Rozdział #26
Wszystkim naszym bohaterom udało się opanować swoje moce. Ale to ich zmęczyło. A zresztą. Sami zobaczcie..
*Wera i Ania*
Czułyśmy się jak rozpadnięte mury. Jak takie leżące długo cegły których nikt nie użył. Na szczęście mogłyśmy jeszcze jakoś wstać z łóżka. Ale po powrocie z treningów po prostu leżałyśmy bezczynnie i nic nie robiłyśmy.
*Emilia i Michał*
I ja i Michał byliśmy padnięci. Fizycznie i psychicznie jeśli mogę tak powiedzieć. Nie umiem tego fachowo określić. Szczerze to dalej nie wiem czy to co będzie się działo później będzie czymś dobrym. Czy nic się nie stanie. Michał boi się o nasze bezpieczeństwo w tym przypadku. Może lepiej nie myśleć o najgorszym.
*Adrian*
Miałem mętlik w głowie. Leżałem i patrzyłem się w sufit,a emocje zabijały mnie od środka. Czyli typowa reakcja nastolatków.. Ale naprawdę.. Czy ja ją kocham? Czy może tylko tak mi się wydaje... Nic już nie wiem.
Po tej myśli w mojej sypialni pojawił się Byron. Byłem zbyt zmęczony żeby podnosić głowę do góry więc zapytałem tylko:
-Co ty tu robisz kolego?
-Widzę,że masz jakiś problem więc chcę jakoś pomóc.
Niewątpliwie siedziało to już we mnie od dawna. Nie chciałem całej prawdy mówić Michałowi,stwierdziłem że za mało czasu się znamy. Więc co szkodziło mi zwierzyć się komuś kto nie żyje na ziemi.
-Naprawdę chcesz wiedzieć? Masz swoje problemy a moimi jeszcze mam cię dobijać?
-Po prostu mi to powiedz.
Tego się nie spodziewałem. Postanowiłem nie owijać w bawełnę i mu powiedzieć.
-Od czego by tu zacząć.. Przejdę do rzeczy bo tu nie ma za dużo do opowiadania. Zakochałem się w Ani.
-Ciekawe,ciekawe. Z tego co wiem znacie się od dawna prawda?
-Od najmłodszych lat. Nie chciałem jej tego mówić bo myślę,że nie było by wtedy szans na to byśmy byli razem.
-Skąd wiesz,że twoje przypuszczenia są słuszne? Może jest inaczej. Wiesz co dobrze to przemyśl. Naprawdę możecie być ze sobą szczęśliwi ale to od ciebie zależy czy tego nie spieprzysz.
Po tych słowach zniknął i go nie było. Znów sam z myślami.. Znowu..
Zapowiedź...
Czyli coś tu nam się szykuje? Hm.. Kto wie? Autorka wie.. Dowiecie się w następnych rozdziałach. Hahahaha. A i uwaga bo w następnym rozdziale będzie nowa perspektywa.
******
Akcja dopiero się zaczyna!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top