Gang gang gang
Więc ten tydzień przesiedzieliśmy u Borysa. Chłopaki się pogodzili z tym, że powiedzieliśmy im jako ostatnim. Pare dni temu spotkałam się z Madzią i Filipem i spędziliśmy miło popołudnie. Aktualnie jadę z Maćkiem i Kasią do sklepu. Borysowi się nie chciało jechać wiec pojechaliśmy w taki składzie. Po paru minutach byliśmy już w sklepie. Pod czas właśnie zakupów zaczęłam rozmawiać z Kasią na przeróżne tematy. W pewnym momencie tak się zagadałyśmy, że zapomniałyśmy na chwile o Maćku. Zdecydowałyśmy, że kupimy sobie jakieś jedzenie, zaprosimy Madzie i zrobimy sobie taki babski wieczór. Pare osób rozpoznało Maćka i podeszło do niego po zdjęcie dlatego nasze zakupy delikatnie się przedłużyły. Ale nareszcie wyszliśmy ze sklepu i właśnie wracamy do samochodu. Kiedy spakowaliśmy siatki do bagażnika ja wsiadłam do auta, ponieważ Kasia i Flexxy jeszcze palili. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Madzi. Dziewczyna się zgodziła i umówiłyśmy się na osiemnastą, że do nas wpadnie. Za chwile do auta wsiedli Maciek i Kasia i odjechaliśmy w stronę domu.
Kiedy przyszła już do nas Madzia rozsiadłyśmy się w salonie. Zaczęłyśmy sobie robić paznokcie i rozmawiać na przeróżne tematy.
-Właśnie, a jak zareagowała mama Borysa?- spytała Magda.
-Na początku wydaje mi się, że nie wiem była zawiedziona, wkurzona? Coś takiego, ale teraz wydaje mi się, że jest okej, bo byliśmy jeszcze u niej pare razy- powiedziałam
-To dobrze- odpowiedziała i się uśmiechnęła.
***
Kiedy skończyłyśmy robić paznokcie postanowiłyśmy, że obejrzymy jakichś film.
-Ej czekaj coś za cicho w tym domu- powiedziałam kiedy miałyśmy właśnie siadać do oglądania. Dziewczyny przyznały mi rację. Dlatego wstaliśmy z kanapy i poszłyśmy do kuchni. Co dziwne nikogo tam nie było. Dlatego ja poszłam sprawdzić w pokoju Borysa, a Kasia poszła do pokoju Maćka. Weszłyśmy po schodach razem zostawiajac na dole Magdę. Weszłam do pokoju i zobaczyłam tam śpiącego Borysa. Uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej. Usidlam na łóżku, nachyliłam się nad chłopakiem i go pocałowałam. On przez sen się uśmiechnął. Wstałam i wyszłam z pokoju. Pokierowałam się pod pokój Flexxiego. Akurat z niego wychodziła Kasia.
-Borys śpi- powiedziałam
-A Maciek leży-
-Co im dzisiaj, że tak wcześnie poszli spać?- spytałam
-tez miałam taką rozkmine do póki nie dowiedziałam się, że jest pare minut po trzeciej w nocy-
-O kurwa to może my tez chodźmy spać?- spytałam
-Dobry pomysł tylko trzeba gdzieś położyć Madzie- powiedział
-Zaraz jej rozłożymy na dole kanapę- powiedziałam. Dziewczyna przytaknęła i poszłyśmy na dół. Powiedziałyśmy, jej która jest godzina i ona tez stwierdziła, że powinniśmy iść już spać.
-To dobranoc- powiedziałam kiedy już rozłożyliśmy jej kanapę. Kasia i Madzia coś tam jeszcze gadały.
-dobranoc- powiedziały oby dwie i wyszłam z salonu. Weszłam schodami do góry i weszłam do pokoju Borysa. Wyciągnęłam sobie jego koszulkę i się w nią przebrałam. Położyłam się obok chłopaka i się w niego wtuliłam.
Następnego dnia obudziłam się o godzinie dwunastej. Kiedy otworzyłam oczy obok mnie leżał Borys i przeglądał coś na telefonie.
-Cześć- powiedziałam
-hej- odpowiedział i na mnie spojrzał. -Nieźle się wczoraj bawiłyście-
-Prawda było super- przyznałam
-to się cieszę- powiedział
-patrz ładne mam paznokcie?-spytałam i pokazałam mu dłoń. Chłopak wziął moja rękę i ja pocałował.
-Śliczne- odpowiedział, a ja się uśmiechnęłam.
-Jest jeszcze Madzia?- spytałam po chwili
-Nie Filip po nią przyjechał z godzinę temu- odpowiedział
-Szkoda- przyznałam
Po chwili leżenia wstałam z łóżka ubrałam dresy związałam włosy w luźnego koka i zeszłam na dół zrobić co do jedzenia. Na dole spotkałam jedzącego coś Kamila.
-Smacznego- powiedziałam
-Dzięki-
-Właśnie pojutrze przyjeżdża Sandra-powiedział
-Mhm- mruknęłam tylko pod nosem. Strasznie nie lubię tej całej Sandry. Myślałam, że może po czasie jakoś moja nienawiść do niej ustanie, ale nie ona jest okropna. Teraz już mi się nie chce kłócić, ale kiedyś przemówię mu do rozsądku.
***
Po południu nie robiliśmy nic specjalnego. Wyszliśmy na spacer, a po powrocie Borys zrobił live na instagramie i z tego co słyszałam to po nim rozmawiał z Solarem. Ja w tym czasie postanowiłam, że zrobie jakieś ciasto. Niestety nie wyszło idealne, ale coś tam stworzyłam. Kiedy było gotowe wyłożyłam je na talerz i pokroiłam. Usiadłam i zaczęłam jeść przy tym przeglądając coś na telefonie. Zdecydowałam, że odblokuje DM na instagramie.
------------------------
Hejka. Taki kolejny rozdział. Mam nadzieje, że się podoba pomimo, że należy do jednych z nudniejszych :)))
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top