wyciągnął telefon i zaczął szukać. Kiedy znalazł pokazał mi zdjęcie mojej koleżanki z... z jej bratem.
-Maciek idioto..Mówiła ci Kasia, że ma rodzeństwo?- spytałam
-No tak-
-to jest jej brat ułomie- powiedziałam
-Ale przecież.. japierdole a ja jej nie uwierzyłem- powiedział Flexxy
------------------------
Przepraszammm
Wiem, ze rozdział miał już być dawno, ale wam to wynagrodzę!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top