05:05
Jeszcze chwile porozmawiałam z bratem. Kiedy chłopak poszedł postanowiłam pójść spać. Nastawiłam sobie budzik na godzinę ósmą i położyłam się do snu.
***
Rano obudził mnie głośny ryk budzika. Nie chętnie otworzyłam oczy i wyłączyłam urządzenie. Obróciłam się na drugą stronę i zobaczyłam śpiącego chłopaka.
-Wstawaj jedziemy oglądać mieszkanie-starałam się obudzić chłopaka
-Borys wstawaj- powiedziałam jeszcze raz, lecz znów nie poskutkowało dlatego postanowiłam pocałować chłopaka. On nie ma od razu się przebudził.
-cześć- powiedział chłopak
-hej, wstawaj jedziemy oglądać mieszkanie- powiedziałam i usiadłam na łóżku.
-musimy?- spytał chłopak
-ty nie musisz- powiedziałam
-No dobra już wstaje- powiedział chłopak
-i super ja idę się umyć, a ty się ubieraj- powiedziałam
-dobrze mamo- powiedział i się zaśmiał
-bardzo śmieszne- powiedziałam sarkastycznie i poszłam do łazienki. Po umyciu się wróciłam do pokoju po ubrania zabrałam je i wróciłam do łazienki. Przebrałam się w ciuchy i pokręciłam włosy. Pomalowałam się i wyszłam z łazienki. Zabrałam moja torebkę i włożyłam do niej telefon i portfel. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni gdzie stali przy blacie Borys Maciek i Łukasz .
-gotowy?- spytałam chłopaka
-tak- odpowiedział chłopak
-gdzie lecicie tak z rana?- spytał Łukasz
-oglądać dla mnie mieszkanie- powiedziałam
-a co nie będziesz tu mieszkać?- spytał Maciek
-będę was odwiedzać, ale nie chce wam na głowie siedzieć- powiedziałam
-No dobra, a czemu jedziecie razem?- spytał Łukasz
-a co to wywiad?- spytałam i wyszłam z kuchni
***
Po paru minutach wraz z Borysem wyszliśmy z domu i pojechaliśmy pod wyznaczony adres.
***
Kiedy byliśmy już pod mieszkaniem wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę bloku. Było to ładne i nowoczesne osiedle bloków. Widać, że są nowe. Pomyślałam i z tą myślą udaliśmy się do po drzwi klatki schodowej. Zadzwoniłam, do Mężczyzny który miał mi pokazywać mieszkanie i po chwili drzwi zostały otwarte. Weszliśmy na drugie piętro i pokierowaliśmy się do mieszkania numer osiem. Zapukałam do drzwi. Po chwili zostały otworzone przez wysokiego bruneta o czekoladowych oczach.
-Dzień dobry- przywitaliśmy się z mężczyzną podając sobie ręce.
-więc tak można sobie obejrzeć mieszkanie, jak widać jest one po remoncie. Wszystkie podłogi zostały wymieniane podobnie ściany były malowane.- powiedział mężczyzna
-mhm, jak jest tu z rachunkami?- spytałam
-(nie mam pojęcia ile takie coś kosztuje, wiec wyobraźcie sobie takie rachunki typowego Polaka XD)- powiedział mężczyzna
-dobrze dziękuje- powiedziałam i zaczęłam wraz z chłopakiem oglądać mieszkanie.
-co sądzisz?- spytałam
-myśle, że to całkiem spoko mieszkanie tylko zależy ile będzie się cenił- powiedział Borys
-racja- odpowiedziałam i po chwili rozglądania się wróciliśmy do mężczyzny.
-wiec jak piękna pani decyzja podjęta?- spytał mężczyzna dziwnym tonem. A Borys po słyszeniu tych słów widać było się spiął.
-wszystko zależy od ceny- powiedziałam i się uśmiechnęłam
-hm myślę, że cena będzie wyjątkowa tak jak Pani, wiec co Pani powie na dwieście trzydzieści tysięcy?-
-dziękuje, jeszcze się zastanowię i najwyżej zadzwonię do Pana najpóźniej jutro dobrze?- spytałam
-oczywiście- powiedział mężczyzna
-No to super dowiedzenia- powiedziałam i wraz z Borysem wyszliśmy z mieszkania. Zeszliśmy na dół, a chłopak nadal się do mnie odzywał.
-o co chodzi?- spytałam kiedy byliśmy już przy aucie.
-słyszałaś jak on cię podrywał?- spytał wkurzony
-o czym ty mówisz?- spytałam
-„piękna Pani"- powiedział w cudzysłowie chłopak
-ah przestań typowy tekst, aby zachęcić to zakupu- powiedziałam i wsiadłam do auta.
-jak będziesz do niego dzwonić to przy mnie dobra?- spytał Borys
-dobrze dobrze- powiedziałam i wyciągnęłam telefon, ponieważ poczułam jak wibruje w torebce.
-poczekaj chwile- powiedziałam i wyjęłam urządzenie. A na wyświetlaczu pojawił się numer mamy. Odebrałam połączenie.
-cześć mamo- powiedziałam
-cześć Lena gdzie jesteś?- spytała mama
-Aktualnie w aucie, a co tam?- spytałam
-co ty robisz w aucie o dziewiątej rano?- spytała
-była oglądać mieszkanie- powiedziałam
-dobra, a chciałabyś do mnie przyjechać?- spytała
-ym poczekaj chwile- powiedziałam
-zajedziemy do mojej mamy?- spytałam Borysa
-możemy- odpowiedział
-to przyjedziemy- powiedziałam
-my?- spytała mama
-jestem z Borysem-powiedziałam
-aaa dobrze to wyjaśnisz mi w domu paa-
-pa- odpowiedziałam i się rozłączyłam
-mówiłaś mamie, że jesteśmy razem?- spytał chłopak
-kiedy?- spytałam
-racja- odpowiedział i wyjechał z parkingu.
***
Po około dwudziestu minutach podjechaliśmy pod mój rodzinny dom. Wysiedliśmy z auta i pokierowaliśmy się do drzwi. Widać było po Borysie, że się stresuje. Dlatego złapałam go za rękę i uśmiechnęłam się.
Podeszliśmy do drzwi i ja zapukałam. Za chwilę otworzyła na moja mama.
-o jesteście już- powiedziała i wpuściła nas do środka.
-cześć mamuś- powiedziałam już w środku i przytuliłam kobietę.
-dla kogo mieszkanie oglądaliście?- spytała mama
-dla mnie, bo chciałabym już tu zostać- powiedziałam
-no świetnie, a teraz chodźcie do kuchni pewnie śniadania nie jedliście- powiedziała mama i poszliśmy za nią do kuchni.
-siadajcie zaraz wam coś nałożę do jedzenia- powiedziała
-mamo jedliśmy w domu-powiedziała, a kobieta spojrzała znacząco
-Lena, to że ty nie jesteś głodna nie znaczy, że twój chłopak nie jest- po słowach mamy zamarłam i spojrzeliśmy na siebie nawzajem z Borysem.
------------------------
Hi hi
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top