Aila kochała obserwować
Tak tak to jest rozdział nie mylisz się 🤣
Miłego czytanka❤️
Aila wpatrywała się w świecący lekko księżyc milcząc.
Właściwie to cały ten dzień przemilczała po prostu obserwując świat dookoła.
Grupkę ludzi śmiejących się i dyskutujących w parku kiedy szła jego ścieżkami w kierunku szkoły; zmęczonego nauczyciela któremu plątał się już język bo nie wypił porannej kawy, a nawet opiekunki z sierocińca których łagodne mimo przeraźliwego wycięczenia twarze zawsze ją intrygowały.
Aila Jackson lubiła obserwować. Lubiła robić to jednak w milczeniu za co okrzyknięto ją zgodnie tym klasowym dziwakiem.
Nie protestowała jednak nie widząc w tym bowiem żadnego sensu.
Protestowanie przeciw tak dużej grupie ludzi było bez celowe bo oczywiste było że to oni mają większość głosów.
A to właśnie większość się liczyła a nie jednostka taka jak ona sama.
W współczesnym świecie bowiem było zasiane przekonanie że jeden człowiek jest nikim i dopiero w grupie ma jakąś wartość.
W takim razie jednak i Aila i inni ludzie do niej podobni byli by nikim a przecierz mieli jakąś wartość.
Wartość której jednak nie definiowała grupa.
Mieli bowiem własną wartość. Taka której nikt nie mógł im odebrać. Wartość ściśle związana z nimi samymi i z ich poglądami czy czynami.
Aila bardzo lubiła dostrzegać w ludziach ich wartości a najbardziej kochała ta różnorodność.
Gdziekolwiek nie spojrzała widziała coś innego. Przeplatały się różne osoby.
Empatyczne, kreatywne, sprytne czy po prostu mile.
Każda z tych osób miała jakaś wartość. Wartość w którą Aila nie wątpiła.
Nie miała bowiem w zwyczaju wątpić w większość rzeczy. Jedyną kwestią w którą wątpiła była wartość jej samej.
Wartość która nie była dla niej tak przejrzysta jak te innych ludzi.
Czyny innych potrafiła zdefiniować a swoje? Jej własne czyny były zagwozdką bo nie była w stanie patrzeć na nie obiektywnie a przynajmniej tak twierdziła.
Nie umiał, nie potrafiła, nie sądziłam że umie? Nieistotne. Po prostu sprawiało jej to niemały problem i do tego teraz zmierzamy.
Nawet tamtego wieczoru tonąć w oceanie myśli i wpatrując się w księżyc nie wiedziała.
Nie wiedział czy robi dobrze.
Wielu ludzi mówiło że zobaczy czy postąpiła odpowiednio dopiero po czasie ale Aila nie lubiła niewiedzy.
Wolała wiedzieć tu i teraz i jak najszybciej wyciągnąć wnioski a nie czekać w tym nieprzyjemnym niepokoju czy aby na pewno zrobiła dobrze.
A uwierzcie że Aila często nie wiedziała czy robi dobrze. Zdawała sobie bowiem dobrze sprawę, pewnie dużo lepiej niż swoi rówieśnicy że każdy najdrobniejszy czyn może odbić się na przyszłości.
I to nie tylko jej a także kogoś innego.
Dlatego aby zająć czymś myśli obserwowała.
Zmieniające się pory roku, ciekawych ludzi i ich zachowanie, pory dnia czy pogodę.
W takich momentach siadała często w bezruchu i zastygała przyglądając się czemuś co według niej samej było ciekawe. Nie przejmowała się wtedy zdaniem innych.
Kochała bowiem obserwować.
Takimi oto słowami zakończę ten rozdział ❤️
Czekałeś na to miesiąc Drogi czytelniku a ja napisałam to dzisiaj uparcie twierdząc że dwa miesiące czekania to będzie nieco za dużo heh
Ale wstawiłam.
Jak ci się podoba tak w ogóle?
Liczę że ten rozdział sporostał twoim oczekiwanią.
Miłego wieczorku,
LitteAilaEvans
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top