Chłopaki nie płaczą

-dawno mnie u ciebie nie było-powiedziałam

-prawda- odpowiedziała dziewczyna

-o nie ma Filipa?- spytałam siadając na kanapie

-właśnie pare minut przed tobą wyszedł- powiedziała dziewczyna

-o No widzisz jak się złożyło- powiedziałam

-m mam bardzo teoretyczne pytanie- powiedziałam

-słucham-

-jak byś miała brata i byś była z jego najlepszym przyjacielem i on by się wkurwił to co byś zrobiła? Oczywiście pytam czysto teoretycznie-powiedziałam

-co bym zrobiła? Hmm chyba starałabym się mu wytłumaczyć sytuację- powiedziała dziewczyna

-mm okej-

-a co?- spytała dziewczyna o zrobiła przy tym śmieszna minę

-nic mówiłam czysto teoretycznie- powiedziałam

-jasne jasne- powiedziała dziewczyna

***

Po godzince siedzenia przy herbatce i plotkowaniu przyszedł do nas Filip.

-Ou nie spodziewałam się ciebie tutaj- przyznał chłopak wchodząc do kuchni. A ja zrobiłam zdezorientowana minę.

-bo zaraz ma tu być Lanek- powiedział drapiąc się po karku

-kurczę to muszę spadać- powiedziałam

-co dlaczego?- spytała dziewczyna

-yy po prostu mamy „konflikt"- powiedziałam

-No dobraa? Skoro tak to leć- powiedziała dziewczyna i mnie przytuliła.

-paa- powiedziałam i przytuliłam jeszcze Filipa na pożegnanie i wyszłam z mieszkania. Stanęłam pod klatką i zauważyłam, że znaczyło padać. Niestety zapomniałam więcej gotówki i miałam tylko na jeden przejazd. Jedne co mi zostało i iść z buta. Ubrałam słuchawki na uszy i wyciągnęłam wyciszony telefon z kieszeni po raz pierwszy od godziny. Tam zobaczyłam masę nie odebranych połączeń od Borysa. Rzeczywiście nic mu nie powiedziałam pewnie się martwi. Pomyślałam i odzwoniłam do chłopaka.

-hej- powiedziałam

-cześć, gdzie jesteś martwię się- powiedział

-spokojnie byłam tylko u Madzi właśnie wracam do domu- powiedziałam

-słyszę szum idziesz z buta w ten deszcz?- spytał

-niestety-

-przeziębisz się- powiedział

-dam radę- powiedziałam

-napisz mi dokładny adres to po ciebie pod jadę- powiedział chłopak

-No dobra zaraz ci napisze-

-paa- powiedziałam

-papa- odpowiedział i się rozliczyliśmy. Napisałam chłopakowi lokalizacje i usiadłam sobie pod jakimś dachem. Po chwili zauważyłam znane czarne auto. Dlatego się podniosłam i pobiegłam do auta.

-hej- powiedziałam i pocałowałam chłopaka

-cześć, czemu nie mówiłaś, że jedziesz odwiózł bym cię- powiedział

-jakoś nie pomyślałam- przyznałam

-okej- powiedział i odjechał

***

W domu wraz z Kuqim oglądaliśmy jakichś film. Chłopak musiał wcześniej wyczuć gęsta atmosferę i postanowił mnie o nią spytać.

-co się dzisiaj wydarzyło w kuchni, że Kamil tak krzyczał?- spytał Łukasz

-ym- czy jest sens to ukrywać. Skoro Kamil już wie?

-nie ważne- postanowiłam odpowiedzieć

-napewno?- spytał chłopak

-tak, na sto procent- powiedziałam i uśmiechnęłam się słabo.

***

Po skończonym filmie postanowiłam sprawdzić, czy przejęli mnie na rozmowę o prace i sprawdzić czy oferta mieszkania jakie sobie upatrzyłam jest nadal dostępne. Poszłam do góry i wzięłam mojego laptopa. Postanowiłam puść do pokoju Borysa. Weszłam do pokoju i zastałam chłopaka leżącego z telefonem.

-hej- powiedziałam i usiadłam obok niego

-cześć, co będziesz robić?- spytał i pokazał na laptopa

-muszę sprawdzić, czy przyjęli mnie na rozmowę o prace- powiedziałam i otworzyłam laptopa.

-okej- odpowiedział chłopak

-jest!-krzyknęłam

-co tam?-

-wzięli mnie na rozmowę!- krzyknęłam znów

-o super kiedy masz?- spytał

-w...środę- powiedziałam

-okej- odpowiedział

-a wiesz co najlepsze?- spytałam

-Nie wiem-

-znalazłam mieszkanie i idę je jutro oglądać- powiedziałam, a on zrobił dziwna minę.

-chcesz się wyprowadzić?- spytał

-tak, po za tym nie miałam tu mieszkać na stałe tylko na chwile- powiedziałam

-zostań tuu-powiedział

-nie będę wam siedzieć już na głowie zresztą nie ma tu tyle miejsca- powiedziałam

-przecież możesz ze mną dzielić pokój- powiedział chłopak.

-Borys ja jutro idę oglądać mieszkanie jak chcesz możesz iść, ze mną- powiedziałam zamknęłam laptopa i przykryłam się kołdrą.

-No dobra, ale jak coś będzie nie tak to zostajesz tutaj okej?- spytał

-okej- powiedziałam i go pocałowałam.

***

Resztę dnia przeleżałam w łóżku. Na dole Maciek z Borysem grali z ochroną w fifę. Zobaczyłam na relacji Gonciarza, że będzie o dwudziestej wrzucał film z Borysem. Dlatego wysłałam chłopakowi relacje, na której to mówił. Przypomniało mi się nagle, że miałam napisać Wiktorii, że już dojechaliśmy. Dlatego wybrałam numer dziewczyny. Przyjaciółka odebrała po paru sygnałach.

-o hej- powiedziałam

-Cześć- odpowiedziała dziewczyna

-już dojechaliśmy, jesteśmy już w domu- powiedziałam

-o No to super, że dojechaliście- powiedziała dziewczyna.

-w ogóle Marcelina przyjechała- powiedziała dziewczyna.

-Oo szkoda, że się nie spotkałyśmy-

-właśnie...pamiętaj, że masz mnie jeszcze odwiedzić, albo ja ciebie- powiedziała dziewczyna.

-oczywiście pamiętam- powiedziałam i się zaśmiałam

Jeszcze chwile po plotkowałyśmy, ale w pewnym momencie do pokoju przyszedł Kamil i musiałam kończyć.

-cześć- powiedział Lanek i usiadł na łóżko

-hej- powiedziałam

-przemyślałam- powiedział

-cieszę się...i?- powiedziałam, a on westchnął i zaczął mówić.

-zaakceptuje wasz związek, ale wiesz czemu tak zareagowałem?- spytał, a ja pokiwałam głowa na nie.

-jakby zdarzyło się tak, że się rozstaniecie to potem będzie strasznie nie zręcznie, rozumiesz mnie?- spytał

-Kamil, ale na razie nic na to nie wskazuje dlatego spokojnie- powiedziałam

-No dobra- powiedział

-i super, a właśnie wiesz, że dostałam się na rozmowę kwalifikacyjna?-

-Oo brawo, a jak by cię przyjęli to czym będziesz się zajmować?- spytał chłopak

-będę jak na razie „wymyślać zdjęcia" wiesz o co chodzi?- spytałam

-a do jakiegoś katalogu, czy coś tak?- spytał

-tak, dokładniej do „Glamour"- powiedziałam

------------------------

Pozdro

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top