Sen (ROZDZIAŁ 5)
Ta noc była ciężka, było zimniej niż zwykle pewnie nie wiecie jak to jest być samym bez nikogo. Nagle coś usłyszałam byłam wystraszona nic nie było widać ,więc strach mi przeszedł na szczęście udało mi się zasnąć . Miałam sen i widziałam siebie jako 4 letnią dziewczynkę. O Jezu ! tam byli moi rodzice jechaliśmy autem i nagle zderzyliśmy się z drugim samochodem i wszystko wybuchło. Nagle mała ja uniosła się w górę i zaczęła gwałtownie spadać w stronę ziemi i nagle mnie złapały jakieś macki i odstawiły pod jakiś dom. Poznaje to dom mojej cioci od której byłam ostatnio zmuszona uciec. Wszystko zniknęło i dopiero po chwili pojawiła się twarz albo raczej coś przypominającego twarz. Bez oczu,ust,nosa i cała była biała. Usłyszałam głos: Wytrzymasz jeszcze trochę Kim.
Tu dużo nie poprawiałam, ale trochę jednak.Pozdrawiam was papa. ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top