Jesteś ładniejsza niż na zdjęciach
Wstałam z kanapy i poszłam do pokoju Flexxiego, a za mną Gustaw.
-Hej- powiedziałam i rzuciłam się na łóżko obok niego.
-hej- odpowiedział
-co robisz?- spytałam
-z kolega piszę- odpowiedział
-mhm-Powiedziałam i weszłam pod kołdrę
-idziesz spać?- spytał i się zaśmiał
-nie, po prostu mi zimno- powiedziałam i Gustaw wskoczył na łóżko
-okej- odpowiedział, a ja wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać, przypomniałam sobie, że miałam zablokować DM, dlatego szybko to zrobiłam. Nagle dostałam sms'a od mechanika, że auto będzie gotowe dopiero za miesiąc. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Udałam się do pomieszczenia w którym nagrywają piosenki, a w nim siedział Kamil.
-o hej- powiedziałam i usiadłam na krześle obok Lanka który przesuwał jakieś suwaczki na ekranie.
-cześć, wiesz może gdzie jest Borys?- spytał
-ym wychodził z domu-
-a dziwne, bo auto jest na podjeździe...może po prostu jest w garażu, pójdziesz po niego?- powiedział Kamil
-No okej mogę iść- powiedziałam i wyszłam z domu i poszłam do garażu. Otworzyłam drzwi od garażu, a tam zobaczyłam Borka siedzącego na stołku z zeszytem i długopisem w ręku.
-y Lanek cię woła- powiedziałam, on wstał z stołka i powiedział
-okej powiedz mu już idę- powiedział, ja kiwnęłam głowa i wyszłam z garażu, wróciłam do domu i pokoju nagraniowego.
-Już idzie- powiedziałam i usiadłam dalej na krzesełko obok Lanka
-co teraz nagrywacie?- spytałam
- piosenki do nowej płyty-odpowiedział Kamil i puścił jakaś piosenkę bardzo głośno, a ja się wystraszyłam i prawie spadłam z krzesła.
-Boże bracie nie strasz, bo na zawał Padnę - odpowiedziałam
-jestem- powiedział Borys wchodząc do pokoju, podsunął sobie krzesło i usiadł po drugiej stronie Kamila.
-do czego to służy?- spytałam i pokazałam jakiś niebieski przycisk
-patrz- powiedział Lanek i go przycisnął, a dźwięk się jakoś dziwnie rozjechał
-ała- powiedziałam i złapałam się za uszy
-już wiesz co robi ten niebieski przycisk- powiedział Kamil
-ucz się to zostaniesz producentką- powiedział po chwili Lanek
-tak ja producentem - powiedziałam prześmiewczo
-a myślisz, że ja od razu wiedziałem kim będę?- spytał Kamil, a ja ucichłam i zaczęłam przyglądać się monitorowi
***
Po paru godzinach wygłupów i nagrań w prowizorycznym studio, Kamil zdecydował że już mu się nie chce i idzie spać. Co według mnie było do niego niego podobne. No ale nic wyszłam ze studia nagraniowego i udałam się do salonu w którym siedział Kuqe i Borys.
-siems- powiedziałam i usiadłam pomiędzy nich.
-hej- odpowiedział kuqe
-co u Laury?- spytałam
-a wszystko dobrze, a...- kuqe już chciał coś powiedzieć, ale nie dane mu było dokończyć, ponieważ przerwał biegający do pokoju Maciek.
-słuchajcie!- krzyknął chłopak
-słuchamy!- krzyknął Bedi
-mój ziomek się hajta i zaprasza nas na swój ślub, będziecie?- spytał
-jeśli mnie tez zaprasza to mogę- powiedziałam
-tak ciebie również, a wy?- odpowiedział Flexxy
-spoko- odpowiedzieli Kuqe z Borysem
-a Kamil?- spytałam
-jego jutro zapytam- odpowiedział
-a co to za kolega?- spytał Kuqe
-taki Marcin chyba nie znacie-
-okej- odpowiedział Kuqe
-Lena!- krzyknął Lanek z góry
-co!-
-chodź tutaj!- krzyknął ponownie Kamil, westchnęłam i wstałam z kanapy i poszłam do brata.
-czego chcesz?-spytałam i weszłam do pokoju
-jutro jedziemy do Poznania jedziesz z nami?- spytał
-mm nie chce mi się nie budźcie mnie jutro- powiedziałam
-okej to weź wyprowadź Gustawa- powiedział Kamil
-dobra- odpowiedział i wyszłam z pokoju i zeszłam na dół
-Borysss będziesz szedł na wieczorny spacerek z Gustawem?- spytałam
-może, a co?-
- mogę iść z tobą?- spytałam
-spoko to dawaj zbieraj się - odpowiedział
-że już?-
-No a o której ty chcesz iść?-
-a która jest godzina...o Boże już osiemnasta- powiedziałam i spojrzałam na zegarek w telefonie
-No dobra to chodź- powiedziałam, zabrałam smycz Gustawa, a chłopak zawołał psa i wyszliśmy z domu.
-To w która stronę idziemy?-spytałam
-w tą- powiedział i zabrał ode mnie smycz i zapiął psa
-czemu chciałaś, ze mną iść?- spytał
-tak po prostu miałam ochotę- powiedziałam
-mhm...jedziesz jutro z nami do Poznania?-spytał Borys
-nie nigdzie się jutro nie ruszam- odpowiedziałam
-a wyprowadziła byś jutro Gustawa?- spytał
-spoko- odpowiedziałam
-No to super- odpowiedział i się uśmiechnął, cholerny dreszcz. Niestety, albo stety piękną chwile przerwał mój dzwonach telefon. Wyciągnęłam go z kieszeni i zobaczyłam na ekranie: Kuba
-ym Borys poczekaj chwile- powiedziałam i odebrałam telefon
-Halo?- spytałam
-hej-
-po co dzwonisz?- spytałam oschle
-widziałem cię ostatnio w bdg, wróciłaś?-spytał
-tak, dobra do rzeczy- powiedziałam i popatrzyłam na Borysa
-słuchaj jesteś jutro wolna?- spytał chłopak
-powiedzmy, ale po co ci ta wiadomość?- spytałam
-chciałabyś może jutro gdzieś wyskoczyć?- spytał chłopak
-żartujesz sobie?- powiedziałam oburzona i się rozłączyłam
-kto to był?- spytał zdezorientowany Borys
-kolega- powiedziałam, a mu zrzędła mina.
-mhm- odpowiedział
-dobra chodźmy dalej- powiedziałam
***
-wracajmy już- powiedziałam do chłopaka
-no dobra...uwielbiam chodzić na spacery nocą- powiedział Borys kiedy udaliśmy się w drogę powrotną
-ja też- powiedziałam i potarłam ręce, a on to chyba zauważył
-zimno ci?- spytał
-nie, spoko- powiedziałam, a on spojrzał się na mnie z uniesioną brwią.
-trzymaj Gustawa-powiedział i podał mi smycz, i zaczął ściągać z siebie bluzę.
-masz- powiedział podał mi bluzę, i zabrał smycz ode mnie.
-nie trzeba- powiedziałam, a on zrobił minę w stylu nie „nie pierdol i ubieraj" dlatego szybko ją ubrałam.
-właśnie Lena- powiedział i podrapał się po karku.
-Chciałabyś iść ze mną na ten ślub?- spytał
-ym okej- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
***
Kiedy wróciliśmy do domu, Borys puścił Gustawa, ze smyczy i poszedł do kuchni, a ja poszłam do salonu i jeblam się na kanapę, nie zawężając na to, że leży na niej Maciek.
-co ty robisz?- spytał Maciek
-śpię- powiedziałam
-czemu nie pójdziesz do góry?- spytał i się zaśmiał
-nie chce mi sieeee- powiedziałam
-okej?- powiedział i znów się zaśmiał.
-a właśnie chciałabyś iść ze mną na ten ślub?- spytał Maciek
------------------------
Witam
Jest tu ktoś to zamówił preorder hotelu?
bo ja nie kupiłam i sobie pluje w brodę ;(
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top